26 listopada 2010, 12:34
Hej u mnie w miejscowosci sporo jest wlasnie sklepow chinskich poczatkowo furora ciuszki taniutkie teraz dodatkowo sprzedaja jakies tam ozdoby i rzeczy do domu.Sprzedaja w nich ludzie innej rasy zazwyczaj nie kiepsciutko znajacy nasz jezyk.Ostatnio jednak bylam w takowym i ceny mnie przerazily!!!!Kupujac cokolwiek nawet elektronike mozna przeczytac made icn china.Praktycznie chiny opanowaly nasz rynek .ale cena i jakos nie idzie w parze.Osobiscie boje sie kupic tam ciucha ze po praniu bedzie na smieci.A jak kupilam kiedys narzedzie kuchenne:P do rozgniaania czosnku to przy 1 zabku sie rozwalil.
Co myslicie o takich sklepach?
KUpujecie tam ccos?
Jestecie zadowolone z jakosci?
Nie uwazacie ze made in china jest wszedzie?
- Dołączył: 2010-11-10
- Miasto: Niedaleko Lasu
- Liczba postów: 722
26 listopada 2010, 13:12
Wszystkie ciuchy i buty sportowe znanych marek sa produkowane w chinach.
Kupisz np. suszarke philipsa to tez chiny, wiekszosc agd to chiny.
26 listopada 2010, 13:51
no chiny są wszędzie :-)
np w sklepie zabawkowym : fisher price- made in china; disney (najdroższe pluszaki)- made in china.
Wszystko. Tyle, że ma atest.
Nike - dobre- made in china
Ja czegoś nie rozumiem. Co społeczeństwo ma od tych biednych i kochanych Chińczyków. Przecież robią jak każdy inny człowiek, zapieprzają jak mało który Polak. A to, że czasem np w zabawkach zdarzają się jakieś substancje toksyczne, to przecież się zdarza. Dlaczego zdarza się w zabawkach z Chin? Bo zabawek z Polski nie ma (no może poza kilkoma zabawkami). Gdyby Polacy produkowali na taką skalę, to też zdarzałyby się takie fuszerki.
Edytowany przez 26 listopada 2010, 13:52
26 listopada 2010, 14:02
We Wrocławiu znam dwa - jeden z zabawkami (Wietnamczyków), a drugi duży - nazywa się Chinka, jest w centrum i chyba nie muszę pisać, kto tam sprzedaje ;P Ostatnio nawet otworzyli w nim dział z jedzeniem, ale wygląda na jakieś takie papierowe i raczej ozdobne niż jadalne. Natomiast ciuchy hmmm... są dość marnej jakości, śmierdzą naftaliną czy czymś podobnym, a w dotyku są jakby w parafinie czy czymś takim lepkim? Nie wiem, nie do opisania. Ale tak, kupuję, bo tanio. Jeżdżę tam po majtki, skarpety, grube rajstopy, bajery do paznokci, raz kupiłam nawet buty i kilka razy ciuchy. Do tej pory żyję, a raka jeszcze u mnie nie wykryto ;-)
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3961
26 listopada 2010, 14:02
ja mieszkam w szczecinie i muszę powiedzieć, że jeśli chodzi o restauracje to jest pełno chińskich!!! i zarówno tych dobrych jak i fast foodów "china box" :/. mam swoją ulubioną "złotą rybkę", jest super - z szefem kuchni chyba niedługo przejdę na ty :P i jeszcze jedną "jin diu", ale zazwyczaj jednak staram się gotować sama albo kupować w barach mlecznych.
co do produktów odzieżowych, to chyba nieuniknione jest kupowanie ciuchów made in china ale te lepsze ubrania, "na specjalne okazje" mam polskich firm, np. bialcona.
elektronika wiadomo, nie muszę komentować.
czy mnie to przeraża? czy przeraża mnie to, że mój kraj prawie nie ma własnej produkcji, przemysłu..? uznam, że to pytanie retoryczne.
26 listopada 2010, 14:18
facet Broshki sprowadza towar z chin i wspolpracuje z chinska firmą, bo oni mają niskie cenniki za transport i koszt przesylki za dany towar jest o wiele wiele nizszy niz za przesylkę z jakiegos kraju z europy..róznica jest naprawde spora, dlatego wszystko w sklepacj jest made in china-nie oszukujmy sie, w markowych sklepach z markowymi ciuchami czy butami jest od cholery chinskiego towaru
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
26 listopada 2010, 14:19
Polecam lekturę "No Logo" jeśli myślisz że kupując buty Pumy nie wspierasz wyzysku ludzi ze wschodu
26 listopada 2010, 14:47
Mi nie chodzilo o to ze chinsczycy to jacys tam ludzie ..mam swiadomosc ze praktycznie fszystko jest robione w chinach tyle ze sklepy chinskie maja gorsza jakosc towary niz normalne sklepy w ktorych towar tez jest made in china
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
26 listopada 2010, 15:32
a gdzie kupiłaś tą bluzeczkę którą masz w avatarze?:D
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
26 listopada 2010, 15:49
Invicta mylisz sie, mowiac, ze wszedzie zdarzaja sie fuszerki bo to nie o fuszerki chodzi. W niektorych miejsacach umyslnie uzywa sie farb z olowiem albo ftalanow 'zmiekczajacych' plastik. Te zwiazki sa zakazane, przynajmniej w UE tylko ze nie zawsze sa wykrywane i tu jest wlasnei fuszerka.
Co do ubran to czy od babki ze straganu czy od Versace wszystko jest robione w Chinach. Jakosc zapewne zalezy od tego gdzie to szyja ale najgorsze ze farbowanie materialow odbywa sie w Azji. Gdybyscie wiedzialay ile syfu jest w waszych ubraniach to byscie sie zdziwily. Chocby takie barwniki azowe ktore sa tez zakazane i ich uzywanie ograniczone do minimum, ale to sie wykrywa bardzo zadko (bo zadko sie bada ubrania) ale w Chinach czy Indiach takich wlasnei uzywaja. Potem my to wkadamy na cialo i nieswiadomie wprowadzamy do organizmu toksyny, ktore gromadza sie przez lata.
Tylko co zrobic? Napewno trzeba prac przez peirwszm uzyciem.
- Dołączył: 2009-06-03
- Miasto: Warszewo
- Liczba postów: 408
26 listopada 2010, 16:00
sa super ja tylko w takich kupuje:)