- Dołączył: 2010-10-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3664
8 grudnia 2010, 23:13
no wlasnie jak tam z nim jest u was ? dlugo sie uczycie i umiecie SUPER czy dno ?
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
8 grudnia 2010, 23:15
ja sie nauczylam troche do matury tak to bylo dno. swoja wiedze zawdzięczam dobremu korepetytorowi.
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
8 grudnia 2010, 23:22
Do poziomu native'a trochę mi brakuje, ale oceniam swój poziom na C1+
Ostatnio mam trochę problemów z pisaniem (np. ile literek s ma possibility...), bo jest to czynność najrzadziej przeze mnie praktykowana. W sumie już się nie uczę ang. Rozmawiam, oglądam filmy, słucham radia. Czytam prasę, ambitniejsze językowo książki (polecam Zadie Smith). Nie mam wielkich problemów. No, może czasem przy słuchowiskach BBC. Niestety amerykańskie typowe seriale nie pomagają w nauce, mają niziutki poziom, ani razu nie chce się nawet zajrzeć do słownika, a to mnie zniechęca.
Chyba uczyłam się długo... całe życie zawsze gdzieś przy mnie był (klasa językowa, 1rok f. angielskiej, wyjazdy za granicę i związek z cudzoziemcem). W sumie czuję się bardzo naturalnie w tym języku, a jego podstawowa znajomość to już chyba oczywistość w dzisiejszym świecie (choć oglądając top model, niestety niekoniecznie...)
Edytowany przez patasola 8 grudnia 2010, 23:24
8 grudnia 2010, 23:32
ja mam b. dobry poziom, bez problemu się dogadam w sklepie, zarezerwuję hotel, napiszę list itp. z podaniami i pracą będzie kłopot, no ale wciąż się uczę :)
- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Nieznano
- Liczba postów: 5421
8 grudnia 2010, 23:33
mój angielski jest marny, coś umiem, ale mało, niestety nauczyciele w szkole nie wykazali się powołaniem, co rok-dwa mi się zmieniali nauczyciele. ale planuję w wakacje zapisać się na jakiś kurs bo język to przyda się :) szczególnie w tych czasach..
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: -
- Liczba postów: 5619
8 grudnia 2010, 23:37
Studiuję filologię angielską xD
- Dołączył: 2010-10-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3664
8 grudnia 2010, 23:41
zazdroszczetym ktorzy maja leb do tego ;(
9 grudnia 2010, 00:11
ang zaczełam sie uczyć w Lo i potem zdałam rozszerzona na 98%, bo miałam świetnych nauczycieli :D. Na studiach było gotzej, ale po wyjeździe na erasmusa gadam i nie mam żadnych oporów :). A najważniejsze ze tak naprawde nigdy jakoś super sie nie uczyłam bo gdybym jednak to czasy i tryb przypuszczajacy bym umiałą a tak to podstawy ;). Niemniej polecam kontakt z obcjokrajowcami - jedź na erasmusa swietna zabawa i super efejty w nauce
9 grudnia 2010, 00:20
> Studiuję filologię angielską xD
a to niewiele udowadnia, slyszalam polskich nauczycieli ktorzy THE czytali jako "ze"....
fluent...mieszkam w uk od 16lat (mam 20)