- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 czerwca 2014, 14:36
Wszystkie czesci Greya- Chociaz druga i trzecia najbardziej :-)
Arabska Zona, Arabska Corka, Arabska Krew, Arabska Ksiezniczka- Tanya Valko---KOCHAM
Teraz mam Jej kolejna ksiazke- Okruchy Raju, przed soba lezec- wlasnie dostalam, zaraz zaczynam :-)
24 czerwca 2014, 15:33
Chciałam się dopisać, ale dziwnie się poczułam wśród fanek takiej szmiry jak "50 twarzy.. ". Ludzie, poczytajcie sobie klasykę erotyki choćby Ann Rice to zobaczycie co to jest książka erotyczna, a nie podniecajcie się autorką, która nie używa zdań złożonych, a każdy seks głównych bohaterów jest niemalże taki sam z okrzykiem "dojdź dla mnie" na końcu...To jest sterylizujące, jak dla mnie...
Popieram
Ostatnio moja koleżanka miała rozmowę o pracę. Na pytanie czy lubi czytać książki odpowiedziała ochoczo "tak", więc padło pytanie o ulubioną i ostatnio przeczytaną książkę. Odpowiedziała zadowolona "50 twarzy Greya".
Nie rozumiała mojej skrzywionej miny i ironicznego uśmieszku gdy mi o tym opowiadała... No cóż....
---------------------------------------
Nie mam swojej ulubionej książki gdyż czytam ok 4-5 książek w miesiącu, więc trudno wybrać ulubioną. Podnoszę statystyki Polaków...
24 czerwca 2014, 15:39
Popieram Ostatnio moja koleżanka miała rozmowę o pracę. Na pytanie czy lubi czytać książki odpowiedziała ochoczo "tak", więc padło pytanie o ulubioną i ostatnio przeczytaną książkę. Odpowiedziała zadowolona "50 twarzy Greya".Nie rozumiała mojej skrzywionej miny i ironicznego uśmieszku gdy mi o tym opowiadała... No cóż.... ---------------------------------------Nie mam swojej ulubionej książki gdyż czytam ok 4-5 książek w miesiącu, więc trudno wybrać ulubioną. Podnoszę statystyki Polaków...Chciałam się dopisać, ale dziwnie się poczułam wśród fanek takiej szmiry jak "50 twarzy.. ". Ludzie, poczytajcie sobie klasykę erotyki choćby Ann Rice to zobaczycie co to jest książka erotyczna, a nie podniecajcie się autorką, która nie używa zdań złożonych, a każdy seks głównych bohaterów jest niemalże taki sam z okrzykiem "dojdź dla mnie" na końcu...To jest sterylizujące, jak dla mnie...
A czym jest osławione "50 twarzy..."? Od dawna spotykam tę książkę na półce bestsellerów w Empiku, więc przezornie nie tykam (może niesłusznie, ale od jakiegoś czasu 80% pozycji na tym "meblu hańby" to szmiry pierwszej wody).
Naprawdę jest aż tak źle?
24 czerwca 2014, 15:41
A czym jest osławione "50 twarzy..."? Od dawna spotykam tę książkę na półce bestsellerów w Empiku, więc przezornie nie tykam (może niesłusznie, ale od jakiegoś czasu 80% pozycji na tym "meblu hańby" to szmiry pierwszej wody). Naprawdę jest aż tak źle?Popieram Ostatnio moja koleżanka miała rozmowę o pracę. Na pytanie czy lubi czytać książki odpowiedziała ochoczo "tak", więc padło pytanie o ulubioną i ostatnio przeczytaną książkę. Odpowiedziała zadowolona "50 twarzy Greya".Nie rozumiała mojej skrzywionej miny i ironicznego uśmieszku gdy mi o tym opowiadała... No cóż.... ---------------------------------------Nie mam swojej ulubionej książki gdyż czytam ok 4-5 książek w miesiącu, więc trudno wybrać ulubioną. Podnoszę statystyki Polaków...Chciałam się dopisać, ale dziwnie się poczułam wśród fanek takiej szmiry jak "50 twarzy.. ". Ludzie, poczytajcie sobie klasykę erotyki choćby Ann Rice to zobaczycie co to jest książka erotyczna, a nie podniecajcie się autorką, która nie używa zdań złożonych, a każdy seks głównych bohaterów jest niemalże taki sam z okrzykiem "dojdź dla mnie" na końcu...To jest sterylizujące, jak dla mnie...
Zaczęłam pierwszą część ... ale mnie zwyczajnie znudziła. Czytuję raczej nieambitny chłam (według oczytanych Vitalijek ;-)) ... więc w sumie dziwne
24 czerwca 2014, 15:48
Zaczęłam pierwszą część ... ale mnie zwyczajnie znudziła. Czytuję raczej nieambitny chłam (według oczytanych Vitalijek ;-)) ... więc w sumie dziwneA czym jest osławione "50 twarzy..."? Od dawna spotykam tę książkę na półce bestsellerów w Empiku, więc przezornie nie tykam (może niesłusznie, ale od jakiegoś czasu 80% pozycji na tym "meblu hańby" to szmiry pierwszej wody). Naprawdę jest aż tak źle?Popieram Ostatnio moja koleżanka miała rozmowę o pracę. Na pytanie czy lubi czytać książki odpowiedziała ochoczo "tak", więc padło pytanie o ulubioną i ostatnio przeczytaną książkę. Odpowiedziała zadowolona "50 twarzy Greya".Nie rozumiała mojej skrzywionej miny i ironicznego uśmieszku gdy mi o tym opowiadała... No cóż.... ---------------------------------------Nie mam swojej ulubionej książki gdyż czytam ok 4-5 książek w miesiącu, więc trudno wybrać ulubioną. Podnoszę statystyki Polaków...Chciałam się dopisać, ale dziwnie się poczułam wśród fanek takiej szmiry jak "50 twarzy.. ". Ludzie, poczytajcie sobie klasykę erotyki choćby Ann Rice to zobaczycie co to jest książka erotyczna, a nie podniecajcie się autorką, która nie używa zdań złożonych, a każdy seks głównych bohaterów jest niemalże taki sam z okrzykiem "dojdź dla mnie" na końcu...To jest sterylizujące, jak dla mnie...
Wiesz dla mnie to nie dziwne, że ludzie czytują nieambitny chłam. Zresztą sama czytam wiele książek, które nie należą do kanonu literatury światowej ;) Ale co innego czytać, śmiać się i uważać taką książkę za rozrywkę a co innego mówić, że to najlepsze książki jakie się w życiu przeczytało.
A co do greya... Próbowałam przebrnąć (z ciekawości) ale prymitywny język, średnia fabuła i powtarzalność utwierdziły mnie tylko w przekonaniu, że to nie jest literatura warta tracenia na nią czasu.
24 czerwca 2014, 15:56
Zaczęłam pierwszą część ... ale mnie zwyczajnie znudziła. Czytuję raczej nieambitny chłam (według oczytanych Vitalijek ;-)) ... więc w sumie dziwneA czym jest osławione "50 twarzy..."? Od dawna spotykam tę książkę na półce bestsellerów w Empiku, więc przezornie nie tykam (może niesłusznie, ale od jakiegoś czasu 80% pozycji na tym "meblu hańby" to szmiry pierwszej wody). Naprawdę jest aż tak źle?Popieram Ostatnio moja koleżanka miała rozmowę o pracę. Na pytanie czy lubi czytać książki odpowiedziała ochoczo "tak", więc padło pytanie o ulubioną i ostatnio przeczytaną książkę. Odpowiedziała zadowolona "50 twarzy Greya".Nie rozumiała mojej skrzywionej miny i ironicznego uśmieszku gdy mi o tym opowiadała... No cóż.... ---------------------------------------Nie mam swojej ulubionej książki gdyż czytam ok 4-5 książek w miesiącu, więc trudno wybrać ulubioną. Podnoszę statystyki Polaków...Chciałam się dopisać, ale dziwnie się poczułam wśród fanek takiej szmiry jak "50 twarzy.. ". Ludzie, poczytajcie sobie klasykę erotyki choćby Ann Rice to zobaczycie co to jest książka erotyczna, a nie podniecajcie się autorką, która nie używa zdań złożonych, a każdy seks głównych bohaterów jest niemalże taki sam z okrzykiem "dojdź dla mnie" na końcu...To jest sterylizujące, jak dla mnie...
Bez przesady. Niejednokrotnie spotkałam się z opinią, że ukochana przeze mnie fantastyka jest (ogólnie - jako gatunek) nieambitna, infantylna i wręcz ogłupiająca (co nie było zbyt przyjemne), więc tym bardziej daleko mi od wygłaszania tak radykalnych poglądów.
Niemniej jednak pozycje typu:
...ciężko nie nazwać szmirą. Jeżeli kogoś uraziłam tym stwierdzeniem, to przepraszam.
Pytam o "50 twarzy...", bo ów tytuł od dawna figuruje jako bestseller, a spotykam się ze skrajnie odmiennymi opiniami. Stąd moja ciekawość. :)
24 czerwca 2014, 16:21
gdy widzę, że ktoś ( połowa vitalii ) czyta te wypierdki pod tytułem " 50 shades of Grey" to mi włosy dęba stają.
jak można polecać taką denną książkę? rozumiem, ktoś się podniecił, ale z tak wielkim beztalenciem pisarskim się jeszcze nie zetknęłam, dopóki nie wpadła mi przypadkiem ta książka do ręki. kompletne dno. ledwo dobrnęłam do końca. czytam książki od 4 r.ż i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, poczuć przemożnej ochoty wyrzucenia książki przez okno...
24 czerwca 2014, 16:25
Wszystkie czesci Greya- Chociaz druga i trzecia najbardziej :-)Arabska Zona, Arabska Corka, Arabska Krew, Arabska Ksiezniczka- Tanya Valko---KOCHAMTeraz mam Jej kolejna ksiazke- Okruchy Raju, przed soba lezec- wlasnie dostalam, zaraz zaczynam :-)
czytałam te wypociny Valko. m-a-s-a-k-r-a. książki zupełnie odbiegają od rzeczywistości. nie wiem, jak można to kochać... ale widząc zachwyt nad wcześniejszą pozycją - jakoś mnie to w tym przypadku nie dziwi.
szkoda tylko, że większość vitalijek wybiera takie niewybredne lektury.
24 czerwca 2014, 16:37
50 twarzy greya?! przerażające...
A czym jest osławione "50 twarzy..."? Od dawna spotykam tę książkę na półce bestsellerów w Empiku, więc przezornie nie tykam (może niesłusznie, ale od jakiegoś czasu 80% pozycji na tym "meblu hańby" to szmiry pierwszej wody). Naprawdę jest aż tak źle?Popieram Ostatnio moja koleżanka miała rozmowę o pracę. Na pytanie czy lubi czytać książki odpowiedziała ochoczo "tak", więc padło pytanie o ulubioną i ostatnio przeczytaną książkę. Odpowiedziała zadowolona "50 twarzy Greya".Nie rozumiała mojej skrzywionej miny i ironicznego uśmieszku gdy mi o tym opowiadała... No cóż.... ---------------------------------------Nie mam swojej ulubionej książki gdyż czytam ok 4-5 książek w miesiącu, więc trudno wybrać ulubioną. Podnoszę statystyki Polaków...Chciałam się dopisać, ale dziwnie się poczułam wśród fanek takiej szmiry jak "50 twarzy.. ". Ludzie, poczytajcie sobie klasykę erotyki choćby Ann Rice to zobaczycie co to jest książka erotyczna, a nie podniecajcie się autorką, która nie używa zdań złożonych, a każdy seks głównych bohaterów jest niemalże taki sam z okrzykiem "dojdź dla mnie" na końcu...To jest sterylizujące, jak dla mnie...
Zle. Bardzo zle, albo jeszcze gorzej. Nie tykaj