5 grudnia 2010, 18:49
dziewczyny...kiedy slucham tej piosenki (zaraz napisze link) to wzruszam sie za kazdym razem...powiedzcie mi czy to normalne?? czy mam isc sie leczyc?? cholernie mnie ta piosenka wzrusza... Bardzo chcialabym juz zostac Mamą i moze to przez ten moj instynkt macieerzysnki tak reaguje nadmiernie a moze porpostu ta piosenka jest tak cudna..
posluchajcie ja cala do konca dziewczyny i powuiedzcie czy ktoras z Was tez sie przy niej rozkleja??
http://www.youtube.com/watch?v=teeEYkqz6gk
Edytowany przez diamondEyesAngel 5 grudnia 2010, 20:20
- Dołączył: 2009-06-16
- Miasto: Mała Wieś
- Liczba postów: 1149
5 grudnia 2010, 21:47
a kobietki generalnie są chyba bardziej wrażliwsze więc nie oczekuj od faceta że się przyzna do słabości
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
5 grudnia 2010, 21:49
nie bardzo rozumiem jak ta piosenka może akurat łzy wywoływać?:)
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
5 grudnia 2010, 21:50
znaczy czujesz smutek, radość? ja myślałam że jestem wrażliwa ale to już chyba przegięcie:)
5 grudnia 2010, 21:50
shalma nie oczekuje ze facet sie przyzna do slabosci ani do tego ze ma wrazliwosc (w ktora nie watpie w przypadku mmaniaka...on poprostu ma jakis problem z kobietami i dokuczajac im jakos sobie cos rekompensuje..ciezko powiedziec co.. a moze porpstu jest zlosliwy) ..natomiast oczekuje ze nie bedzie mi ublizal tylko dlatego ze zalozylam watek o muzyce ktora mnie wzrusza :/
5 grudnia 2010, 21:52
Mnie ta piosenka nie wzrusza i nie podoba mi się, ale każdy ma inną wrażliwość. Ale mam kilka takich utworów, które mnie mocno wzruszają i to nawet do łez też. Czasami to są utwory wyłącznie instrumentalne, a czasami z tekstem, i myślę że to, jaki tekst daną osobę wzrusza, zależy właśnie od osobistych doświadczeń, tak jak napisała Sahlma. Czasami jakiś utwór kojarzy się z konkretną sytuacją z życia, budzi jakieś wspomnienia albo po prostu wspomina temat, który jest dla nas bardzo ważny, przypomina jakieś emocje.
Normalna sprawa, wiele ludzi jest wrażliwych na muzykę.
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
5 grudnia 2010, 21:54
ja tam nic do tego nie mam że się wzruszasz, po prostu mnie to dziwi:) Czasem tak mam, że mam wieczór na smutno, mam doła i wtedy puszczam smutne piosenki i rycze, ale ryczę dlatego ze jest mi źle a nie dlatego że słucham piosenki hmm..
ja uwielbiam
tą piosenkę...
5 grudnia 2010, 21:54
trujacy bluszcz nie sa to łzy smutku:) raczej takiego wzruszneia :) moi rodzice sa wlasnie tacy jak z tej piosenki... robia dla mnie i mojego brata wsyztsko ...robia wszystko zeby nic nam przez cale zycie nie braklo choc wiem ze nie jest im latwo (nie nalezymy do jakiejs bardzo zamoznej rodziny)..czasem sie wkurzam na rodzicow (jak kazdy;)wiesz podczas codziennosci, ich ingerencji w moje zycie itp. a sluchajac tej piosenki uswiadamiam sobie jak Oni bardzo mnie kochaja i jak wiele w swoim zyciu poswiecili dla mnie. Dlatego tak mnie wzrusza.
Edytowany przez diamondEyesAngel 5 grudnia 2010, 21:56
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
5 grudnia 2010, 21:56
tak na marginesie gdybym była facetem i miała kobitę którą wszystko wzrusza i płacze jak tylko usłyszy piosenkę która jej się podoba to bym nie wytrzymała nerwowo:)
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
5 grudnia 2010, 21:58
> trujacy bluszcz nie sa to łzy smutku:) raczej
> takiego wzruszneia :) moi rodzice sa wlasnie tacy
> jak z tej piosenki... robia dla mnie i mojego
> brata wsyztsko ...robia wszystko zeby nic nam
> przez cale zycie nie braklo choc wiem ze nie jest
> im latwo (nie nalezymy do jakiejs bardzo zamoznej
> rodziny)..czasem sie wkurzam na rodzicow (jak
> kazdy;)wiesz podczas codziennosci, ich ingerencji
> w moje zycie itp. a sluchajac tej piosenki
> uswiadamiam sobie jak Oni bardzo mnie kochaja i
> jak wiele w swoim zyciu poswiecili dla mnie.
> Dlatego tak mnie wzrusza.
no to jak ty się nas pytasz czy też sie wzruszamy jak ty mi tu całą historię rodzinną zapodajesz :D czemu my mamy się wzruszać?:D ja miałam taki okres że jak tylko w barze do którego chodziłam puszczali pewną piosenkę to ja od razu w ryk, najgorzej że ona leciała tam praktycznie za kazdym razem jak byłam i to na tyle późno że już zdążyłam wypić na tyle żeby tak własnie na nią reagować:D
5 grudnia 2010, 21:58
> tak na marginesie gdybym była facetem i miała
> kobitę którą wszystko wzrusza i płacze jak tylko
> usłyszy piosenkę która jej się podoba to bym nie
> wytrzymała nerwowo:)
nie wiem czy to do mnie komenbtarz (bo to ja zalozylam watek) czy taka luzna uwaga... ale nie jestem kobieta ktora ryczy ciagle...wzruszaja mnie porpsyu pewne rzeczy choc zdaje sobie sprawe z tego ze jestes bardziej wrazliwa niz inni (typ romantyczki) ..czasem ciezko mnie zrozumiec (mowie o moich bliskich). Na szczsescie moja wrazliwosc i romantyzm podoba sie mojemu Facetowi :)