- Dołączył: 2009-11-19
- Miasto: Kohee
- Liczba postów: 612
26 grudnia 2010, 02:20
moje kochane, poradźcie mi :)
sytuacja wygląda tak :
od kilku lat chcę się wybrać na widowisko Feet of Flames, Michaela Flatleya. Stepowanie, no super, możecie zobaczyć na youtube :)
http://www.youtube.com/watch?v=YVxJ3iDrdmw
to nie jest tak, że przyjeżdżają do Polski co roku. Liczyłam się z wydatkiem ok 300zł.
I teraz się okazuje, że będą w przyszłym roku w Katowicach, rzut beretem od Krakowa! Chodzi tylko o to, że :
- muszę kupić dwa bilety, bo mój chłopak mówi, że drogo
-muszę wydać pieniądze, nawet jakbym kupowała jeden bilet.
Mogę sobie na to pozwolić, bo mowa o bilecie za 150zł sztuka, a ja i tak zakładałam wydatek 300zł. I teraz rozstrząsam taką kwestię :
- czy to na pewno można wydać tyle pieniędzy? niby to mniej niż jedno miesięczne stypendium, a mam jeszcze pensję, kieszonkowe i kilka złotych z korepetycji, na miesiąc dysponuję ok 1200
-co z męską dumą? chłopak nie chce zwykle, żebym za niego płaciła. Teraz go niby przekonałam, że mi zależy i i tak zakładałam taki wydatek (prawda), ale co jeśli on tylko udaje, że ok? Jeśli w środku ma się czuć zraniony czy coś, to wolę nie iść. Wszystko dlatego, że szuka pracy i szuka.
i co Wy na to?
26 grudnia 2010, 19:19
ale przeciez kasa po to jest by ja wydawac!!!!!!!!!!!!!!!!
kolekcjonowac mozna znaczki ;)))))))))))))))))
- Dołączył: 2009-11-19
- Miasto: Kohee
- Liczba postów: 612
26 grudnia 2010, 22:28
klaudynka, to wiele przed Tobą ;)
dzięki wszystkim za przekonanie mnie :) jadę :) jak będę pamiętać w marcu (bo to jest 26 marca), to napiszę jak było :D
(