- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 maja 2014, 09:38
Ostatnio mój 3letni spadkobierca odbył ze mną poważną rozmowę.
Łazienka, syn robi siku:
- mamo ja jestem facetem?
- tak jesteś facetem
- jestem facetem bo sikam na stojąco i mam siusiaka?
- tak, własnie tak
- a Ty i Zuzia (młodsza ratolość), jesteście dziewczynami?
- tak jesteśmy dziewczynami.
- a dziewczyny nie sikają na stojąco tylko na siedzaco?
- wszystko się zgadza, wlasnie tak sikają?
- sikają na siedząco bo nie maja siusiaka?
- tak, własnie tak.
Koniec rozmowy
Dobrze że nie zapytał co mają dziewczyny. No wlaśnie, jak nazwać żeńskie narządy płciowe? Nie chcę wciskać kitu o muszelkach, myszkach itp, Jak TO nazwać żeby było wiadomo o co chodzi?
Pomocy
13 maja 2014, 11:58
Ale chyba infantylne sa wlasnie dla dzieci ;-)No niestety, nie mamy fajnych określeń na narządy płciowe, bo z jednej strony są medyczne waginy, pochwy i penisy, z drugiej - wulgarne ch***, piz*** i inne ;), a z trzeciej infantylne muszelki, cipuszki, ptaszki, myszki...
Jasne, jasne ;). To była moja ogólna refleksja, bo autorka napisała, że nie chce wciskać kitu o muszelkach, a trudno to jakoś inaczej nazwać w naszym języku, bo dysponujemy tylko wyrazami z tych trzech kategorii. Mnie rodzice uczyli "siusiak", "ptaszek" i "broszka", "pipka", "siśka".
13 maja 2014, 13:30
A ja bym powiedziała wprost tak jak jest- pochwa, cipka, wagina czy penis.Nie wiem po co wymyślać jakieś muszelki czy żabki...
Facet ma np . oko, rękę nogę i ma penisa.Dlaczego nie nazwać rzeczy po imieniu? Tak jakby penis to było coś zakazanego, obrzydliwego.
Chłopczyk pomyśli sobie aha to jest penis. I tyle!
13 maja 2014, 13:50
Moja niespełna trzy letnia córka mówi pipciocha. A na męską część mówi ptaszek :D
13 maja 2014, 13:54
Cipka, pipka, broszka. Pochwa i wagina to dla mnie za poważne - takie już biologiczne :-)
13 maja 2014, 13:57
A ja bym powiedziała wprost tak jak jest- pochwa, cipka, wagina czy penis.Nie wiem po co wymyślać jakieś muszelki czy żabki...Facet ma np . oko, rękę nogę i ma penisa.Dlaczego nie nazwać rzeczy po imieniu? Tak jakby penis to było coś zakazanego, obrzydliwego.Chłopczyk pomyśli sobie aha to jest penis. I tyle!
też tak uważam
13 maja 2014, 14:12
z tego co wiem, to dziewczynki nie sikają "pochwą". Z tego co mnie uczono to ja sikam "cipką" i tak mówię synkowi. On ma siusiaka ja cipkę. Koniec tematu...
13 maja 2014, 15:05
Dziwne, że noga, ręka czy głowa nie wydają się wam zbyt poważnymi określeniami dla dziecka...
13 maja 2014, 15:08
Dziwne, że noga, ręka czy głowa nie wydają się wam zbyt poważnymi określeniami dla dziecka...
Pewnie, niech jeszcze mamy mowia do dzieci, ze umyja im srom zamiast pupy, bo zadna roznica ;-)
13 maja 2014, 15:13
a tak z ciekawości to jak mówicie na jądra? =) bo Ja poprostu jądra, a nie żadne zdrabnianie