8 grudnia 2010, 20:47
Jestem ciekawa co czytacie, po jakie książki sięgacie?
Myślę, że nie tylko te, które prawią o dietach i odchudzaniu ;)
Ja uwielbiam czytać, połykam większość książek, dlatego zaczęłam prowadzić bloga czytelniczego:
www.regalzksiazkami.blogspot.com Ciekawa jestem, czy też lubicie się dzielić przeczytanymi książkami :)
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
9 grudnia 2010, 15:54
Fini - moze 'Male duze' Johna Crowleya? Jeszcze nei czytalam choc mam na polce, ale jest w planie bo slyszalam ze swietna. Nie wiem czy lubisz tzw 'realizm magiczny' (np Sto lat samotnosci) ale to wlasnie cos w tym stylu chyba plus fantasy.
Ja z polskich autorow to ubostwiam Sapokwskiego za Wiedzmina. Dla mnie kazda inna ksiazka fantasy po nim sie chowa.
Kapuscinski pisze pieknie i lubie cztac jego ksiazki aczkolwiek kolotyzuje i nie mozna mu do konca wierzyc dlatego czytam to tylko dla przyjemnosci jezykowej natomiast nie opieram raczej na nich swojej wiedzy a juz napewno nie bez sprawdzenia jakiejs informacji.
Kocham natomiast Tiziano Terzani -wloskiego dziennikarza. Mistrz poprostu.
A moja ulubiona ksiazka jest wlasnie Sto lat samotnosci Marqueza. Jest przegenialna.
Kiedys czytalam duzo fantasy. Teraz juz odeszlam od tego gatunku chociaz czasem mnie nachodzi zeby przeczytac po raz kolejny Wiedzmina:)
Ah no Drakula Stockera.
Wichrowe Wzgorza i Przeminelo z wiatrem to tez jedne z moich ulubionych.
Malgosia kontra Malgosia - chyba z 5 razy czytalam:P i jeszcze bym przeczytala ale gdzies zagubilam:(
Edytowany przez KotkaPsotka 9 grudnia 2010, 15:54
9 grudnia 2010, 16:06
O właśnie właśnie - Marqueza lubię też, bardzo. Moje ulubione książki jego autorstwa to "100 lat samotności" i "O miłości i innych demonach".
"Małgosia kontra Małgosia" to jedna z moich ulubionych książek z dawniejszych lat, zawsze bardzo chętnie do niej wracam:-)
No i jeszcze bardzo lubię "Paziów króla Zygmunta" (Antonina Domańska) i "Wspomnienia niebieskiego mundurka" (Wiktor Gomulicki).
I Jeżycjadę!
12 grudnia 2010, 10:08
Oho, widzę, że włączyły się książki dla dzieci :)
Z takowych cenię sobie Astrid Lindgren, szczególnie "Bracia lwie serce". Przeczytałam ją rok temu i płakałam jak bóbr. Zresztą nie tylko ja ;)
Ale na przykład "Dzieci z Bulerbyn" mnie nie zachwyciły. Czytałam dwa razy - raz jako dziecko i raz jako już osoba dorosła i każde podejście było bezsensowne, bo nie przekonam się do tak przestarzałej wizji dzieciństwa.
13 grudnia 2010, 10:22
Ja też zawsze płaczę jak bóbr przy braciach Lwie Serce:-)
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
13 grudnia 2010, 11:28
Nie czytalam Braci Lwie serce ale ostatnio siostrzenicy czytalam 'Mala ksiezniczke' :)
- Dołączył: 2009-12-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 46
27 grudnia 2010, 00:00
Oj bardzo lubimy. Mi ostatnio "Hiszpański smyczek" Andromedy Romano-Lax bardzo się podobał.