Temat: Wasze wymysły po alhoholu

Tak się zastanawiam co głupiego zrobiliście po alkoholu :D Zaczynając od siebie to przewróciłam mojego kolegę na ziemie a potem się z nim całowałam a na drugi dzień myślałam że się spalę ze wstydu, jak go zobaczyłam to chowałam się za drzewo. Jeszcze lepsze było jak podeszłam do policjanta i spytałam się go o papierosa a potem o numer telefonu. Jak teraz o tym myślę to niby śmieszne ale zrobiłam  z siebie nie złą idiotkę  więc teraz się już pilnuję...

Aaa teraz wy podzielcie się swoimi przeżyciami po alko :D

Byłooo trochę tego, kiedyś byłam barmanką i dość często sobie za barem popijałyśmy przyszedł gościu i poprosił o dwa wściekłe psy, spojrzałam na niego pokazałam wyszczerzyłam zęby i zaczęłam szczekać.... ;)

Innym razem wracaliśmy z imprezy i nie mogłam już wytrzymać, pobiegłam w krzaki siku. Moja kumplea stwierdziła że idzie ze mną. Sikamy, sikamy i nagle kumpela mówi, ej Czarna ciepło mi w nogę chyba mi na nią sikasz. Ja mówię serio? już kończę, a ona spoko nie ma sprawy. 

Nigdy nie wracałam do domu pijana tj. zawsze próbowałam trzymać fason, szybko powrót taxi i udawałam że jestem trzeźwa. Jak miałam 22 lata wchodze o 7 rano moi rodzice szykowali się do pracy. Tego dnia stwierdziłam że nie będę udawać, weszłam i krzyknęłam ale się naebałam :D Mama była przerażona hahah tata się śmiał. Włączyłam muzykę, spytałam taty czy zatańczy, potem poszłam myć zęby. Niestety okazało się że ich nie wypłukałam i obudziłam się cała polepiona.

Jak na to co się dzieje teraz w klubach to byłam aniołem :D

Ja nie mogę ależ się uśmiałam hhahahahaha :D

Jeszcze z takich starych czasów nastoletnich to pamiętam jedną akcję. Siedzimy przy ognisku, wygłupiamy się. Nagle widać światła.Wjeżdza samochód. Ktoś krzyczy POLICJA! Wszyscy uciekają w żyto się chować. Jak zwykle mi nogi odjęło po alko. Ktoś krzyczy

-nie ma (Moje imię)!!

2 kolegów wróciło po mnie biegiem, jeden pod jedną rękę, drugi pod drugą i biegną ze mną w żyto. Mi tylko głowa dynda na boki, stopy nie dotykają ziemi i nagle............. drzewo. Jeden przebiegł po prawej stronie, drugi po lewej a mnie na środku trzymali pod rękę. Zatrzymałam się na drzewie a oni pobiegli dalej.

Ps. To nie była policja tylko mama kolegi.

borderline2000 napisał(a):

KotkaPsotka napisał(a):

borderline2000 napisał(a):

haha :) chcesz żebym nie poszła spać i wymieniałaa??:) napiszę tylko te główniejsze- nie słowne:- bojka z laską (wygrałam) nie załuje, ale to z 8 lat temu, - bójka z ochroniarzem w klubie ostatnio, nie wygrałam, hehe- powrót do domu 10km na pieszo w stanie 'krytycznym' już - bo się "obraziłam na towarzystwo"- bójka z 2 obcymi laskami na parkingu przed klubem - nikt nie wygrał bo nas rozdzielono- gotowanie rosołu o 02.00 nad ranem w sylwka u praktycznie obcych ludzi - wycieczka przez gęsty nieznany las na a'la biwaku po alkohol- o siniakach niewiadomego pochodzenia nie wspomnę - kiedyś miałam całe plecy sine, do tej pory nie mam pojęcia skad to się wzieło.- wycieczka autem w nocy po % w mieście ;/ [ masakra ;/ ]  w końcu dojechanie pod jakiś most i zgubienie się-  chodzenie po ulicy jako straż miejska i płoszenie gimnazjalistów. haha- pójście do szkoły, posiedzenie w łazience pół godziny i przyjście do domu- urwanie komuś przypadkowemu lusterka w samochodzie ze złości - sorry- jechanie autostopem na impreze z imprezy + jechanie rowerem do lasu - nie wiem po co, i co 5 m gleba-  i nie chce mi się myśleć dalej. kurde słownych wpadek poalkoholowych sobie przypomnieć nie moge bo za dużo tego było...aaaaa jak dobrze było powspominać stare czasy, bo dziś jesteśmy dorośli ;/ (mam 23l)krzywda nigdy mi się nie stała. po % mam poprostu bujną wyobraźnie, 
Nie ma sie czym chwalic. Na twoim miejscu nawet bym o tym nie pisala. Wez moze lepiej juz nie bierz alkoholu do ust. Patologia...bojki i urywanie lusterek. Kolezankom pewnie to imponuje.

jablkowa napisał(a):

..kiedys zdarzylo mi sie tez upic do nieprzytomnosci i drugiego dnia nad ranem mama znalazla mnie na wycieraczce pod domem .. nie bylam w stanie sobie otworzyc drzwi. masakra . ..
you made my day hahaha. Ja mam wyrzuty sumienia ze kiedys przyszlam do domu pare razy w stanie mocno wskazujacym i mama byla bardzo zla,obrazila sie. Ale ja poprostu troche sie zataczalam i szlam od razu spac. A ciebie rodzicielka na wycieraczce znalazla masakra ;D.
ano życie :) po trzeźwemu tego nie robiłam. heh to już wiecej nic pisać nie będę. ;)a tak w ogóle dałaś mi do myślenia.. jaka patologia? pare szarpanin, pare głupstw i taka patologia od razu? działo się działo to fakt. ale zawsze ktoś nade mną czuwał. nikogo nie zabiłam, nie mam skłonności do zdrad czy cos w tym stylu. poprostu FUN był. 

Dokładnie to patologia, dziewczyna i wszczynanie bójek? U facetów jest to mega żałosne, a o dopiero u dziewczyn! Czy po pijaku, czy nie jesteś z tych dziewczyn, które są nazywane przez większość osób jakie znam patologia i melina (baa jakie większość w sumie nie znam osoby, która podobnie jak Ty uważałabym, że to takie zabawne....) Myślę, że osobami, które by Cię poklepały po pleckach i powiedzialy "Stara aaaaaale odwaliłaś, no jest mega śmiesznie..." są dziewczynki z rozmów z toku...

MaLinaMM napisał(a):

Jeszcze z takich starych czasów nastoletnich to pamiętam jedną akcję. Siedzimy przy ognisku, wygłupiamy się. Nagle widać światła.Wjeżdza samochód. Ktoś krzyczy POLICJA! Wszyscy uciekają w żyto się chować. Jak zwykle mi nogi odjęło po alko. Ktoś krzyczy-nie ma (Moje imię)!!2 kolegów wróciło po mnie biegiem, jeden pod jedną rękę, drugi pod drugą i biegną ze mną w żyto. Mi tylko głowa dynda na boki, stopy nie dotykają ziemi i nagle............. drzewo. Jeden przebiegł po prawej stronie, drugi po lewej a mnie na środku trzymali pod rękę. Zatrzymałam się na drzewie a oni pobiegli dalej.Ps. To nie była policja tylko mama kolegi.

Popłakałam się ze śmiechu! :) Idealne zakończenie dnia, dziękuje Ci bardzo :D

To jeszcze nie moja sytuacja ale śmieszna :P 

Kolega po pijaku ukradł wieko od studzienki kanalizacyjnej bo stwierdził że do czegoś mu się przyda, na drugi dzień jak wracał na kacu wpierniczył się w tą studzienkę :P

A kiedyś po imprezie w niedziele o 4 rano poszliśmy na giełdę ciesząc się że jesteśmy pierwsi :P

A z takich głupich to sąsiad pojechał po pijaku gdzieś i zgubił samochód i kilka dni szukał miejsca gdzie zaparkował.

Pasek wagi

Ja nie lubię agresji po alkoholu. Czasem młodzi ludzie chcą się pobawić kulturalnie, powygłupiać, nie szukają zwady , trafią na kogoś kto się czepia, jest agresywny i chce się bić. 

U kobiet to wygląda hmmm po prostu ŹLE.

MaLinaMM napisał(a):

Jeszcze z takich starych czasów nastoletnich to pamiętam jedną akcję. Siedzimy przy ognisku, wygłupiamy się. Nagle widać światła.Wjeżdza samochód. Ktoś krzyczy POLICJA! Wszyscy uciekają w żyto się chować. Jak zwykle mi nogi odjęło po alko. Ktoś krzyczy-nie ma (Moje imię)!!2 kolegów wróciło po mnie biegiem, jeden pod jedną rękę, drugi pod drugą i biegną ze mną w żyto. Mi tylko głowa dynda na boki, stopy nie dotykają ziemi i nagle............. drzewo. Jeden przebiegł po prawej stronie, drugi po lewej a mnie na środku trzymali pod rękę. Zatrzymałam się na drzewie a oni pobiegli dalej.Ps. To nie była policja tylko mama kolegi.

Nie mogę przestać się śmiać (smiech) ja jestem grzeczna ogólnie, po alkoholu tylko mi się gadane włącza. Jak przychodzę o takiej porze, że mama jeszcze nie śpi, to potrafię jej do 4 w nocy opowiadać historie z życia wzięte :D Ogólnie wszyscy mają ubaw ze mnie, z mojej gestykulacji i mimiki. Na co dzień nie jestem jakoś super wygadana, jak się napiję to mnie zamknąć nie można :P

Pasek wagi

Czubkowa napisał(a):

TA z takich głupich to sąsiad pojechał po pijaku gdzieś i zgubił samochód i kilka dni szukał miejsca gdzie zaparkował.

Hhaha

u nas w miesteczku ktoś zgłosił zaginięcie traktoru. Policja szukała, ale nie ma przepadl. Zastanawiało mnie dlaczego od roku pod tesco stoi zaparkowany traktor, ale cóż, jest parking to może tam stać co chce. Wiadomo traktor stał tam sobie przez rok , aż ktoś się nim zainteresował. Też po pijaku zaparkowany. Takie plotki w miasteczku ;) może i prawda

MaLinaMM napisał(a):

Ja nie lubię agresji po alkoholu. Czasem młodzi ludzie chcą się pobawić kulturalnie, powygłupiać, nie szukają zwady , trafią na kogoś kto się czepia, jest agresywny i chce się bić. U kobiet to wygląda hmmm po prostu ŹLE.

No zdecydowanie jest to wstyd jak cholera, ale jak się ktoś do ciebie przyczepi to przeciez nie bedziesz uciekać prawda?  Zdarzyło mi się kilka razy że panny wystartowały do mnie z łapami, wstyd mi bylo jak cholera ale jak leci z łapami to przecież nie bede stac, To jest dopiero powod do wstydu

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.