- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 sierpnia 2014, 09:49
Piszę to z uśmiechem, żeby się nie załamać :)
4 tydzień szukam pracy. Nie jakiejś wymagającej, jestem dopiero po licencjacie z bezpieczeństwa i bez doświadczenia. Ale nigdzie mnie nie chcą. Moja samoocena powoli zbliża się do 0. Nigdy wcześniej nie myślałam, że poszukiwanie pracy będzie aż tak trudne.
Ok, wiem, że niektórzy ludzie szukają pracy nawet miesiącami... ale mnie to nie motywuje. Chodzę w tygodniu na ok 2/3 rozmowy ale każda z nich to praca "byle jaka", harówa za najniższą krajową albo i jeszcze mniej. Albo przechodzę 1 etap rozmowy i nie dostaję odzewu na 2. Załamka.
Tak, chciałam się wyżalić :) i może znaleźć jakieś pocieszenie albo otrzymać małego kopniaka w tyłek.
11 sierpnia 2014, 09:52
PS. Odrzucam oferty z najniższą krajową, bo nie będę w stanie utrzymać się za taką pensję. Obecnie mam trochę odłożonych pieniędzy i pomagają mi jeszcze rodzice ale ile można..
11 sierpnia 2014, 09:53
No ja też zaczynałam od pracy za najniższą krajową, a nawet gorzej , bo na umowę zlecenie i wychodziło mi jakieś marne 1000, który starczał mi co najwyżej na moje własne potrzeby. Ale to już jakiś początek, jakiś punkt w CV, jakieś doświadczenie i zdobyte umiejętności. Nie zrażaj się zarobkami, bo każdy od czegoś zaczyna, a początki nie są łatwe, cokolwiek by to nie było.
W moim przypadku dobrym krokiem okazało się umieszczenie ogłoszenia na portalu poświęconym szukaniu pracy w rubryce : szukam pracy. Większość ludzi przegląda dział : szukam pracownika, a z tego co się dowiedziałam od mojej aktualnej szefowej , pracodawcy dużo chętnej sami sobie wybierają wśród ogłaszających się osób. Robiąc to musisz się liczyć z dziwnymi ofertami i telefonami, ale ja tak znalazłam pracę już w przeciągu 2 dni od zamieszczenia ogłoszenia i mogłam sobie nawet wybrać spomiędzy 2 ofert :)
Edytowany przez Kingyo 11 sierpnia 2014, 09:58
11 sierpnia 2014, 09:53
4 tydzien heh , 2 lata to bym zrozumiala to i tak masz sporo rozmów , ale w sumie Wawa to nie to co prowincja tam to idzie sie załamac
a gdzie chcesz pracowac ?!
11 sierpnia 2014, 09:57
4 tydzien heh , 2 lata to bym zrozumiala to i tak masz sporo rozmów , ale w sumie Wawa to nie to co prowincja tam to idzie sie załamac a gdzie chcesz pracowac ?!
Miasto nie ma tu żadnego znaczenia.
Administracja biurowa, recepcja itp.
Edytowany przez GranCambio 11 sierpnia 2014, 09:59
11 sierpnia 2014, 09:59
Miasto nie ma tu żadnego znaczenia.4 tydzien heh , 2 lata to bym zrozumiala to i tak masz sporo rozmów , ale w sumie Wawa to nie to co prowincja tam to idzie sie załamac a gdzie chcesz pracowac ?!
kurde no jak nie ma om wieksza aglomeracja tym wieksze szanse na znalezienie pracy
a rejestrowalals sie w Pupie moze na jaksi staz sie dostaniesz jestes mloda pewno nie masz 25 wiec tam musza ci cos zaproponowac
11 sierpnia 2014, 09:59
Kurcze, nie chcę Cię krytykować i absolutnie tego tak nie odbieraj, ale jak nie masz doświadczenia, to nie oczekuj, że zaczniesz pracę i otrzymasz minimum średnią krajową. Jak zaczynałam swoją "karierę zawodową", to był to staż, gdzie przez pół roku otrzymywałam 540zł, potem wyjechałam do Anglii, wiadomo inne zarobki, ale też inna praca więc o tym nie piszę, jak wróciłam, pracowałam za najniższą i wtedy dostawałam 940zł (byłam w trakcie studiów zaocznych, ale już chciałam zdobywać doświadczenie), po kilku miesiącach zmieniłam pracę i miałam tam "już" 1200zł i dopiero jak już miałaś doświadczenie, to sukcesywnie zmieniałam pracę na taką z lepszym wynagrodzeniem, potem było 1700zł itp. Ale od czegoś trzeba zacząć. Jak masz oszczędności i pomagają Ci rodzice, tzn, że masz z czego się utrzymać więc może zdecyduj się nawet na pracę za tą najniższą, bo zdobędziesz doświadczenie, a jak oszczędności zaczną się kończyć, to szukaj czegoś innego. Bo jakby nie patrzeć od czegoś trzeba zacząć. Niestety takie są nasze realia.
11 sierpnia 2014, 10:00
Spoko, zabrzmiało jako pojazd po warszafce. ;p
Nie, nie rejestrowałam się, nie jestem zameldowana w Warszawie (chyba, że nie trzeba?).
11 sierpnia 2014, 10:02
Kurcze, nie chcę Cię krytykować i absolutnie tego tak nie odbieraj, ale jak nie masz doświadczenia, to nie oczekuj, że zaczniesz pracę i otrzymasz minimum średnią krajową. Jak zaczynałam swoją "karierę zawodową", to był to staż, gdzie przez pół roku otrzymywałam 540zł, potem wyjechałam do Anglii, wiadomo inne zarobki, ale też inna praca więc o tym nie piszę, jak wróciłam, pracowałam za najniższą i wtedy dostawałam 940zł (byłam w trakcie studiów zaocznych, ale już chciałam zdobywać doświadczenie), po kilku miesiącach zmieniłam pracę i miałam tam "już" 1200zł i dopiero jak już miałaś doświadczenie, to sukcesywnie zmieniałam pracę na taką z lepszym wynagrodzeniem, potem było 1700zł itp. Ale od czegoś trzeba zacząć. Jak masz oszczędności i pomagają Ci rodzice, tzn, że masz z czego się utrzymać więc może zdecyduj się nawet na pracę za tą najniższą, bo zdobędziesz doświadczenie, a jak oszczędności zaczną się kończyć, to szukaj czegoś innego. Bo jakby nie patrzeć od czegoś trzeba zacząć. Niestety takie są nasze realia.
Ja to naprawdę rozumiem. Rzecz w tym, że wiem, że moi Rodzice chcieliby trochę odetchnąć od tankowania we mnie pieniędzy. Oszczędności też nie mam dużo, a od października zaczynam studia zaoczne, za które będę płacić 800zł i czuję ciśnienie i stres.