Temat: Najśmieszniejsza katastrofa w kuchni

Ja, na przykład spaliłam dziś garnek gotując kompot ;) Kto mnie przebije? :P

Garnek doszorowany. Zgadnijcie co w nim gotuję (smiech)

Świeżo po ślubie moja mama zrobiła ptasie mleczko. Postawiła w spiżarce na podłodze, żeby wystygło. Tato wszedł do domu i coś chciał z tej spiżarki. Mama nie pozwoliła mu wejść, bo wdepnie w ciacho, ona sama mu przyniesie. Otworzyła drzwi i pierwszy krok jaki zrobiła był centralnie w blachę z ciastkiem. Tata podobno profilaktycznie do końca dnia się w domu nie pojawiał.

Pasek wagi

nastawiłam ziemniaki bez wody :D

Pasek wagi

Jak gotowałam pierwszy raz u przyszłych teściów obiad (teściowa była za granicą, a ja z narzeczonym, obecnym współmałżonkiem pomagaliśmy teściowi coś robić przez kilka dni) - to chciałam ugotować barszcz biały na wędzonce. Przywiozłam specjalnie domowy boczek, kiełbaskę. I kiedy chciałam dolać na koniec odrobinę octu do smaku, to przeszukałam wszystkie szafki i znalazłam jedną butelkę. I wlewałam...wlewałam...wlewałam, a smak sie nie zmieniał. Okazało się, ze to woda święcona była, która teść w butelce po occie przechowywał :D

Pasek wagi

unodostress napisał(a):

 3. Mama włożyła smalec do pojemnika po lodach, wchodzę do kuchni, a tam już brat nakłada do pucharków :DD
Haha, pyszny deser :D w sam raz dla dbających o linię 

Świetny temat! Mam ubaw z Was i z siebie :)

Pasek wagi

Zalałam dom myjąc naczynia:
myłam naczynia i odkręciłam wodę żeby napełnić zlew, a w międzyczasie poszłam po kubki do swojego pokoju i "pochłonął" mnie internet.. ocknęłam sie jak dzwoniła do mnie mama a telefon był w kuchni... biegnąć do telefonu pośliznęłam się na mokrej podłodze (bo zlew nie miał tego odpływu na górze- co to zapobiega przepełnieniu).. odbieram telefon a mam się mnie pyta co tak długo? na co ja: bo naczynia myje :). 
zbiegam do pokoju na dół a tam woda przesiąka przez sufit.... ;)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.