- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 marca 2014, 22:21
;(
Przypadkiem. Ale obciach, ale hańba, wstyd i siara.
Naprawdę, przed chwilą. Dowiedziałam się, że do nauczycieli akademickich pisze się dodając ich tytuł do "Szanowna Pani..." więc napisałam "Szanowna Pani Doktor" bo spojrzałam na dr hab., a obok było profesor... ale to odkryłam dopiero po klikinięciu "wyślij".
Ale ze mnie wsiur. :O
24 marca 2014, 23:20
Nie Ty pierwsza.
U Nas pzrez pół korytarza za Panem Mrokiem, chamotą antyspołeczną leciało biedne ludzisko z krzykiem"Panie doktorze, panie doktorze". Profesorek jak już został dogoniony odpowiedział "Profesorze jak już" i zatrzasną drzwi przed biednym, niezorientowanym studencikiem.
Jest mnóstwo takich sytuacji, a i gorszych. Się żyje.
Najwyżej przeprosisz jak zwróci Ci uwagę, a tak nie wychylaj się specjalnie;)
24 marca 2014, 23:27
Już napisałam drugiego maila zatytułowanego "Szanowna Pani Profesor" ... :) może nie zauważy poprzedniego. :)
Haha, no ta sytuacja którą opisałaś musiała być drastyczna i traumatyczna dla tego studenta ;P.
25 marca 2014, 00:23
E tam, raz mi się zdarzyło osobiście zwrócić do pani profesor per doktor, przeprosiłam, a ona do mnie: droga pani, to tylko tylko tytuł, czym się pani przejmuje?
Znam też jednak profesora, który upomina każdego, komu zdarzy się gafa, twierdząc, że nie życzy sobie, aby go degradowano...
25 marca 2014, 00:44
U mnie jedni by to olali, a drudzy by narobili rabanu. Pośmiać się można, ale gorzej jak faktycznie będziesz musiała wysłuchać przemówienia na temat tytułów ;D
25 marca 2014, 02:44
Jak to dobrze, że mam artystów za wykładowców i oni się nie przejmują takimi pierdołami :D
25 marca 2014, 15:38
Ja bym się nie przejmowała ;)