- Dołączył: 2012-04-22
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 2096
19 lutego 2014, 18:41
Hej :)
Mam jedno konkretne pytanie.
Jak wygląda w praktyce (tylko i wyłącznie interesują mnie fakty , znane na 100% ) podejście Policji do tatuaży?
Posiadam 4 niewielkie tatuaże (największy to kolorowa różna 5cm x 5cm między obojczykiem i ramieniem. Wszystkie bez problemu zakrywam, na co dzień są nie widoczne. Czy jestem skreślona z tego powodu? :)
z góry dziękuje
Edytowany przez do.it.yourself 19 lutego 2014, 18:41
- Dołączył: 2012-04-22
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 2096
19 lutego 2014, 20:05
Balonkaa napisał(a):
Trzeba być dobrym w tym co się robi i odpornym- a niestety, wiele osób po widoku rozkladajacego się ciała ucieka za biurko
mam nadzieję, że bym nie uciekła, zdjęcia mnie nie ruszają - ale wiadomo widok na żywo to zupełnie inna bajka :)
Nie wiem , muszę się zastanowić czy zaryzykować :)
- Dołączył: 2012-04-22
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 2096
19 lutego 2014, 20:06
ogólnie bardzo ciężko jest się dostać? Raczej dodatkowych punktów nie zyskam, jedynie mam wykształcenie wyższe ...
podobno na rozmowie psychologicznej wielu odpada :P
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15727
19 lutego 2014, 20:11
Zdjęcia a rzeczywistość to zupełnie coś innego :) Absolutnie nie chcę Cię zniechęcać, ale zastanów się :)
Dostać się jest ciężko- jest wiele etapów, na których można odpaść, ale nie ma się co dziwić- masz dostęp do broni służbowej, musisz być sprawdzona pod każdym kątem. Punty są najważniejsze- bo to one decydują o przyjęciu. Teraz się coś chyba pozmieniało w punktacji, ale nie jestem w temacie, bo ja przyjmowałam się na innych zasadach.
Psychologów jest dwóch po multi i niezależny, w szpitalu, na komisji, do tego psychiatra.
- Dołączył: 2011-07-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 481
19 lutego 2014, 21:41
do.it.yourself napisał(a):
ogólnie bardzo ciężko jest się dostać? Raczej dodatkowych punktów nie zyskam, jedynie mam wykształcenie wyższe ...podobno na rozmowie psychologicznej wielu odpada :P
ciężko :( bardzo dużo osób odpada na multiselekcie... ale też sporo jest osób rezygnujących w trakcie szkółki... W-F jest po prostu masakryczny... Przynajmniej w Pile...
19 lutego 2014, 22:00
mój narzeczony odpadł po rozmowie z psychologiem. wszystko inne przeszedł za pierwszym razem, a wiecie co mu napisała psycholożka :), ,,zbyt idealny obraz człowieka, by mógł być prawdziwy " hehe a to się mi ideał trafił :)
19 lutego 2014, 22:09
do.it.yourself napisał(a):
Balonkaa napisał(a):
Trzeba być dobrym w tym co się robi i odpornym- a niestety, wiele osób po widoku rozkladajacego się ciała ucieka za biurko
mam nadzieję, że bym nie uciekła, zdjęcia mnie nie ruszają - ale wiadomo widok na żywo to zupełnie inna bajka :)Nie wiem , muszę się zastanowić czy zaryzykować :)
ja nie znoszę patrzec na zdjęcia ale na zywo zaden problem. To dziwne i nie znam nikogo innego z taka przypadłości ale moze da to Tobie większą nadzieję, ze na zywo dasz radę. Nie jestem policjantką ale mam kontakt z takimi widokami. Moj kuzyn odpadł, bo uznali ze jest niezrownowazony psychicznie a znajomy za tatuaz na lydce ale wiem ze pisal odwolania jednak nie wiem jak się skończyło.
19 lutego 2014, 22:12
A czemu rezygnować z pracy? Mój szwagier starał się do przyjęcie do policji pracując ;) To nie jest takie hop-siup, dwa tygodnie i po sprawie. Niektórzy czekają 4,5,6 miesiecy ;) Moze spróbuj swoich sił? Z tego co wiem jest ciężko przejść test sprawnościowy, pozniej odwiedzanie różnych lekarzy, testy psychologiczne. Jak Ci sie nie powiedzie to chociaż masz zapewnioną pracę.
- Dołączył: 2011-07-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 481
19 lutego 2014, 22:39
Eweeels napisał(a):
A czemu rezygnować z pracy? Mój szwagier starał się do przyjęcie do policji pracując ;) To nie jest takie hop-siup, dwa tygodnie i po sprawie. Niektórzy czekają 4,5,6 miesiecy ;) Moze spróbuj swoich sił? Z tego co wiem jest ciężko przejść test sprawnościowy, pozniej odwiedzanie różnych lekarzy, testy psychologiczne. Jak Ci sie nie powiedzie to chociaż masz zapewnioną pracę.
W przypadku mojego faceta cała rekrutacja trwała prawie rok ;)
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15727
19 lutego 2014, 22:56
Dokładnie- ja pracowałam i starałam się o przyjecie. rekrutacja trwa około roku czasu- byłoby głupotą rezygnować z pracy:)
Co do "ideału"- wiele osób próbuje na multiselekcie czy później u psychologa/ psychiatry pokazać, że nie ma wad, stara się kręcić w odpowiedziach- nie tędy droga :) Niektórzy, wydawać by się mogło mądrzy, fajni ludzie odpadają, bo np nie poradzili by sobie w trudnych sytuacjach (np użycie broni etc).
Co do "widoków"- inaczej reaguje się na miesięcznego wisielca, inaczej na zwloki dziecka, inaczej na ofiare wypadku- trzeba zachować zimną krew i robić swoje- czy to zabezpieczanie miejsca, czy oględziny, czy rozmowa z rodziną.
- Dołączył: 2012-08-12
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 345
19 lutego 2014, 22:57
Moich 2 kolegów też mają tatuaże (na nogach tribale dość spore) pracują w policji