- Dołączył: 2010-11-07
- Miasto: Tu I Tam
- Liczba postów: 958
15 grudnia 2010, 16:03
za niedlugo sylwester a ja nie mam gdzie isc, ani zadnego zaproszenia, ani wolnej chaty, ani kasy, co zrobic? nie chce siedziec w domu kolejnego sylwestra . . .
15 grudnia 2010, 17:17
też kiedyś miałam taką sytuację,że dołował mnie Sylwester, byłam sama, znajomi mieli już plany. Postanowiłam zmienić nastawienie i zamiast nakręcać się źle, stwierdziłam ,że Sylwester spędzony w domu z mamą i siostrzeńcami wcale nie musi być dołujący! Zrobiłam 2 mega pizze, kupiliśmy serpentyny i inne szmery bajery i było naprawdę całkiem nieźle ;D
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
15 grudnia 2010, 17:28
Mnie tez jakos Sylwester szczegolnei nei podnieca. Noc jak kazda inna jak ktos napisal. Chociaz nie, bo wlasnie jest to parcie ze trzeba sie super ekstra bawic.
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: -
- Liczba postów: 5619
15 grudnia 2010, 17:36
O północy idź na rynek!
A może po prostu maraton filmowy+wieczór urodowy?:)
15 grudnia 2010, 17:48
I ja, w tym roku, witam Nowy Rok, z Lubym, w domciu... Tak sobie myślę, że nie ważne gdzie, ważne z kim... ;)
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
15 grudnia 2010, 17:52
moze zapros kogos jesli masz warunki do tego i chęci ze dwie kolezanki i juz bedzie razniej:)
15 grudnia 2010, 18:04
Tak wszystkie jej radzicie, ze to żadna atrakcja sylwester. A jeżeli dziewczyna nie ma z kim spedzić tego sylwka nawet w domu? Większość ma tutaj mężów czy partnerów a jeżeli ona została sama? Ja też jestem często w podobnej sytuacji, zawsze wybieram jakiś klub, normalna dyskoteka, a jest fajnie. Biore przynajmniej 1 koleżanke i świetnie sie bawimy. Zawsze się kogoś pozna i już impreza jest super.
- Dołączył: 2009-01-30
- Miasto:
- Liczba postów: 1015
15 grudnia 2010, 18:17
wg mnie sporo osób przesadza z tym sylwkiem, że jak się go spędzi w domu to koniec świata... bywają gorsze nieszczęścia. ja zazwyczaj zapraszam kogoś do siebie, albo u kogoś innego robimy-domówki. i pewnie,że bym poszła na jakiś bal, szczególnie jak wszystkie panienki w szkole latają za sukienkami, ale co na siłę? szczególnie,że akurat nie mam chłopaka..
może masz jakąś koleżankę/kolegę w podobnej sytuacji? może coś razem wymyślicie?:)
- Dołączył: 2010-08-21
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1211
15 grudnia 2010, 18:34
Idz do centrum miasta, tam zawsze są jakieś zabawy. Albo poszukaj kogoś i wybiercie sie na dyskoteke albo do jakiegoś klubu, albo domówka.
- Dołączył: 2010-04-22
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 1235
15 grudnia 2010, 18:37
wyjśc na bulwar i patrzec na szumiace morze i piekne gwiazdy <3 :))
15 grudnia 2010, 18:56
nie martw się... u mnie też zapowiada się że sylwestra spędzę sama, w domu...w tamtym roku sylwestra spędziłam na kompie, całą noc na Vitalii i nie był to wcale mój najgorszy sylwester... poznałam super dziewczyny na wątku i też dobrze się bawiłam... więc nie dołuj się i zapraszam na sylwestra na Vitalii ;p
a może do tej pory pojawią się inne plany i jednak wybierzesz się na imprezke? nigdy nic nie wiadomo :)