Temat: słabo zdana matura a studia dzienne

Tak, tak-znowu temat matury. Zdałam słabo maturę: polski 39%, angielski 46%, matematyka 38%. Czy mam w ogóle szanse dostać się na studia dzienne z takim wynikiem?

Pasek wagi

no nie poszla Ci ta matura .. ;/

moze lepiej popraw ja za rok i idz na jakis kierunek, ktory Ciebie naprawde interesuje zamiast wybierac cokolwiek, zeby tylko na cos isc ..

na płatne zawsze:] na dzienne państwowe raczej nie masz szans chyba że jakiś kierunek gdzie zainteresowanie jest nikłe

Pasek wagi

Próbuj tak czy siak i nie myśl czy masz szansę na studia bo masz. Jest kilka opcji, po pierwsze - są dodatkowe nabory, teraz na studia idzie dużo mniej ludzi. W zeszłym roku czy 2 lata temu w Poznaniu uczelnie miały kilka dodatkowych naborów i to te państwowe (na Polibudzie i Ekonomicznym przyjęli chyba nawet wszystkich). Druga opcja - studia prywatne, bądź zaoczne, tam są progi dużo niższe. Trzecia opcja - poprawka matury. Ja bym próbowała składać papiery na państwowe i ewentualnie złóż sobie 1 "zapasowy" na prywatną uczelnię albo zaoczne. Uwierz mi, zdziwiłabyś się jak teraz uczelnie masowo łapią ludzi. Teraz to nie to samo co kilka lat temu. Jak ja składałam papiery to wszędzie było ileś tam osób na 1 miejsce. Teraz to uczelnie biją się o studentów, uczelnie państwowe świecą pustkami i wiem co mówię, bo studiowałam i siedziałam w tym też od strony papierkowej.

na pedagogikę się dostaniesz na jakąś podrzędną uczelnię i nie mówię tego złośliwie, tylko piszę z punktu widzenia koleżanek, którym nie poszło kiedyś...

fajnie masz!! ja mialam z angielskiego  80% z matmy 60 % a polaka nie zdalam ... :<

Powinnaś się dostać. Jak nie z pierwszej tury, to z odwołania. Na UZ przyjmują wszystkich, a podejrzewam, że również Bydgoska uczelnia ma podobny poziom. Zastanów się jednak czy studia są dla Ciebie. Na studiach, żeby cokolwiek zaliczyć trzeba mieć 60% i tu nie ma zlituj. Nie mówię tego, żeby Ciebie przestraszyć itd., ale po prostu zastanów się może nad czymś co da Ci zawód, może jakaś szkoła policealna, może spróbuj iść do policji, straży itd. (?) 

dostać gdzie to się dostaniesz, ale odpowiedz sobie na pytanie czy dasz potem radę się tam utrzymać? tak marne wyniki z każdego przedmiotu świadczą, że masz duże braki, że nie uczyłaś się. Także pomyśl czy w ogóle chcesz się dalej uczyć. Może idź w ogóle do jakiegoś studium, 2 lata i będziesz miała zawód. 

Ja rozumiem mieć jeden słaby wynik, zawsze można mieć gorszy dzień czy pecha do zadań, no ale wszystkie tak napisać... To mówi o czymś więcej.

Pasek wagi

Nie zdałam matematyki mimo że w cale aż tak głupia nie byłam. Średnia ok 4.0 mimo że w szkole miałam dużo zaległości i w domu dużo problemów. W mojej klasie połowa nie zdała matury.. więc coś jest na rzeczy. Wkurza mnie podejście że młodzież jest tępa, że się nie uczy bla bla bla. Bo ktoś miał nas przygotować do tej matury, tylko sobie to olał (mówię tu o mojej szkole)

ktoś miał przygotować do matury? to MY, uczniowie mamy się przygotować. przez 4 czy 5 h matmy tygodniowo w szkole nie nauczysz się jej. Matma to godziny rozwiązywania zadań, ćwiczenia umysłu. A jak nauczyciel zadaje trochę więcej to pretensja do niego... 

a może po prostu nie wszyscy muszą mieć maturę? Żeby miała ona jakąś wartość, musi mieć jakiś poziom, matury nie powinno się dostosowywać "żeby większość zdała...".

Przez to poziom na studiach jest dużo niższy... Idąc na politechnikę teraz można umieć mniej niż kiedyś, i materiał na studiach jest dostosowywany do tego, czyli na studiach teraz uczymy się łatwiejszych rzeczy niż kiedyś...

Pasek wagi

Na studia z takimi wynikami?? Boze, co sie porobilo, kiedys bycie studentem cos znaczylo, a teraz? Kazdy debil moze nim byc. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.