1 grudnia 2010, 22:05
Wiecie co od jakiegos czasu dziwinie sie dzieje....W sensie takim ze[ niestety musze okreslic takim a nie innym okresleniem] teraz sa MODNE dzieci...;/ Dziewczyny 18 letnie , 20, 21 ...Dlaczego ? Robia to specjalnie ? Przeciez mamy taki wiek ze mozna raz pojsc do lekarza poprosic o anty albo gumki albo jeszcze co innego. Robia specjalnie ?? zeby chlopaka zatrzymac na dziecko czy co ?Wytlumaczcie mi to skad sie to bierze i jest to dosc " popularne"
2 grudnia 2010, 10:43
Ramzi - to chodzi głównie o to, że organizm najlepiej sobie poradzi z ciążą, porodem itp.
A poza tym młode matki nie są tak nadopiekuńcze, inaczej podchodzą do wychowywania dzieci, bardziej na luzie - co nie znaczy, że nie dbają o nie, czy się nie interesują.
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5060
2 grudnia 2010, 10:45
A ja wcale nie uwazalam sie za smarkule w tym wieku kiedy urodzilam dziecko, bylo ciezko ale wiele mnie to nauczylo, a teksty niektorych madrze sie tu wypowiadajacych swiadcza tylko o tym, ze w glowce jeszcze ie wszystko poukladane, ale jestem wyrozumiala bo jak bylam mlodsza to tez zdarzalo mi sie smiesznie gadac.
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5060
2 grudnia 2010, 10:46
>
Ramzi - to chodzi głównie o to, że organizm
> najlepiej sobie poradzi z ciążą, porodem itp.A
> poza tym młode matki nie są tak nadopiekuńcze,
> inaczej podchodzą do wychowywania dzieci, bardziej
> na luzie - co nie znaczy, że nie dbają o nie, czy
> się nie interesują.
tak z tym sie zgadzam...
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
2 grudnia 2010, 12:21
To nie moda tylko biologia. Jak dziewczyna dostaje okres to znaczy ze jest gotowa na dziecko. Tak dziela ludzki organizm. niektorym kobietom w wieku rozrodczym macic przeslania wzrok imaja parcie na dziecko. Ale nie am w tym nic dziwnego, gdyby nie chec posiadanai dzieci nikt by ich nei robil, bo po co? A tak chca miec slicznego bobaska i byc mamusiami. Tak to juz jest pomyslane.
Ja sama mimo ze jestem starsza lapie sie na tym ze mysle ze chcialabym miec juz dziecko, a jak bylo ze dwa razy podejzenei wpadki to myslalam ze fajnei by bylo. Ale potem pukalam sie w glowe i myslalam babo opamietaj sie.
Bo z jednej strony biologia kaze mi robic dzieci juz teraz a z drugiej rozum podpowiada ze chyba wcale ich nei chce.
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
2 grudnia 2010, 12:54
> A jak to jest z tym że najlepiej rodzi się do 25
> roku życia?? tak z ciekawości pytam czy to
> prawda??
Jest najmniejsze ryzyko chorób,według biologii niby do 25 roku zycia jest najlepiej.Tylko zeby za tym szła jeszcze dojrzałość rodziców,pieniadze na dziecko,zarobki itd.....
Myśle ze wiekszość młodych mam i tatusiów po prostu sie nie zabezpieczała,albo miala bardzo znikomą wiedze na ten temat.Niestety wiele nastolatek dalej mysli ze stosunek przerywany,albo błona dziewicza chroni przed ciążą.....
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
2 grudnia 2010, 12:57
Ejjj orry ale czemu uwazasz ze 21 lat jest zlym wiekeim na dziecko??? Ja w tym wieku urodzilam i stwierdzam,ze to super czas na dziecko. Przynajmniej ja sie odnalazlam w tej roli w 100%.
I czemu twierdzisz ze ciaza w mlodym wieku to lapanie faceta na dziecko?
Moj narzeczony jest w moim wieku i jestesmy razem 4,5 roku i nie zapowiada sie na koniec zwiazku..a nawet lepiej na zakup mieszkania po nowym roku i slub :D a dodatkowo czesto rozmawiamy o 2 dziecku ;)
Nie rozumiem takiego myslenia ze jak mlody to nie gotowy na dziecko. Dziecko po 20tce to super sprawa. Odchowana, my wciaz mlodzi :D
Na dziecko moze zlapac na 30tka..
Edytowany przez FammeFatale22 2 grudnia 2010, 13:13
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
2 grudnia 2010, 13:02
> jak można zapewnić dziecku byt mając 20 lat w tych
> czasach?
A zdiwilabys sie moja droga. Moze nie mam lat 20 ale niewiele wiecej bo 23 i ajkos bez problemu moja corka ma wszystko - od mleka, pieluch, deserkow, po sliczne ubrania i zabawki......
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
2 grudnia 2010, 13:34
> Ja miałam 17 lat jak zaszłam w ciąże 2 miesiące
> przed osiemnastką urodziłam. To nie była wpadka ja
> i mój obecny mąż poprostu chcieliśmy mieć już
> dziecko i tyle,
Szcvzerze mówiąc zupełnie w to nie wierzę. 17 latka planujaca ciąże? Albo tym bardziej, że jej partner w podobnym wieku tez juz dziecka chciał? Bez obrazy, ale naprawde zupełnie w to nie wierzę.
Co do tematu: sama mam lat 19 i co z tego wynika duzo znajomych w tym lub podobnym wieku (czyli własnie po 20 trochę). Moim zdaniem wiekszosc osób, które dopiero 20 skończyły nie nadaje sie jescze na rodziców. niby są juz pełnoletni, ale nie do konca jescze samodzielni czy bardzo odpowiedzialni. Zdarzaja sie wyjatki to prawda, ale też jak ktos pisał: jak można zapewnic dziecku byt materialny majac lat 20? Jesli jest to nieplanowana ciąża, mysle, ze wsyztsko da sie jednak jakos poskładac ale planowanie ciaży swieżo po 20 czy nawet troche przed jest troche bezmyslne..
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
2 grudnia 2010, 13:46
Najczesciej moje drogie jest jadnak tak ze NIGDY NIE MA ODPOWIEDNIEGO CZASU NA DZIECKO.
I powiedzialabym ze szczesliwe te ktore wpadly.
-Najpierw jest sie za mlodym (to tak do 16)
- Potem sie czlowiek uczy do matury
- Jak sie jest na studiach to tez dziecko nie pasuje (to tak do 25)
-Potem albo sie pracy nei ma wiec nei stac na mieszkanie a tym bardziej na dziecko, albo robi sie kariere
- Po 30 to juz ostatni dzwonek ale jak sie robi kariere i ma sie jakiestam plany to dziecko przeszkadza
-A potem juz jest za pozno i jest placz i zgrzytanei zebami
Edytowany przez KotkaPsotka 2 grudnia 2010, 13:46
- Dołączył: 2009-11-08
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 3218
2 grudnia 2010, 13:46
> A jak to jest z tym że najlepiej rodzi się do 25
> roku życia?? tak z ciekawości pytam czy to
> prawda??
To prawda, do wieku 25 lat nasza skóra najszybciej się regeneruje. I chyba co najważniejsze dziecko nie jest aż tak bardzo narażone na choroby i zmniejsza się ryzyko powikłań.
Edytowany przez Agnezik 2 grudnia 2010, 13:46