- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 grudnia 2010, 16:17
Chcialabym byscie opisaly kilka opini:
co myslicie na temat pornografi w zwiazku?
* czy ogladacie z partnerem?
* czy on oglada sam a wy nic nie macie przeciwko temu?
chodzi oto ze jestem z chlopakiem od 4miesiecy, i od tego czasu spi praktycznie u mnie caly czas (moze z 7razy spal u siebie), przywiozl do mnie swojego laptopa (gdyz nie mam telewizora i mam malego laptopa->na wyjazdy.. wiec z przyzwyczajenia woli swoj komputer..)
nigdy nie wymazuje historyki (on), jak weszlam w jego historyke to mialam maly szok:
* jak nie bylismy razem to codziennie ogladal 'te filmiki', a odkad jestesmy razem kilka razy jak spal u siebie.. mysle ze jest od tego uzalezniony, ale coraz rzadziej oglada (odkad jestesmy razem moze z 5 razy.. na komputerze - a ile na jego telewizji? nie wiem.. ale pewnie nie duzo gdyz jest non stop u mnie..),
napewno nie brakuje mu 'seksu', gdyz j jestem non stop gotowa, potrafie go szokujaco zaspokoic, naprawde nie widze po co to jeszcze oglada...
Dodam ze dla mnie 'ogladanie tego' w zwiazku jest nie do zniesienia.. (oczywiscie nie ganie nikogo-kazdy ma prawo robic co chce w swoim zwiazku..), odczuwam to, tak jakbym pozwolila wejsc w moje zycie osobiste obcym dupom.. majac swoja 'd' w b.dobrym stanie..
i nie ukrywam ze mam mocny pociag do mezczyzn -> wiec dla dobroci mojego zwiazku (bym w koncu sie nim nie znudzila i nie wolala innego...) nie ogladam 'porno'..
Naprawde potrafi mnie bolec te fakt - ze on 'oglada', i czuje sie wtedy jakby odebrano mi kawal mojej wartosci...
coz narazie trwam w tym zwiazku, zobacze jak to dalej sie rozwiaze...
26 grudnia 2010, 20:01
26 grudnia 2010, 22:12
27 grudnia 2010, 00:00
Edytowany przez 991zaneta 29 grudnia 2010, 14:40
27 grudnia 2010, 00:02
28 grudnia 2010, 20:49
Dziekuje za wasze wypowiedzi;)
mysle ze to rowniez duzo kwestia wychowania-moja mama wychowala nas bardzo lekko-jedynie co nam wbila w glowe ->to ze palenie papierosow i pornografia jest zla, ze zdrada w zwiazku jest niedopuszczalna... itp...
czasami zaluje ze nam to wbila do glowy - w tym XXIym, zbereznym wieku-moraly sa nie warte zachodu... wynik jej wychowania?-> stalam sie bardzo wierna kobieta uzalezniona od seksu... ktora w tych sprawach jest strasznie szalona a porno jej przeszkadza (chyba ze w jej wlasnym wydaniu..) - kompletna kontrowersja...
Nieprawda ze kazdy facet oglada pornole - ja bylam z chlopakiem przez prawie 4lata, i nigdy pornoli nie ogladalismy, i byl na serio przeciw temu...
w moim przypadku - czasami ogladalam porno jak bylam singielka (mowie czasami..) i potrzeba mi bylo.. ale jak jestem zwiazku to na ogol partner mi wystarcza (jak ma troche fantazji), rozumiem niektore pary - jak potrzeba im pikanterii w zwiazku, ale mojej parze tego naprawde nie potrzeba (nawet moj chlopak powiedzial mi ze powinnam grac filmach x, gdyz moze nigdy nie bede zaspokojona-uspokoilam go ze mi on wystarczy... gdyz bycie otwarta lozku nie znaczy odrazu ze trzeba grac w filmach x..)
pamietam ze jak facet (moj byly),przestal mnie kompletnie podniecac to filmek to zaspokoil - poczulam sie wtedy jakbym jarala sie na innych - a potrzebowala 'draga' do wyzycia sie=a moze by i wibrator wystarczyl???
Nie no mysle ze poprostu musze z nim na ten temat porozmawiac, i spytac sie czy naprade mu tego potrzeba?- ale znam odpowiedz-odkad ze mna jest-nie potrzeba mu....... tylko to z przyzwyczajenia...
Tyle kobiet jest zazdrosne jak facet oglada sie za innymi na ulicy - a jednak wiele mniej gdy chodzi o ogladanie 'calkiem nagich' w filmach, zastanawia mnie rowniez ta Kontrowersja, przeciez te kobiety w X, sa zwyklymi kobietami ktore spotykamy na ulicy (choc przewaznie calkiem nie umaloane itp...)
prosze o wypowiedzi;) strasznie mnie to ciekawi... jedynie czego zaluje to tego ze bezmoralizm sie szerzy, i bedzie coraz gorzej byc w dlugowiecznym szczesliym zwiazku - podziwiam pary (nawet te ogladajace X), ktore nie zdradzaja sie... gdyz przeciez tak oto latwo...