- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 10
10 grudnia 2010, 22:14
Co myślicie o zabijaniu psów,zostawianiu ich w lesie przywiązanych do drzewa, itd, przecież to okrutne, tak samo w schroniskach jest tyle psów a zimą one cierpią jeszcze bardziej niż w inne pory roku napewno bardzo tęsknią, według badań psy mają rozum 2latniego dziecka , możemy im pomóc i to za darmo, jeżeli ktoś jest zainteresowany to może do mnie napisać wyśle stronkę, gdzie naprawde za darmo można pomóc tym zwierzętom
Edytowany przez paula8 10 grudnia 2010, 22:14
11 grudnia 2010, 16:52
Moja mama jest pielęgniarka w szpitalu. Trwał jakiś remont i młodzi ludzie (chyba na praktykach) wsadzili spa do betoniarki z betonem i ta psina się kręciła, aż została poharatana prawie z wydłubanymi ślepkami. Salowy uratował spa wyleczył go i został piesek w szpitalu. Ma swoją budę i grono życzliwych ludzi. Ten przypadek został zgłoszony na policje! Ja uważam że ttacy ludzie wychowani są w buszu i nic więcej. Dodatkowo teog samego dnia ktoś pod dom podrzucił mi maleńkiego kotka. Nie widział na oczy nic nie warzył był wychudzony. Niestety po kilku dniach zdechł ;(
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
11 grudnia 2010, 16:52
> pieszczoch, prosze sie nie nasmiewac
naśmiewac???
On jest uroczy
11 grudnia 2010, 17:17
sserek u nas do tej proy jak np. tato bawi się z drugim psiakiem i rzuca mu patyk, to nasza sunia zaczyna skomlec, chowa się w kącie i cala trzęsie;( Trzeba ją przytulac i wogole mowic ze nikt jej nie skrzywdzi iz e ją mocno kochamy... Byla taka malutka jak ją znalazłysmy, musiala wiele przezyc. Jak ją tydzien po wzięciu zawiezlismy z tatkiem na szczepienie do weterynarza to sztywniala, piszczala a jak tatko ją wziąl na smyczy to weterynbarza to się polozyla na ziemi i odwrocila w naszą stronę... Bala się ze znow ją zostawi ktos i chciala abysmy weszly z nią... rozplakalysmy się patrząc jak to malenstwo cierpi. Teraz jak z nią jedzie ktokolwiek z rodziny to juz się nie boi, bo wie ze nikt jej krzywdy nie zrobi.
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
11 grudnia 2010, 21:51
oo to wspolczuje, musiala psina sporo wycierpiec, ludzie sa podli... chyba bym siesama poryczala gdyby pies mial takie reakcje...
moj przez jakis czas piszczal i warczal jak sie go po lapkach glaskalo i bal sie do miski podejsc...
w zasadzie boi sie do tej pory, chociaz zawsze go "dopinguje"...to jednak patrzy czy patrze jak je i wstydzi sie...a jeszcze kilka lat temu po prostu jak mial podejsc do miska z jedzeniem to sie czolgal ze skulonym ogonem i przestraszonymi oczkami... a nie daj Boże chcialo sie obok niego wtedy przejsc, to od razu rezygnowal i uciekal. Tez sie musialo cos tam dziac z nim jak był mlody...
- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5105
12 grudnia 2010, 00:08
wchodze codziennie na szerloka i klikam . :))
- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5105
12 grudnia 2010, 00:11
Słoodkie macie te psinki . Takie kochane oczka maja . Pomagajmy i zabierajmy zwierzaki ze schronisk . To dla nich tak wiele mieć swoją własną "rodzinke"