Temat: Znajomości internetowe - kontra spotkanie w " realu "

Na jakich stronach kogoś poznaliście ? Jak wyglądało Wasze pierwsze spotkanie ? Po pierwszym były kolejna? Długa trwa ta znajomość , przetrwała ? 

Może ja zacznę : 

Na Badoo poznałam 3 chłopaków.

1.Spotkałam z się nim z moją przyjaciółką , przed spotkaniem " kręcenie dosłownie na telefonie przedtem na badoo ) ,spotkanie hmm. Spacerek i w sumie to nie było to i po spotakniu OCZYWIŚCIE SIĘ nie odezwał.

2.Pewien studencik , dwa spotkanie jedno w moim malutkim mieście , drugie u niego. Był temat , było nawet całowanie na pierwszym spotkaniu ( od którego się tak wystrzegałam ) po spotakniu GŁUPIA JA NAPISAŁAM . Ale odpisał , że " miło bla bla "

W drugim spotkaniu z nim , hmm u niego chciał mnie po prostu " przelecieć " Nie zgodziłam się , po spotakniu odzywał się , ale nie tak jak przed pierwszym i po pierwszym. Ale potem znów próbował , aby spotkać się na seks. Nie wyszło i zakończyła się kolejna znajomość.

3.Spotkanie w kinie , 2 tygodnie pisania " bajerowanie niezłego z jego strony " po spotkaniu nie odezwał się ...

Teraz odkryłam inną aplikacje jaką jest Tinder i tam z dwoma wymieniłam się numerem.

Jeden pisał , pisał i nagle przestał .

Drugi po dwóch dniach przestał.

Mieliście podobnie ? Czy tylko ja jestem jakaś dziwna ?Zastanawiam się , czy aż tak bardzo różnię się rozmowa w realu , a pisaniem ? Czy , aż tak bardzo inaczej wyglądam niż na zdjęciach ? Przykre jest to dostawanie takich " koszy " .

Jestem ciekawa jak Wy mieliście i przy tym się wyżaliłam ...

ja jeszcze w gimnazjum poznałam chlopaka przez serwis epuls ;) byliśmy ze sobą ponad 4 lata. Później na czacie wp (regionalnym, Olsztyn), poznałam chłopaka i też trochę się spotykaliśmy, zraniłam go.. ale pewnie gdyby nie moja głupota do dzisiaj byśmy razem byli. Obecnego chłopaka poznałam już w świecie realnym, ale miałam kilku znajomych "z internetu". Z jednym utrzymuję korespondencję już około 4, czy nawet 5 lat, na zasadzie przyjaźni. Kilka razy się spotkaliśmy, ale w normalnym świecie nie umiemy się dogadać ;) on jest bardzo cichy, a ja bardzo ekscentryczna i to się gryzie. Natomiast mailowo przyjaźń utrzymujemy :) A poznaliśmy się poprzez ogłoszenie w serwisie miejskim (on szukał znajomych, a ja po prostu odpisałam na maila) :)

Nie wiem jak działają foki, badoo i typowe serwisy randkowe bo nigdy nie poznałam na takim portalu nikogo. Jednak wiem, że to przecież normalne, że na takich serwisach szuka się kogoś na spotkanie, a nie do związku. Choć pewnie są i wyjątki.

Czat ma to do siebie, że na początku nie musisz się pokazywać, jesli nie chcesz utrzymać kontaktu to wyłączasz czat i nie podajesz maila i wszystko w temacie :) i można poznać ciekawych ludzi :) 

Pasek wagi

co do badoo to brat mojego chłopaka poznaje tam dziewczyny. I wygląda to tak, że zazwyczaj kończy się na kilku spotkaniach bo coś jest nie tak :)

Pisze z kilkoma na raz, umawia się i później tak to się kręci. Mieszkamy razem więc wiem, że u nich nocuje ;) także pewnie nieba nie oglądają razem.

Pasek wagi

Nie, miałam za to przeciwnie.... nie mogłam się od nich uwolnić :( I podkreślam że absolutnie nie jestem jakąś pięknością. Najlepsze jets to że zawsze mówiłam z góry że nikogo nie szukam, że chcę tylko się przyjaźnić.

Mojego obecnego poznałam na czaterii ahahha oboje robiliśmy sobie żarty on powiedział że mieszka na innej dzielnicy, ja że mam zupełnie inaczej na imię itd :D Ja mialam wtedy 17 lat, on 22 :D . Przyjaznilismy sie kilka lat a od 3 jestesmy razem

Swojego obecnego chłopaka poznałam na edarling- portal jest płatny, przez co mniej na nim "hołoty", że się tak brzydko wyrażę ;) 

Jesteśmy razem prawie dwa lata.

poznałam mojego narzeczonego na czacie :D

Pasek wagi

ja poznalam swojego chloapka na fotce jak jeszcze w gimnazjum bylam i jestesmy ze soba 5 lat przy czym moja przyjaciolka poznala na badoo faceta i teraz beda szczesliwymi rodzicami :) 

Do mnie mój obecny chłopak napisał na gg. Rozmawialiśmy prawie rok przez internet, sms'y. Spotkaliśmy się, zaiskrzyło i już jesteśmy razem prawie rok :)

Ja tylko raz odważyłam się na spotkanie z osobą z internetu. Fajnie się rozmawiało na czacie, potem gg, normalnie, zero jakichś podtekstów jak to bywało u większości facetów z którymi próbowałam nawiązać znajomość. Po paru miesiącach w końcu się spotkaliśmy - po prostu spacer po mieście, było miło, fajnie się rozmawiało. Odezwał się po spotkaniu, niby rozmowy przebiegały jak dawniej, a że zbliżał się sylwester to umówiliśmy się znowu. Niestety - to 2 spotkanie okazało się kompletną porażką, totalnie mnie olewał praktycznie cały czas gadając przez telefon z jakimiś "koleżankami". Jeden skończył, znowu gdzieś dzwonił... Więc powiedziałam mu że się kiepsko czuję i pojechałam do domu. Potem jeszcze się odezwał, pisał coś, że chciał żeby było miło ale nie wyszło... Było jeszcze kilka rozmów takich "suchych" aż w końcu kontakt się urwał;). 

Teraz mam przyjaciela internetowego, ale mieszka daleko, na dniach wyjeżdża za granicę do pracy więc pewnie nigdy się nie spotkamy. Ale jeżeli chodzi o rozmowy to jest niezastąpiony i mi to wystarcza ;)

ja swojego obecnego narzeczonego poznałam na epulsie, jesteśmy razem ponad 7 lat ;)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.