- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3954
10 lutego 2014, 07:16
Czy dowiedziałyście się kiedyś jak Wasz facet traktował swoje byłe? I czy porównywałyście siebie do nich? Że Was traktuje lepiej? Jesteśmy razem tylko 8 mięsięcy i w sumie 2 razy dostałam od niego kwiaty ( na 3 miesiecznice i pozniej w ramach przeprosin). Pracuje za granicą, na Walentynki nawet do mnie nie przyjedzie, bo uwaza ze to strata kasy skoro tydzień później musi przyjechać na badania. Więc pewnie nie bedzie Walentynek. Jestem studentką- nie mam kasy a naprawdę robię mu ciągle prezenty. Pod choinkę nic nie dostałam. Wiem, ze byl z dziewczyną 3 miesiace, kupował i przywoził jej jakieś słodycze, swojej kolejnej bylej z którą był kilka miesiecy kupił 200 róż bez okazji, jednej się oświadczył i czuję się po prostu najgorsza a kiedy ostatnio chciałam, zeby mnie zapewnił, ze bedziemy razem i ze moze kiedys ze sobą zamieszkamy. To się awantura wytworzyła.
Ogólnie jest fajnie, ale tylko " fajnie ", ale chyba przecież mu nie powiem, ze oczekuje prezentów od niego czy jakiegoś zapewnienia o naszej przyszłości..
Edytowany przez KobietaSzpila 10 lutego 2014, 07:19
10 lutego 2014, 08:53
A ja się nie porównywałam do byłych mojego męża i nie przyszło mi do głowy dociekanie kogo jak traktował. Wiedz dla mnie zupełnie zbędna czy komuś przede mną kupił 200róż czy nie. Dla mnie było ważne jak mnie traktuje. Jeśli by mnie facet traktował w sposób który mi nie odpowiada to bym o tym powiedziała.
- Dołączył: 2014-01-23
- Miasto: krasnystaw
- Liczba postów: 294
10 lutego 2014, 09:04
Mnie osobiście by to bolało jakbym wiedział że kobieta z którą jestem we wcześniejszym związku się starała a na mnie ma teraz wyjebane (może troszeczkę za dużo powiedziane) Wiadomo że każdy chce być "tą najważniejsza, najlepszą" osobą w oczach 2 strony. :)
10 lutego 2014, 09:48
Nekrobabo napisał(a):
Mnie osobiście by to bolało jakbym wiedział że kobieta z którą jestem we wcześniejszym związku się starała a na mnie ma teraz wyjebane (może troszeczkę za dużo powiedziane) Wiadomo że każdy chce być "tą najważniejsza, najlepszą" osobą w oczach 2 strony. :)
AMEN. Nie rozumiem Was kobiety, naprawdę...
![]()
Facet się nie stara, kombinuje, olewa, a Wy ciasta pieczecie, prezenty robicie... Podkładacie się jak indyki na tacy i się dziwicie, że nie je... Może jeszcze tańczyć ma ten indyk, żeby go lepiej było widać? Przecież logiczne, że facet się wtedy starał nie będzie...
I może jestem dziwna, ale nie wiem, czy chciałabym znać takie szczegóły życia mojego faceta, jak to, że od swojej byłej czuł "brzydki zapach"
![]()
niezbyt dobrze to świadczy o facecie, że takie szczegóły życia intymnego przekazuje dalej...
- Dołączył: 2013-06-14
- Miasto: Tak
- Liczba postów: 7399
10 lutego 2014, 09:54
ja nie dociekam na temat jego byłych, jest to dla mnie temat zamknięty i nie chce również od niego nic o nich słyszeć, ale on nie ma z nimi kontaktu i dobrze
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
10 lutego 2014, 10:12
on Cię nie kocha i tyle w temacie..A do Ciebie należy decyzja, czy chcesz się z nim dalej męczyć i jak długo...
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
10 lutego 2014, 10:14
meryZpakamery napisał(a):
A ja się nie porównywałam do byłych mojego męża i nie przyszło mi do głowy dociekanie kogo jak traktował. Wiedz dla mnie zupełnie zbędna czy komuś przede mną kupił 200róż czy nie. Dla mnie było ważne jak mnie traktuje. Jeśli by mnie facet traktował w sposób który mi nie odpowiada to bym o tym powiedziała.
bo Ci Twój nie dawał i nie daje podstaw do takiego myślenia..Ale gdyby Ci opowiadał o swoich byłych i zlewał, to zaczęłabyś się głęboko zastanawiać nad związkiem..
Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia.
- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3954
10 lutego 2014, 10:46
Tu chodzi też o fakt bycia razem. On ma 26 lat i kiedy wczoraj chciałam słownego zapewnienia, ze zawsze przy mnie będzie, że kiedys moze slub, dzieci, mieszkanie. To zaczęła się awantura, krzyki z jego strony, ze to ja na nim wszystko wymuszam, ze on nie wie co będzie jutro a ja o takie rzeczy pytam. Mi po prostu zrobiło się smutno .. Czyli co? On mnie nie chce? Czy o co mu chodzi .. Jak dla mnie to pięniądze stawia nade mną, dlatego nie chce żony i dzieci bo ciągle mówi, ze nie ma jak ich utrzymać.
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12874
10 lutego 2014, 11:28
KobietaSzpila napisał(a):
Tu chodzi też o fakt bycia razem. On ma 26 lat i kiedy wczoraj chciałam słownego zapewnienia, ze zawsze przy mnie będzie, że kiedys moze slub, dzieci, mieszkanie. To zaczęła się awantura, krzyki z jego strony, ze to ja na nim wszystko wymuszam, ze on nie wie co będzie jutro a ja o takie rzeczy pytam. Mi po prostu zrobiło się smutno .. Czyli co? On mnie nie chce? Czy o co mu chodzi .. Jak dla mnie to pięniądze stawia nade mną, dlatego nie chce żony i dzieci bo ciągle mówi, ze nie ma jak ich utrzymać.
Kiedyś czytałam coś w stylu, że oni nie potrafią zapewniać o rzeczach, których w danej chwili nie uważają za realne, czyli że on niekoniecznie nie myśli o przyszłości z Tobą, ale zapewniać Cię o ślubie też nie może ot tak, bo jak powie, że go weźmeicie, to będzie musiał to zrobić, tak jak obiecał. A on być może liczy jeszcze na to, że pozna kogoś lepszego... smutne, ale pocieszę Cię, czuję się podobnie.
- Dołączył: 2012-10-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 78
10 lutego 2014, 12:21
Tak szczerze powiedziawszy to odnosząc do siebie to co niektóre z Was mówią o swoich facetach myślę że związek w którym czuję że facetowi na mnie nie zależy szybko bym zakończyła. Bo tak naprawdę do tego się to sprowadza - Wy się staracie, myślicie o nich chcecie im sprawić radość a oni mają to za przeproszeniem głęboko w dupie, a kiedy wychodzi ten temat odwracają kota ogonem i mówią że chodzi Wam tylko o prezenty. Kurcze, dla mnie taki facet byłby niewiele wart, zwłaszcza jeśli bym wiedziała że inne kobiety traktował inaczej.
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8101
10 lutego 2014, 12:26
KobietaSzpila napisał(a):
Tu chodzi też o fakt bycia razem. On ma 26 lat i kiedy wczoraj chciałam słownego zapewnienia, ze zawsze przy mnie będzie, że kiedys moze slub, dzieci, mieszkanie. To zaczęła się awantura, krzyki z jego strony, ze to ja na nim wszystko wymuszam, ze on nie wie co będzie jutro a ja o takie rzeczy pytam. Mi po prostu zrobiło się smutno .. Czyli co? On mnie nie chce? Czy o co mu chodzi .. Jak dla mnie to pięniądze stawia nade mną, dlatego nie chce żony i dzieci bo ciągle mówi, ze nie ma jak ich utrzymać.
tak, on CIę nie kocha, czy nie chce to nie wiem, zawsze dobry seks się przydaje.
I ma rację, że próbujesz wymuszać na nim deklaracje, których on składać nie zamierza, chcesz go do siebie przywiązać.
Otrząśnij się, ślubu z tego nie będzie