Temat: wasza prawidziwa miłość

Cześć dziewczyny i chłopcy :) późna pora a mnie naszło na rozmyślanie....

kiedy przeżyłyście swoją pierwszą miłość ? taką prawdziwą, niezapomnianą...czy może jej jeszcze nie było ? :) szczęśliwa, czy raczej nie ? jesteście dalej razem czy osobno i wspominacie czasem z sentymentem ? 

jestem jeszcze młoda (18 l) a nigdy nie kochałam... owszem spotykałam się z chłopakami, ale do żadnego nie żywiłam żadnego uczucia(na prawdę nic, może mi sie tylko podobał ale zaraz konczyłam znajomosc) i teraz tak myślę, że chciałabym poczuć miłość, nawet tą nieszczęśliwa..mam nadzieje, że kiedyś sie zakocham  i to na dodatek szczęśliwie.

Pasek wagi
Swoją pierwszą miłość przeżywałam dosyć długo bo z 8 lat już od 2 podstawówki - była to raczej miłość na odległość ze względu na to, że ja byłam jedynie zauroczona, długo to trwało teraz też czasem mi przejdzie przez myśl i jak go widzę serce mocniej bije, byliśmy oczywiście razem niestety bardzo krótko. Sentyment został - złych chwil nie było. Jednak myślą, że prawdziwą miłość przeżyłam nieco później była bardziej dramatyczna niż romantyczna. Tak w skrócie... ______________________________________________ Biorę udział w konkursie gdzie mogę wygrać roczne stypendium na WSB ! Proszę o Waszą pomoc, wystarczy raz dziennie kliknąć w ten link: http://przyszlosczwsb.pl/perfectcircle . Każde odwiedziny przybliżają mnie do darmowej nauki:) Z góry dziękuję:).

no ale właśnie to przeżywanie, wspomnienia nawet jeśli teraz powodują ból to przecież wychodziło z miłości 

Pasek wagi

Pierwszy raz zakochałam się mając ze 14 czy 15 lat, a krótko później trafiłam na swojego obecnego mężczyznę ;) 

amadeoo napisał(a):

Chyba nikt na 100 % nie może powiedzieć czy ta obecna to prawdziwa?
Chyba nikt tu nie jest upoważniony do podawania definicji "prawdziwej miłości" :D Prawdziwa miłość - a jaką mamy jeszcze do wyboru? Fałszywą jak obietnice polityczne? Sztuczną, hodowaną na agarze? Nie bagatelizujcie żadnych swoich uczuć, bo jakieś przekonanie w społeczeństwie tak zaleca.

panacottaa napisał(a):

chyba nie ma jednej prawdziwej milosci...bylam zakochana kilka razy, nie da sie powiedziec ze jedno uczucie bylo gorsze  czy lepsze :P albo jak ktos bierze slub, to chyba czuje te "prawdziwa milosci", potem sie rozwodzi za 5 lat, znow zakochuje i jest szczesliwy...i to tez jest wtedy "prawdziwa milosc". wiec chyba tego pojecia lepiej nie tlumaczyc, bo sie nie da :P
No ba.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.