- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 czerwca 2014, 14:43
Witam zgromadzonych użyszkodników vitalii
Niektórzy są tutaj już kawał czasu, czy to pod jednym nickiem cały czas, czy pod różnymi. Ja jestem tu dopiero niecały rok, ale również sporo już widziałam. Jakie są Wasze ulubione "hity" vitaliowe? I mam tu na myśli dosłownie wszystko, od powtarzających się bez przerwy tych samych pytań ("na ile wyglądam kilogramów?", "czy schudnę 10 kilo w 2 miesiące?"), poprzez równie często słyszane całkowite bzdury dietetyczne/ćwiczeniowe ("ważysz więcej bo ćwiczysz z Mel B. i rosną Ci mięśnie", "ważę ponad 100 kilo, dietetyk zalecił mi dietę 1200 kcal"), afery typowe na Vitalii (oszukiwanie w konkursach czy jakieś dramatyczne zwroty akcji w rozmowach forumowych), czy nawet samych użytkowników. Jestem ciekawa, jakie będą Wasze typy Poza tym jako użyszkodniczka stosunkowo młoda stażem z miłą chęcią posłucham o starych dziejach
Pozdrawiam
18 czerwca 2014, 15:35
wiekszosc juz dziewczyny napisały, ale pamiętam jeden absolutny hit temat: otóż autorka wrzuciła schemat przedstawiający różne piczki, a dziewczyny pod postem pisały, którą piczkę z obrazka mają :D
O, to ja pamiętam podobny temat (całkiem niedawno założony): wrzuciła dziewczyna zdjęcie swojego (nagiego) biustu i spytała o opinię. Cycki miała - marzenie, a komentarze padały w stylu: "no, trochę obwisłe", "nie martw się, możesz zrobić operację", "czekaj, zapytam mojego faceta".
18 czerwca 2014, 15:36
Wezcie pod uwage to ze gbyby nie te kwiatki to byloby nudno i nieciekawie.A tak tematy te bija rekordy popularnosci.
18 czerwca 2014, 15:36
Tak, myślimy o tej samej, o której wspomina ktoś w co 3 poście :D "kobieta bluszcz" hahaha, nowy nicknejm dla tej heroski :dNie wierze.... myslisz o tej samej, co ja?!Ta to już była absolutnym hitem, ponoć zerwała z tym bęcwałem :D Ciekawe czy na stałeoooh, cyrk z konkursem byl calkiem calkiem:D Uwielbiam osoby, ktore robia tragedie, bo jedza 1000kcal dziennie, a zjadly kromke chlebaOsoby, ktore pytaja sie czy przytyja po zjedzeniu kawalka tortuProblemy sercowe jednej z uzytkowniczek zmieniajacej nicki co chwilkę(wiele osob wie o kogo chodzi)
Koniecznie musze obczaic ten motyw ze zerwaniem!
18 czerwca 2014, 15:39
Zerwanie zapewne nie miało w ogóle miejsca
Ale podejrzanie cicho się zrobiło... Czyżby coś do niej dotarło?
Eeee, raczej nie
18 czerwca 2014, 15:40
Lola7777 oczywiście masz rację, ale czy to coś złego o tym również pogadać? :D
Can, zerwanie było jakiś czas temu, pisała o tym spod nicku z primadonną coś. Z tego co się zorientowałam, to dzisiaj znowu dodała posta na temat tym razem tego, czy to normalne ważyć 73 kilo przy 166 i nie chcieć się odchudzać, znowu pod innym nickiem. Boże, znam jej problemy sercowe, wagę i wzrost lepiej niż swoje
18 czerwca 2014, 15:45
No ja też nie, nawet nie pamiętam jaki był tytuł tego tematu :<
EDIT znalazłam :D Wejdź w "Związki i rodzina" na 3 stronie jest temat "ciężka decyzja" :D
Edytowany przez Ceress 18 czerwca 2014, 15:47
18 czerwca 2014, 15:53
O, to ja pamiętam podobny temat (całkiem niedawno założony): wrzuciła dziewczyna zdjęcie swojego (nagiego) biustu i spytała o opinię. Cycki miała - marzenie, a komentarze padały w stylu: "no, trochę obwisłe", "nie martw się, możesz zrobić operację", "czekaj, zapytam mojego faceta".wiekszosc juz dziewczyny napisały, ale pamiętam jeden absolutny hit temat: otóż autorka wrzuciła schemat przedstawiający różne piczki, a dziewczyny pod postem pisały, którą piczkę z obrazka mają :D
18 czerwca 2014, 15:56
Ja to nazywam zmianą kośćca :P Laska 158 cm wzrostu pyta się co zrobić żeby mieć nogi jak Karlie Kloss, dziewczyny z 10 kg nadwagi o budowie jabłka chcące zrobić sobie wymiary 90-60-90 hula-hopem, za małe o 4 rozmiary majtki u szczupłych osób i ten płacz "ale mam boczki", względnie bardzo wąskie biodra i rozpaczliwa żądza szpary między udami (tak minimum z 10 cm) bez zejścia do niedowagi.
Podejście do krytyki - pytanie jak oceniacie moje menu, a jak ktoś napisze, że nie jadłby danio i innych słodkich jogurtów, 1000 kcal to jednak "ciut" mało, są pożywniejsze rzeczy do kanapek niż nutella - to wielkie oburzenie.
Milionowe pytania z serii "jadę do ... na ... dni - co mam zabrać do autokaru" - jeszcze jak pyta 15latka to rozumiem, ale nie - dorośli ludzie też jak najbardziej, jakby takim wyzwaniem intelektualnym było zrobienie sobie sałatki do pojemniczka, kanapek, zabranie wafli ryżowych, sucharków, owoców, marchewki - ewentualnie jakby za granicą (w krajach typu UK, Włochy, Hiszpania, Niemcy) a. była klęska głodu, nieurodzaju, wojna domowa, chleb na kartki, a w sklepach tylko ocet i musztarda, b. jedzenie było trujące, c. nie było sklepów, barów i restauracji, d. panowały standardy sanitarne rodem z Bangladeszu i jakby ogłoszono trzeci stopień zagrożenia epidemiologicznego :P
Milionowe pytania z serii - co jecie na obiad/co mam zjeść na obiad/co byście zjadły na obiad na moim miejscu/ gdybyście były mną to co byście zjadły sobie - na obiad.
Milionowe pytania z serii "jaka sukienka na wesele".
I moja osobista psychoza <3 Milionowe pytanie "czy wypada iść na obronę/bankiet/do pracy w biurze/banku/kancelarii etc." bez rajstop - na odpowiedź nie wypada, bo to niezgodne z podstawowymi zasadami dobrego wychowania i dress codu święte oburzenie i przekonywanie mnie, że a. nie mam racji, b. nie mam racji i jestem głupia, c. nie dość że nie mam racji i jestem głupia to jestem źle wychowana (ja, bo noszę rajstopy? :P)
Chyba nerwowa jestem :D Taki wniosek oto, bo tyle rzeczy mnie wkurza. Aha, no i sama trafiłam tutaj jak szukałam informacji jak wyjść z głodówkowej diety - wiem, że moja własna głupota i nieodpowiedzialność skrajna, ale wyszłam, poradziłam sobie, przytyłam może ze 2 kilo które w przeciągu miesiąca mi potem znów spadły - vs straszenie dziewczyn, że teraz to już tylko mogiła i przytyją po 50 kg.