Temat: Gej-czy można przestać?

Czy można przestać być gejem?

Kolega z klasy na początku liceum oznajmił wszystkim :

"Słuchajcie, jestem gejem, Mówię to, żeby nie było potem plotek, domysłów i wielkiego zdziwienia jak mnie z kimś zobaczycie, bo mam chłopaka. Żaden z kolegów z klasy nie jest w moim typie, więc możecie być spokojni. A dziewczyny nigdy mi się nie podobały". 

Generalnie nikt się tym nie przejął, poszło kilka głupich żartów, ale sam zainteresowany się z nich śmiał. Parę osób widywało go z chłopakiem za rękę,czy przytulających się, ale nikt się tym wszystkim już nie jarał. Jego rodzice wiedzieli jak się sprawy mają i przyjęli sytuację. 

Minęło kilka lat, kontakty się pourywały, każdy poszedł w swoją stronę. Aż tu nagle okazało się że ten gej się ożenił. Tradycyjnie, z kobietą. Jest bardzo ładna, bardzo kobieca. Tak się składa, że znam tą dziewczynę, chodziłam z nią do przedszkola i wiem, że ma "damskie wyposażenie" (pamiętacie jak w przedszkolu wszystkie dziewczynki chodziły razem siku? No.), więc wszelkie pomysły, że ona może kobietą nie być - odpadają. Inni znajomi, którzy poznali ją później, twierdzą, że żadnych skłonności w kierunku innym niż zwyczajny nie przejawiała, więc wersja przykrywki dla jej upodobań w postaci męża też nie może być prawdziwa. Miała nawet przez dłuższy czas chłopaka. Wygląda to na zwykłe małżeństwo. Nie chcę za bardzo rozdrapywać ich życia, a jeśli są szczęśliwi, to się cieszę. Ale zastanawia mnie jedna rzecz: czy można tak po prostu odpuścić sobie bycie gejem? Zmienić upodobania? Myślicie, że to jest możliwe?

Pasek wagi

Majciutek napisał(a):

ksiądz który mnie uczył religii mówił o metodzie takiej że każe się tej osobie oglądać filmy pornograficzne z udziałem gejów i daje mu się środek na wymioty. Niby tak się "leczy" z homoseksualizmu 

Kojarzy mi się to z terapią pedofilii np. wąchanie czegoś nieprzyjemnego podczas takich sesji powiedzmy amoniaku, albo ta osoba musi się masturbować myśląc o tym co go kręci a przed samym szczytowaniem pokazuje mu się "standardowego" pornucha i w taki sposób musi skończyć. Każą cały czas gadać o fantazjach, zeby się w koncu znudzilo. Za pewne metoda "leczenia" księdza miała wywołać skojarzenie, ciekawe czy sam na sobie próbował tej metody ;)

czarnula1988 napisał(a):

Majciutek napisał(a):

ksiądz który mnie uczył religii mówił o metodzie takiej że każe się tej osobie oglądać filmy pornograficzne z udziałem gejów i daje mu się środek na wymioty. Niby tak się "leczy" z homoseksualizmu 
Kojarzy mi się to z terapią pedofilii np. wąchanie czegoś nieprzyjemnego podczas takich sesji powiedzmy amoniaku, albo ta osoba musi się masturbować myśląc o tym co go kręci a przed samym szczytowaniem pokazuje mu się "standardowego" pornucha i w taki sposób musi skończyć. Każą cały czas gadać o fantazjach, zeby się w koncu znudzilo. Za pewne metoda "leczenia" księdza miała wywołać skojarzenie, ciekawe czy sam na sobie próbował tej metody ;)

Na wszelkie terapie pedofilów się zgadzam, nawet jeśli łączą się z okrutnymi praktykami, bo pedofile krzywdzą biedne, niewinne dzieci. Ale geje nie robią nic złego, bo jeśli dwóch dorosłych facetów się na coś zgadza, to niech to sobie robią i się cieszą. Po co to leczyć?

Pasek wagi

anna987 napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Majciutek napisał(a):

ksiądz który mnie uczył religii mówił o metodzie takiej że każe się tej osobie oglądać filmy pornograficzne z udziałem gejów i daje mu się środek na wymioty. Niby tak się "leczy" z homoseksualizmu 
Kojarzy mi się to z terapią pedofilii np. wąchanie czegoś nieprzyjemnego podczas takich sesji powiedzmy amoniaku, albo ta osoba musi się masturbować myśląc o tym co go kręci a przed samym szczytowaniem pokazuje mu się "standardowego" pornucha i w taki sposób musi skończyć. Każą cały czas gadać o fantazjach, zeby się w koncu znudzilo. Za pewne metoda "leczenia" księdza miała wywołać skojarzenie, ciekawe czy sam na sobie próbował tej metody ;)
Na wszelkie terapie pedofilów się zgadzam, nawet jeśli łączą się z okrutnymi praktykami, bo pedofile krzywdzą biedne, niewinne dzieci. Ale geje nie robią nic złego, bo jeśli dwóch dorosłych facetów się na coś zgadza, to niech to sobie robią i się cieszą. Po co to leczyć?

To oczywiście nie ulega wątpliwości że homoseksualizmu nie da się wyleczyć. Wydaje mi się że ksiądz miał inne zdanie i bazował właśnie na metodach leczenia zaburzeń seksualnych. 

Pamiętam naszego betonowego księdza w liceum. Ten kolega, o którym mowa w poście, Raz z nim dyskutował, chciał uzasadnienia, dlaczego homo jest złe i w końcu dorobił się nagany w dzienniku. Ksiądz nie wiedział o jego upodobaniach, ale chyba zaczął coś podejrzewać po tej rozmowie, która była kulturalna, ale po prostu dotyczyła drażliwego tematu.

Pasek wagi

MondayHater napisał(a):

Majciutek napisał(a):

ksiądz który mnie uczył religii mówił o metodzie takiej że każe się tej osobie oglądać filmy pornograficzne z udziałem gejów i daje mu się środek na wymioty. Niby tak się "leczy" z homoseksualizmu 
haha, wyborne. Dawno się tak nie ubawiłam!


O zgrozo A księża jak zwykle swój cyrk

Bo homoseksualizm nie jest normalny, po prostu udało mu się wrócić na dobre "tory" ... ;)

cod3d napisał(a):

pewnie ze mozliwe, homo nie jest wrodzone jak chce wmowic wszystkim propaganda, tylko zaczyna sie ksztaltowac w wieku dzieciecym i utrwalac juz w okresie dorastania, a w doroslym zyciu juz nie mozna raczej zmienic. W kazdym razie sa przypadki kiedy osoby pod wplywem gwaltu w wieku nastroletnim o charaketrze homo , stawaly sie same homo. JAk dokladnie bylo z tym twoim kolega trudno powiedziec i nie dojdziesz jaka jest prawda

poczytaj trochę literatury naukowej - teorie są różne. - jedna z nich - według mnie całkiem wiarygodną - jest poddanie działaniu androgenów i niedostateczna maskulinizacja- wykształca się ciało mężczyzny ale działanie androgenów nie było na tyle duże by wykształciła się odpowiednia orientacja seksualna, kiedy jest ich jeszcze mniej dochodzi do niewykształcenia tożsamości płciowej (stąd zmiany płci) a kiedy jeszcze mniej obojniactwo, czy mężczyźni wyglądający jak mężczyźni ale mający równocześnie kobiece narządy płciowe czy jakieś ich zalążki.

ale ogólnie powodów dla których jest jak jest może być multum - może być bi, może chciał się wyróżnić, a może u niego akurat tożsamość była właśnie kwestią warunkowania? nikt go jeszcze ze znajomych o to nie spytał skoro sam tak otwarcie mówił o swojej orientacji? ;)

da się spokojnie.... moim prywatnym zdaniem (co potwierdza dość dużo sondaży) może jeden na tysiąc homoseksualistów naprawdę nim jest. reszta to zblazowane dzieci, które nie wiedzą, co ze sobą zrobić. I jakby była moda na dupcze$$nie drukarki, to by byli tuszoseksualni.... 

http://www.odwaga.oaza.pl/homepage.html

Ostatnio rozmawiałam z księdzem, który prowadzi grupę wsparcia dla homoseksualistów katolików, ktorzy NIE chcą być gejami. Sami z siebie chcą się "wyleczyć" i podobno daje to efekty. Ksiądz psycholog stosuje jakąś tam terpaię, ja się na tym nie znam, ale poprawiać ma ona kontakty mężczyzny z jego ojcem i w ogóle uczyć "męskości". Więc przynajmniej w tym ośrodku nikt nikogo na siłę nie "prostuje".

Pasek wagi

HrabinjaDeKocie napisał(a):

da się spokojnie.... moim prywatnym zdaniem (co potwierdza dość dużo sondaży) może jeden na tysiąc homoseksualistów naprawdę nim jest. reszta to zblazowane dzieci, które nie wiedzą, co ze sobą zrobić. I jakby była moda na dupcze$$nie drukarki, to by byli tuszoseksualni.... 

hahah tuszoseksuali :D zgadzam się :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.