Temat: Nie mogę znaleźć pracy

Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej do kfc i nie dostałam pracy. Mają niby oddzwonić, ale tak czuję, że mnie nie przyjmą. Powiedziała, że jest jeszcze kilka osób. Nawet do głupiego kfc mnie nie chcą. Myślę, że problemem jest też m.in. to że nie mam prawa jazdy, a kfc otwarte jest do 1 w nocy u mnie w mieście. Jak mam zrobić prawo jazdy jak nie mam pieniędzy, bo nie mam pracy. Jestem załamana. Boję się, że nigdy nie znajdę pracy. Chcę iść na studia zaoczne, ale jak znajdę dopiero pracę, a pracy nie ma. Czy wy też macie takie problemy ze znalezieniem pracy?

Kochana nie jeses sama. Tez szukam, dzis wyslalam juz w 4 miejsca CV. Cierpliwie czekam, to prawda, na rozmowie kwalifikacyjnej trzeba sie starac i to bardzo. Bede trzymac kciuki za Ciebie :-) 

wIELE TAKICH OSÓB ;( Sama mam doła na ten temat. Ponad pół roku temu zmieniłam miejsce zamieszkania ponad 300km od domu rodzinnego, wszyscy sie dziwią dlaczego własnie tutaj (teraz sama zaczęłam). Po jakimś czasie, wiele osób mi sygnalizowało, że to nie najlepszy wybór. Ostatnio nie mam na nic ochoty (co wynika z tej sprawy). Juz myślę, nad powrotem bliżej domu rodzinnego, Tu trzyma mnie szkoła do przyszłego roku - marca ;( Nic po za tym... Mieszkanie opłacać trzeba... 

Mam często wrażenie, ze do wielu rzeczy się nie nadaję. Prace w sklepie z kosmetykami przerobiłam... ale wiem, że praca z pieniądzem nie jest dla mnie łatwa. 

Pasek wagi

Heh, to nie ja jedna mam taki problem? Coconut1987 szukam mniej więcej tak samo długo :( Albo się nikt nie odzywa, albo idę na rozmowę i tyle... Kicha

Niestety to nie łatwy orzech do zgryzienia i trzeba się wyróżniać i być bardzo zdeterminowanym, żeby znaleźć pracę. Jesteście pewne, ze zrobiłyście już wszystko? Z punktu widzenia rekrutera, w dobie internetu nadal przedzieram się przez setki BEZNADZIEJNYCH i źle zrobionych CV, które odpadają w przedbiegach i w ogóle nie wyróżniają kandydata :(

a mam takie pytanie, jak uważacie jaka jest najlepsza odpowiedź na pytanie "Dlaczego chce Pani u nas pracować?"  :) zawsze pada to pytanie i nigdy nie wiem co odpowiedzieć żeby było dobrze :) 

ja 2 lata szukam pracy.... 

Tak właśnie jest jak się skończy studia humanistyczne... A specjalistów brakuje... Potem dziwota dlaczego ludzie którzy cokolwiek umieją zarabiają takie duże pieniądze... (pomocnik murarza ~3 tys. zł) :D Kończcie dalej politologie, administracje, zarządzanie, i tego typu pierdoły a potem dziwcie się że nie macie pracy.... Z jednej strony przykre.... To tak jak odkrycie że św. Mikołaj nie istnieje ;> 

Nekrobabo napisał(a):

Tak właśnie jest jak się skończy studia humanistyczne... A specjalistów brakuje... Potem dziwota dlaczego ludzie którzy cokolwiek umieją zarabiają takie duże pieniądze... (pomocnik murarza ~3 tys. zł) :D Kończcie dalej politologie, administracje, zarządzanie, i tego typu pierdoły a potem dziwcie się że nie macie pracy.... Z jednej strony przykre.... To tak jak odkrycie że św. Mikołaj nie istnieje ;> 

ale jako babeczka to na budowe sie nie nadaje raczej :? , chociaz 

jakis inny zawod w którym sie moge kształcic i da mi pewna prace ?

ja mam 38 lat, jestem po zawodówce, mam w stażu 6 lat legalnej pracy, bo wyjechałam na kilka lat z Polski i po powrocie  nigdy nie miałam problemu z jej znalezieniem. zależy czego oczekujesz. ale czasem trzeba odpuścić i nawet na krótko wziąść coś za małe pieniądze, zeby móc ze spokojem szukać lepszej. obecnie pracuję na kasie na umowę o dzieło, bo mam synka po ciężkiej chorobie i nie może iść do żłobka. poza tym, wyliczyłam, że opieka zewnętrzna - żłobek, przedszkole dla córki + niania to ok 900 zł/ miesięcznie. zostanie mi 600 zł. pracując na umowę o dzieło zarabiam 600 - 1200 miesięcznie. wychodzi na to samo, a swoje dzieci wychowuję sama

i tak ciągnąc dalej, sąsiad po zawodówce ma własną działalność i zarabia ok 6 tys, a jego żona po magisterce w biurze 600 zł na pół etatu

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.