Temat: Jezyk angielski

no wlasnie jak tam z nim jest u was ? dlugo sie uczycie i umiecie SUPER czy dno ?
ehhhh chyba sie nie dogadamy... Czyli to ze nauczciel nie wymaga prawie nic, jest niczym, tak ?
U mnie w szkole kazali kupić książki z testami do matury, wydaje mi się, że jak je przeglądniesz i będziesz potrafiła rozwiązać to zdasz maturę.
"Czyli to ze nauczciel nie wymaga prawie nic, jest niczym, tak?". Nie jest niczym, ale nauczyciel z niego do d**y.

Osobiście uczę się "od zawsze" ale przy sympatycznej ale baardzo wymagającej lektorce w szkole językowej nauczyłam się więcej niż przez całe życie z właśnie takimi mało wymagającymi nauczycielami. Fakt faktem- motywacja jest najważniejsza, ale czasem to właśnie wymagający nauczyciel nieźle motywuje.
Ja szczerze na angielskie się nie uczę NIC. Z wymowy nie muszę się uczyć bo oglądam dużo filmów po angielsku i nie znam biegle, oczywiście, bo gramatyka jest sraszna, ale zawsze idę na logikę i jakś wyjdę na poytywną oceną. Ogólnie nie martwię się maturą czy rozmową z obcokrajowcami bo wiem że dałabym sobie radę;D
> Ja szczerze na angielskie się nie uczę NIC. Z
> wymowy nie muszę się uczyć bo oglądam dużo filmów
> po angielsku i nie znam biegle, oczywiście, bo
> gramatyka jest sraszna, ale zawsze idę na logikę i
> jakś wyjdę na poytywną oceną. Ogólnie nie martwię
> się maturą czy rozmową z obcokrajowcami bo wiem że
> dałabym sobie radę;D

powiem tak - akcent to najłatwiejsza rzecz do nauki w angielskim. Jak dla mnie najtrudniejsze jest rozumienie to co do mnie mówią, szczególnie miałam problem gdy rodowity anglik do mnie mówił. Szczególnie przy nieznanym mi kontekscie. Swojego czasu nauka z native speakerem w Speak Up poprawiła tą sytuację. Writing tak samo jak akcent i wymowa był dla mnie prosty. Gramatykę też łatwo przyswoić jak się na dobrych materiałach człowiek uczy...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.