17 grudnia 2010, 19:41
Witajcie, mam problem bo nie wiem kim być w przyszłości, czy iśc za głosem serca czy rozumu.
Otóż od zawsze pragnęłam zostać policjantką, na samą myśl oczy mi się świeca ale zdaje sobie sprawę że po 1 ciezko się dostać a po 2 kiepskie są zarobki ale to jest moje marzenie. Natomiast moja rodzinka woli abym została księgową lub kimś takim, zawód z tzw przyszłością. No i to jest lohgiczne pod względem finansów ale robić coś co średnio mnie kręci?
Co byście zrobili na moim miejscu?
- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 69
18 grudnia 2010, 13:12
Siebie jako policjantkę widzisz, pomysł czy widzisz się w roli księgowej? jak będzie wygladało twoje zycie? czy będziesz szczęśliwa? jeśli dasz rade to powinnaś brać to pod uwagę, ale jeśli nie to nie powinnaś sie zmuszac. To tak jak z wyborem męża - to ty będziesz z nim całe zycie, a nie twoja mama wiec to TY masz sie dobrze czuć!
Wcale nie jest powiedziane ze księgowość jest najlepszym rozwiązaniem, bo po studiach może się okazać że przez te 5 lat sporo się zmieniło.
Ja wychodzę z założenia ze przede wszystkim pasjonaci mają szanse na odniesienie sukcesu w swojej branży tak ze policjantka tez może zdobyć dobre stanowisko;)
- Dołączył: 2006-05-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3661
19 grudnia 2010, 17:05
> masz się męczyć będąc księgową? najlepiej znajdź
> bogatego męża, a sama rób to co chcesz!!
O.. Mam nadzieję, że żartujesz w tym momencie.
Osobiście idę za głosem "rozumu", choć nadal mam dylematy. Ale to raczej konieczność w Polsce.
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 744
20 grudnia 2010, 08:03
miałam podobną sytuacje ale postawiłam na swoje. w życiu nie zmieniłabym tej decyzji na zadna inna. teraz każdy przyznal mi racje ze dobrze zrobilam. Tobie też to radze.