- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 kwietnia 2014, 13:04
Hej
Piszę do was, ponieważ mam pewien problem. Jestem aktualnie przed maturą i z racji tego, iż jedynym językiem, który znam bardzo dobrze jest angielski postanowiłam rozpocząć naukę norweskiego, rosyjskiego, lub hiszpańskiego, jednak nie potrafię się zdecydować, na który z nich postawić. W przyszłości pragnę zajmować się grafiką, reklamą, lub marketingiem i cieszyłabym się gdyby moje umiejętności językowe pomogły w zdobyciu pracy w zawodzie:)
Rozpatrując wszystkie opcje wydaje mi się, że hiszpański jest najbardziej "turystycznym" językiem, za to norweski jest dość rzadko spotykany i mogłabym się dzięki niemu wyróżnić. W rosyjskim odrobinę przeraża mnie cyrylica... Którą z tych możliwości byście wybrały??
Wszystkie 3 języki pociągają mnie pod względem brzmienia, lub kultury kraju, więc tym bardziej trudno jest mi podjąć decyzję, proszę, pomóżcie! :)
17 kwietnia 2014, 19:11
Odradzam hiszpanski okropny jezyk.
17 kwietnia 2014, 19:38
zalezy gdzie masz zamiar przebywac/pracowac. Ja uczylam sie wloskiego 2 ostatnie lata, a teraz tu gdzie jestem szal robi fakt, ze znam rosyjski (tylko dlatego, ze mama jest Rosjanka), wiec nigdy nie wiadomo. Ja pewnie wybralabym jednak hiszpanski, wbrew pozorom nie sadze, zeby norweski otwieral az takie mozliwosci....
17 kwietnia 2014, 19:41
Odradzam hiszpanski okropny jezyk.
eee tam, ja kocham ten język i uważam, że jest niesamowicie barwny.
Rosyjski zresztą też :)
17 kwietnia 2014, 19:42
też interesuje mnie kultura tych krajów i ich języki :D uczę się hiszpańskiego w szkole i mam zamiar zostać tłumaczem. Uważam, że hiszpański jest cudowny, ale jeśli chcesz być grafikiem postawiłabym na norweski - w Norwegii można zarobić niesamowicie dobre pieniądze, więc język będzie dużym atutem! :) pozdrawiam, powodzenia! ;)
17 kwietnia 2014, 19:44
a zamierzasz isc na jakis kurs czy uczyc sie sama?
17 kwietnia 2014, 19:56
tylko rosyjski
17 kwietnia 2014, 21:59
Hej Piszę do was, ponieważ mam pewien problem. Jestem aktualnie przed maturą i z racji tego, iż jedynym językiem, który znam bardzo dobrze jest angielski postanowiłam rozpocząć naukę norweskiego, rosyjskiego, lub hiszpańskiego, jednak nie potrafię się zdecydować, na który z nich postawić. W przyszłości pragnę zajmować się grafiką, reklamą, lub marketingiem i cieszyłabym się gdyby moje umiejętności językowe pomogły w zdobyciu pracy w zawodzie:) Rozpatrując wszystkie opcje wydaje mi się, że hiszpański jest najbardziej "turystycznym" językiem, za to norweski jest dość rzadko spotykany i mogłabym się dzięki niemu wyróżnić. W rosyjskim odrobinę przeraża mnie cyrylica... Którą z tych możliwości byście wybrały?? Wszystkie 3 języki pociągają mnie pod względem brzmienia, lub kultury kraju, więc tym bardziej trudno jest mi podjąć decyzję, proszę, pomóżcie! :)
Francuski i hiszpański ... wierz mi, że te dwa języki to potęga teraz :) W mojej korporacji i w wielu podobnych znajomość tych właśnie oprócz angielskiego jest najbardziej pożądana :)
17 kwietnia 2014, 23:06
Z tych trzech zrezygnowałabym z hiszpańskiego, choć sama się go uczyłam kilka lat. W Hiszpanii jest kryzys, więc nie wiązałabym przyszłości z tym krajem. Norweski jak najbardziej, choć to dosyć zamknięte środowisko, jednak kraj z perspektywami i myślę, że warto było by się tam przenieść na stałe, bo miejsce do życia jest cudowne! A rosyjski... Są firmy, które poszukują osób z rosyjskim, spotykam się coraz częściej z takimi ofertami pracy. Myślę, że nie licząc pisowni jest dość prosty. No i cała Europa wschodnia stoi wtedy otworem, ale w związku z aktualną sytuacją - nie wiem, czy to dobra perspektywa. Więc jednak stawiam na norweski.
Hiszpański można wykorzystać nie tylko w Hiszpanii, ale też w wielu innych krajach. Przecież prawie cała Ameryka Południowa to język hiszpański (z wyjątkiem Brazylii), także myślę, że możliwości byłoby wiele. Hiszpański to moje marzenie i sama zamierzam się go zacząć uczyć po maturze :) Ja stawiałabym właśnie na hiszpański. Języki skandynawskie są trudne, a rosyjski jak dla mnie fatalny i otwiera raczej drogę tylko na wschód.