- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 maja 2014, 12:43
Ciężko pogodzić mi obowiązki z odchudzaniem. Jak jestem na diecie, ćwiczę to skupiam się za bardzo na tym zamiast myśleć jeszcze dodatkowo o innych obowiązkach jak szkoła, dom. Myślę wtedy tylko o jedzeniu, kiedy będę mieć jakieś efekty, co zjem sobie na obiad zamiast wziąć zeszyt i się pouczyć. Podziwiam kobiety, które godzą dom, pracę, dzieci, szkołę i jeszcze ćwiczą, są na diecie. Miałyście podobnie?
25 maja 2014, 13:00
pracować,być w ruchu, zajmować się czymś, jest łatwiej będąc na diecie niż siedzieć przy biurku i się uczyć. Jak siedzisz i starasz się coś czytać, to łatwo wtedy odpłynąć i rozmyślać. Jakbyś musiała posprzątać dom i pojechać coś załatwiać to łatwiej byłoby Ci nie myśleć o diecie... chyba, ja tak mam. Ale skoro się uczysz to pociesz się że już niedługo wakacje :)
25 maja 2014, 13:13
Ja mam tak cały czas. Dobra organizacja to jest jak na razie dla mnie najtrudniejsze zadanie, bo zawsze jest coś, czego nie zdążę zrobić. Ale chyba tak jest na początku, bo wydaje mi się, że sobie trochę lepiej radzę po dwóch tygodniach diety. Potrzeba trochę czasu, żeby się przestawić na inny tryb odżywiania, zorganizować sobie zakupy i przygotować posiłki na następny dzień, a do tego dochodzą jeszcze regularne treningi. No i chciałoby się mieć te efekty jak najszybciej. Teraz noszę mnóstwo pojemniczków z jedzeniem do pracy - muszę je przygotować dzień wcześniej, a czasem po prostu padam ze zmęczenia. Ale są zajęcia, które bezproduktywnie pochłaniają mój czas. Łapię się np. na tym, że siedzę przy komputerze, bezsensownie skacząc po internecie a godziny mijają. I takie właśnie przeszkadzaje staram się eliminować, żeby mieć czas i energię na to, co popycha mnie do przodu. Myślę, że z czasem będzie coraz lepiej. Jak złapiesz rytm i będziesz mieć pierwsze rezultaty, to na pewno będzie łatwiej. Trzymaj się :)
25 maja 2014, 13:59
ja też tak miałam przez ten rok szkolny codziennie sobie powtarzałam że zaczne od jutra ćwiczyć, potem było że w zimie , potem że do wakacji jest jeszcze czas i tu nagle sie ocknełam że maj ;/ i w kóncu sie zabrałam do ćwiczeń tylko sie wlasnie boje co bd od czerwca bo wracam do szkoly i nie wiem czy to wszytsko pogodze bo pozno wracam do domu a tu jeszcze nauka ;/ wiec cie rozumiem
25 maja 2014, 14:13
też tak mam - jestem typowym zadaniowcem i jeśli mam coś do zrobienia skupiam się wyłącznie na tym i już nic innego nie wchodzi w grę. zajęcie się wtedy czymś innym to niepotrzebne rozproszenie uwagi a wtedy czas na wykonanie zadania mi si ę wydłuża. mam tak ze wszystkim - jak praca to praca, jak rodzina to rodzina, jak odchudzanie to odchudzanie - dlatego zauważylam, że chudnę najlepiej wtedy kiedy nie mam ważnych innych zajeć