- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 grudnia 2010, 19:48
23 grudnia 2010, 00:28
23 grudnia 2010, 00:47
> omg, wstyd mi przy Was, jestem biedna studentka z
> zerowymi dochodami i nie przekraczam 200 zl, na 2
> osoby...niektore to po prostu chyba za duzo maja
> wydaje mi sie i juz nie maja co robic z pieniedzmi
> to kupuja dla dziadkow
> pradziadkow.przerazajace.500 zł na prezent dla
> dziecka omg, a potem podrosnie i pomysli, ze jest
> naj, bo jej mamusia i tatus wszystko kupi.
a mi wstyd za Ciebie, wyedukowana, biedna studentko, bo to najwidoczniej chciałaś swoim wpisem podkreślić. Jakby nie patrzeć pracuję od 14 roku życia, bo mamusia i tatuś mi nie dawali, zaczęłam od ulotek podając, że mam 16 lat z legitymacją szkolną koleżanki, a że nie stać mnie było na studia dzienne, to przez 3 lata studiów harowałam na 1,5 etatu, nie na państwowych, nie "hańbiąc się" pracą, nawet więcej, wychodząc z domu przed 7 rano wracając grubo po 22, więc zamiast p*****ć tu na forum za kogo Ci wstyd rusz d**ę do roboty, jak ktoś będzie miał kaprys to za SWOJE pieniądze kupi nawet cadillaca 18 letniemu dziecku. "Pieniądze są dla ludzi", nie człowiek dla pieniędzy. A jeśli boli Cię Twoje 200 zł to może czas npo. roznosić ulotki, sprzątać biura lub ulice? Żadna praca nie hańbi i żadne pieniądze legalnie i uczciwie zarobione nie śmierdzą, ale to nie praca dla Ciebie, zapomniałam, przecież jesteś STUDENTKĄ...tyle tylko, za czyje pieniądze studiujesz? -tak, to jest pytanie retoryczne.
23 grudnia 2010, 00:47
przerażające dla mnie jest rozpieszczanie dzieci az tak drogimi prezentami. Potem wchodzi takie jedno z drugim w relacje z rowiesnikami i okazuje sie,ze nie maja do zaoferowania nic poza pokazaniem sie w nowym ciuchu z nowym telefonem ;-) male ksiezniczki .
wydaje mi się, że nie musi tak być. to zależy od wychowania, bo jeżeli rodzice żyją na pewnej stopie życiowej, to prawo rodzinne przewiduje, ze dzieci wręcz powinny mieć ten sam standard żcia co rodzice. (oczywiście granica jest płynna - nie chodzi o to, że jak ojciec ma laptop marki wajo -nie wiem jak to się pisze, nieważne :P- to od razu ma pobiec do sklepu i kupić taki sam 3-letniemu synkowi :P).
Jeżeli ktoś zarabia kupę kasy to jego sprawa, jego wolność i jego interes co zrobi z tymi pieniędzmi.
Silciak, nie obraź się, ale zauważyłam że to kolejny temat w którym odbieram cię jako osobę apodyktyczną, która uważa, ze wie lepiej ile inni przeznaczać na zaspokajanie swoich potrzeb. (w ogóle generalnie co do treści się z tobą zgadzam, bo też swoich dzieci rozpieszczać nie będę, też nie przeznaczyłabym na wesele horrendalnej kwoty, też przeraża mnie konsumpcjonizm). tylko jeśli ktos zarabia świetnie i stać go, żeby kupic rodzinie fajne prezenty, to niech kupuje. dzięki temu napędza gospodarkę i inni ludzie mają pracę. :)
23 grudnia 2010, 01:44
23 grudnia 2010, 10:58
23 grudnia 2010, 11:10
23 grudnia 2010, 11:57
23 grudnia 2010, 20:12
Ojj dyskusja niezła ;))
U mnie ok 180 zł poszło na prezenty na 3 osoby
Edytowany przez zuziaczek31 23 grudnia 2010, 20:12
23 grudnia 2010, 23:11