Temat: on chce zebym placila za siebie

tak jak w temacie :) spotykam sie od niedawna z takim fajnym kolega, ale jezeli gdzies jedziemy, jak np. ostatnio po kawe chcial zebym za swoja zaplacila. Powiedzialam mu ze jak proponowal to niech placi. Bo moim zdaniem nie musial proponowac jesli nie mial ochoty czy tez kasy. Chcial mnie zaprosic do kina, ale ostrzegl mnie ze mam wziac swoje pieniadze

zaznacze, ze ja sie ucze i jestem na utrzymaniu rodziców, a on pracuje i zyje jeszcze z rodzicami, nie jest na swoim 

Bardzo mi sie on podoba ale przeszkadza mi to ze on po prostu nalega zebym za siebie placila. Tak myslalam ze czasem ja moge kupic te kawe czy mozemy isc na lody czy cos, ale sama nie wiem co myslec o tym przypadku. Takiego kolesia jeszcze nie spotkalam:D

co wy myslicie?? zapraszam rowniez panow do rozmowy:)

ddpsotka739 napisał(a):

no jak z kolega to jasne ale to moim zdaniem byly randki, bylo milo, czulo i wogole super tylko o to mi chodzilo ze mowil ze mam placic za siebie troszeczke mnie zdziwilo bo zazwyczaj gdy chlopak jest dobrze wychowany to placi gdy zaprasza

miło, czuło czyli co? przytulanki, całowanie? 

_morena napisał(a):

ddpsotka739 napisał(a):

no jak z kolega to jasne ale to moim zdaniem byly randki, bylo milo, czulo i wogole super tylko o to mi chodzilo ze mowil ze mam placic za siebie troszeczke mnie zdziwilo bo zazwyczaj gdy chlopak jest dobrze wychowany to placi gdy zaprasza
miło, czuło czyli co? przytulanki, całowanie? 

taaak:)

Uważam, że dziewczyna ma prawo czuć się lekko urażona. 

Co prawda ja zwykle w takich sytuacjach od razu płacę za siebie - jak chłopak sam zaproponuje, że za mnie za płaci, to czasem się zgodzę, jednak generalnie dziwnie się z tym czuję, nie przepadam za tym, jak ktoś mi coś funduje. Płacenie każdy każdy za siebie jest ok, jednak takie zaznaczanie przez faceta "zapłać za siebie" bez żadnych ogródek to zwyczajnie znak złego wychowania. Jeżeli wiem, ze nie mogę pozwolić sobie na rozpuszczenie kasy w kawiarni to już umawiając się żartuję że "jestem biedna i mnie nie stać, więc może chodźmy po prostu na spacer". I wtedy chłopak mówi albo "ok", albo "ja stawiam" i wszystko jest jasne :D

Natomiast, jeśli tak jak mówiłam, facet ni z gruszki ni z pietruszki wyjechałby z tekstem "płać za siebie" poczułabym się dotknięta, bo to wyglądałoby jakby uważał, że w ogóle liczyłam na jakiś sponsoring.

Pasek wagi

Jak dla mnie to bez roznicy, kto zaprasza, inaczej osoba z inicjatywa ciagle by sie za wszystko bulila. Jezeli to jednak byla randka a nie spotkanie z kolega, to bym sie spodziewala, ze ja zaoferuje, ze za siebie zaplace, ale koles sie uniesie i mi postawi :P (szczegolnie ze to tylko kawa a nie cos drogiego). Aczkolwiek na 2giej czy 3 randce to ja bym mu cos postawila, zeby nie bylo ze szukam sponsora. A jak nie masz siana, to mozesz powiedziec, ze nie pracujesz i nie masz pieniedzy na to czy owo, ale chetnie sie z nim spotkasz - zaproponuj cos darmowego, np przejazdzke rowerowa, spacer, piknik etc.  Mi sie zdarzylo raz, ze przez 3 randki nie garnelam sie do placenia i koles sie obrazil. Na pierwszej wypilam tylko male piwo, wiec nie poruszalam tematu bo to kosztowalo grosze. Na mialam siana, wiec na druga zaproponowalam darmowe muzeum, ale oczywiscie po fakcie zaciagnal mnie do bardzo drogiej restauracji, wiec nie bylo opcji. A z 3cia powiedzial, ze juz zamowil stolik w kolejnej drogiej restauracji, nie chcialam odstawiac szopki ze ma odwolywac, wiec poszlam, on znowu zaplacil... A potem przestal sie do mnie odzywac :DDD

ddpsotka739 napisał(a):

_morena napisał(a):

ddpsotka739 napisał(a):

no jak z kolega to jasne ale to moim zdaniem byly randki, bylo milo, czulo i wogole super tylko o to mi chodzilo ze mowil ze mam placic za siebie troszeczke mnie zdziwilo bo zazwyczaj gdy chlopak jest dobrze wychowany to placi gdy zaprasza
miło, czuło czyli co? przytulanki, całowanie? 
taaak:)

ja bym go olała, nie traktuje Cię poważnie, jak facetowi zależy to się tak nie zachowuje i tyle. Chce upiec 2 pieczenie na 1 ogniu, tu się 'zabawi' i przy okazji nie straci nic na tym. Żal mu na kawę dla dziewczyny... Mówcie co chcecie. 

 nie jestes jego dziewczyna wiec w czym problem ? ja bym sie głupio czuła jakby kolega miał za mnie płacić 

ja kiedys zaczelam sie spotykac na randki z super facetem, byl idealem, dopoki nie poszlismy raz na jakis koncert, poszlam wyciagnac kase z bankomatu zeby kupic sobie bilet, ale wtedy zauwazylam ze nie wzielam portfela do torebki, widzial to moj idealny facet, ale nic nie powiedzial, zapytalam sama czy moglbys kupic bilet rowniez dla mnie, bo jak widac nie mam dzis kasy przy sobie. na to on "ze jasne, oczywiste ze kupie", a za chwile dodal "ale to ostatni razm kiedy cos musze ci fundowac ok?". to byla ostatnia randka z tym "idealem" :) dodam ze bilety byly po 15 zl, jakas symboliczna kwota. a facet mial 29 lat i swoja firme. 

mozecie sobie pisac dziewczyny i udawac wielce oburzone feministki, to normalne ze wiekszosc randek (nie wszystkie) powinien finansowac facet, jesli ktos uwaza inaczej to po prostu zazdrosci, albo trafil na skapca ktory wlasnie nic nie postawi. 

Pasek wagi

zawstydź go, zaproś i zapłać za Was oboje

Pasek wagi

panacottaa napisał(a):

ja kiedys zaczelam sie spotykac na randki z super facetem, byl idealem, dopoki nie poszlismy raz na jakis koncert, poszlam wyciagnac kase z bankomatu zeby kupic sobie bilet, ale wtedy zauwazylam ze nie wzielam portfela do torebki, widzial to moj idealny facet, ale nic nie powiedzial, zapytalam sama czy moglbys kupic bilet rowniez dla mnie, bo jak widac nie mam dzis kasy przy sobie. na to on "ze jasne, oczywiste ze kupie", a za chwile dodal "ale to ostatni razm kiedy cos musze ci fundowac ok?". to byla ostatnia randka z tym "idealem" :) dodam ze bilety byly po 15 zl, jakas symboliczna kwota. a facet mial 29 lat i swoja firme. mozecie sobie pisac dziewczyny i udawac wielce oburzone feministki, to normalne ze wiekszosc randek (nie wszystkie) powinien finansowac facet, jesli ktos uwaza inaczej to po prostu zazdrosci, albo trafil na skapca ktory wlasnie nic nie postawi. 

ale żenuaaaa, ja to bym straciła ochotę na koncert w jego towarzystwie.

Zonda napisał(a):

zawstydź go, zaproś i zapłać za Was oboje

niech zrobi oczy:) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.