Temat: Czy ja dobrze zrobiłam??????Pomocy!:(

Dziewczyny...ratujcie:(
Miałam przyjaciółkę,która niemal  całkiem mnie olała.....Cały rok praktycznie jeden sporadyczny sms jakbym jej wcale nie obchodziła....Duzo razem przeszłyśmy,same najgorsze chwile..Może to nawiwne,ale myslalam,że to wielka przyjaźń na całe życie:( Jak wyjechalyśmy na studia to się zmieniło niemal wszystko....a jak się widziłysmy(jeden jedyny raz) ostatnio to ona nie miała mi nie ciekawego do powiedzenia,nie padło ,,przepraszam" Ona po prostu nie widziała problemu żadnego!Zaznaczę,że widziałam ją tylko raz na wakacje...Pisałysmy z 3  razy na gadu i to tak wygladało:(

-Co u ciebie?
- Dobrze a u Ciebie?
- Tez dobrze:)

I  tyle.Zraniała mnie a ja postanowiłam sobie,e nigdy nie da sie tak potraktować i jest jużz TYLKO ZNAJOMĄ.... Wczoraj napisała mi,że miała problemy itd(takie tłuaczenia dziwne) i że chcialaby spedzic sylwestra ze mną.

Jest i tak na nią zła.....Czy powinnam ją olać tak ja ona mnie olewała prze wiele miesięcy?

adaewelina  prawie nic z tego opisu nie zrozumiałam...
Nie wiem czy dac szanse po tym jak mnie olewała przez tyle czasu,moze odpłacić się tym samym?


PS: przepraszam,to tak klawiatura wariuje:(
> adaewelina  prawie nic z tego opisu nie
> zrozumiałam...
Dokładnie. Popraw pisownie :/
Moim zdaniem sama powinnaś podjąć decyzję wg własnego sumienia..
A postaw się w jej sytuacji??? Ona widzi to tak sam, nie miałaś jej nic ciekawego do powiedzeniA tak jak i ona tobie... I nie piszesz że podejmowałaś kontakty z nią, czyli z twojej str też nie było żadnych prób... Jej pewnie też jest przykro, a skoro za proponowała wspólny sylwester to jest pierwszy krok z jej strony...
Pasek wagi
Być może ale chyba nie potrafię...za każdym razem jak robiłam zgodnie z sumieniem to źle to się kończyło dla mnie.....


Oko za oko uczyni tylko cały świat ślepym.
Każdy zasługuje na drugą szansę, zwłaszcza osoba z którą "dużo przeszłaś, same najgorsze chwile".
Rozumiem sytuację, miewałam takie, ale nie masz nic do stracenia, a przyjaciółkę do odzyskania. Co ci da odgrywanie się?
Pixi z jednej strony masz rację,ale gdy tylko zaczęły sie studia pisałam  smsy codziennie,dzwoniłam dwa razy w tygodniu(odebrała tylko raz) Widząc,że nie doczekam się odpowiedzi o kilku tygodniach zrezygnowałam.... ...

A Podczas naszego spotkania ona traktowała mnie jak nowo poznaną osobę i zwinęła się po ok 25 minutach
> Oko za oko uczyni tylko cały świat ślepym.Każdy
> zasługuje na drugą szansę, zwłaszcza osoba z którą
> "dużo przeszłaś, same najgorsze chwile".Rozumiem
> sytuację, miewałam takie, ale nie masz nic do
> stracenia, a przyjaciółkę do odzyskania. Co ci da
> odgrywanie się?

Dokładnie,nie chcę się mścić,ale nie chcę też by wyszło,że biegnę na jej każde skinienie a potem jak wrócimy do swoich miast po świętach to znowu bedzie tak samo....Tego sie najbardziej obawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.