Temat: Prezent dla teściowej :)

Mam problem z prezentem dla teściowej. Po eliminacji tego co odpada właściwie nic nie zostaje... Może wy dopatrzycie się tam jakiejś luki. Moja teściowa jest wspaniałą kobietą, ale "starej daty". Mam z nią bardzo dobre stosunki i traktuje mnie jak córkę, więc chciałabym dać jej coś typowo "dla niej". Jeśli chcecie sobie ją wyobrazić to najlepiej opiszę ją tak: zawsze uśmiechnięta pani w średnim wieku w długiej, luźnej spódnicy, z koszykiem na bagażniku roweru typu "wigry 3" :)

I tak:

- ciuchy/dodatki odpadają, bo chodzi w starych,bo dobre i niewydarte, a wszystko co nowe chowa,

- kosmetyki odpadają, bo ma trądzik różowaty i używa tylko środki medyczne (w związku z tym odpadają również karnety do kosmetyczek),

- biżuteria odpada, bo ma uczulenie i puchnie (odpadają bony upominkowe),

- książki odpadają, bo jak czyta to jej "mgła zachodzi",

- filmów nie ogląda,

- sprzęty "do domu" odpadają, bo większością zajmuje się teściu,

- "pierdoły za szybkę" odpadają, bo ma tego tyle, że nie wiem gdzie mogłaby to jeszcze upchać, a i tak nic z tych filiżanek/kieliszków czy wazoników nie używa.

Więc co kolejne kapcie??? Jedyne co lubi i wszyscy o tym wiedzą to słodycze, myślałam żeby zamówić tort, ale przecież będzie przygotowana i będzie mieć masę ciast.

Moim faworytem jest szlafrok. Ma swój stary i dziurawy i wątpię żeby go chciała zamienić na inny, ale mam nadzieję, że jak się ten stary w końcu rozpadnie to nie będzie miała wyjścia i weźmie ten... Do tego jej ulubione frezje.

Macie jeszcze jakieś pomysły?

studentka1986 napisał(a):

Teraz sobie myślę, że jak tylko znajdę gdzieś ten masażer to będzie to najlepszy pomysł, na jej obolałe stopy z problemami kostnymi. Jeśli nie znajdę to będą to herbaty lub ten cały szlafrok + frezje. Ona oczywiście nic nie chce, bo dla niej liczy się obecność i pewnie mnie wyklnie, ale co tam... Nigdy niczego od nikogo nie dostaje, większość przychodzi z czekoladą tylko na wyżerkę...Dziękuję za wszystkie pomysły. Zdecydowałam się na masażer, a nawet go już znalazłam w sklepie .

dla mnie te trzy opcje sa fajne ;) wiec poprostu wybierz, to co Ci sie najbardziej w danym momencie spodoba i szybko dostaniesz ;)

A co do masazera, to u mnie rodzice na poczatku tez jakos nie korzystali z tego, a potem jakos sie mamie odwidzialo i zaczela i regularnie uzywa ;) A tacie tez czasami sie zdarzy ;D

Przeczytałam wszystkie propozycje i wydaje mi się, że taki masażer byłby najlepszy. Sama kupiłam taki dziadkom pod choinkę i początkowo nie byli przekonani ale jak zaczęli korzystać to kłócili się kto pierwszy. Polecam jeśli teściowa ma żylaki albo puchną jej stopy. Dodatkowo to bardzo odpreża i na moczenie nóżek w upały idealne :) Koszt to około 100 zł razem z opcja podczerwieni.

Pasek wagi

Właśnie ona ma problemy zwyrodnieniowe głównie w stopach i dłoniach, ponadto jakich by butów nie ubrała to zaraz odciski, bąble  i pękająca skóra. Podeszwy ma całe twarde... Zawsze chwaliła sobie masaże wodne na stopy  jak chodziła na zabiegi lub te w sanatorium więc ten masażer to świetna opcja dla mniej. Nie pomyślałam o tym zupełnie ;).

Moje pomysły:

Ławeczka - huśtawka na działkę lub przed dom, nie wiem ile kasy macie, ale widziałam taką w Nomi na przecenie z 500zł na 200zł

Meble ogrodowe (2 krzesła i stół). Ewentualnie taki namiot ogrodowy zamiast altanki. - też można znaleźć na przecenach. Można też zrobić oryginalne meble ogrodowe z palet (niektóre firmy się pozbywają palet starych, moja koleżanka tak zrobiła 2 ławeczki i stolik - ławę) ;) na nie uszyć poduchy (odsyłam do internetu)

Książka kucharska.

Perfumy.

Może coś z dewocjonaliów, duży obraz (znam takie, co by się ucieszyły :P).

Urządzenie do masażu stóp (taka wanienka do której się nalewa wodę, jak jacuzzi i macza w tym stopy np. z jakimiś solami)

Nowa lampa..

Albo wykupić leki, jeśli dużo wydaje? Lub poprostu kasę dać i sama sobie kupi?

Aha i zamówić życzenia w radiu :)

moze wlasnie wygodny leżak na tę dzialję? Żeby miała gdzie klapnąć i odpocząć po pieleniy? Albo prenumeratę jakiejś gazety, która czy ta? Nie wiem, Chwila dla ciebie, Przyjaciółka, co tam lubi 

Pasek wagi

Kurcze, aż takiego budżetu niestety nie mamy... A dewocjonalia odpadają całkowicie! Jest osobą wierzącą, praktykującą, ale poglądy ma raczej lewicowe i oprócz krzyżyka nad drzwiami próżno szukać innych "świętych rzeczy". Perfum jak już wspominałam nie może używać, a co do książki kucharskiej to raczej się nie przekona, bo po pierwszej ma dietę, a po drugie gotują bardzo tradycyjnie... Poza tym kuchnią i garami zajmuje się teść.

Te wszystkie meble ogrodowe to byłby dobry pomysł gdyby to było gdzie schować. Ta działka to takie poletko pod lasem i tam kompletnie nic nie ma.

czytać nie czyta, bo "mgła jej zachodzi" ;).

perfum może używać na ubranie ;) ale widze, że na masażer się zdecydowałaś ;) myślę, że się ucieszy ;)

Nie może na ubranie, bo ją zapachy uczulają i się krztusi, jak tam idę to nawet ja nie mogę używać perfum... A jak jestem poperfumowana to nie ma wyjścia trzeba zmywać ;).

To zabierz ją do spa, albo razem idźcie na pedicure,  będzie czuła się raźniej.

Świetny pomysł ten masażer :) napewno będzie korzystac :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.