- Dołączył: 2009-09-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 371
20 listopada 2010, 13:47
Jeśli ktoś potrzebuje pomocy, mogę pomóc za darmo :) tyle ile będę mogła. A jeśli macie to za sobą piszcie jakie macie odczucia, czy jesteście zadowolone z przebiegu sprawy i też nie ?
20 listopada 2010, 13:48
Pomagasz też w sprawach o eksmisje??
20 listopada 2010, 13:54
Hmm....moja mama sie rozwiodla (bd tak z rok) Zgodzila sie bez winy bo ojciec mial sie wyprowadzic...byla naiwna bo nadal z nami mieszka..teraz mamy sprawe o znecanie sie psychiczne...;/ zobaczymy jak to bedzie
- Dołączył: 2009-09-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 371
20 listopada 2010, 14:18
> Hmm....moja mama sie rozwiodla (bd tak z rok)
> Zgodzila sie bez winy bo ojciec mial sie
> wyprowadzic...byla naiwna bo nadal z nami
> mieszka..teraz mamy sprawe o znecanie sie
> psychiczne...;/ zobaczymy jak to bedzie
witaj wiesz Twoja Mama niestety zrobiła najgorszą rzecz rozwód bez winy :( hmmm powiem tak, po pierwsze przy rozwodzie bez winy niestety może nawet żądać alimentów od byłej żony jeśli status materialny mu się pogorszył, lub jeśli nie ma gdzie mieszkać to albo nadal mieszka z byłą żoną alb była żona musi mu udostępnić inny lokal mieszkalny :( niestety, ale podczas sprawy jeśli Twoja mama przedstawi dowody o znęcaniu psychicznym , świadków może wygrać. Wiem jak to jest rozwód bez winy bo szybko i bez problemów i nie wyciągają wszystkich brudów, ale jeśli facet jest winny to nie można mu podarować.
co do pani o eksmisje to niestety nie interesowałam się nigdy tym, ale z tego co wiem to trzeba sądownie to zrobić, podać dowody dlaczego chce się wyeksmitować daną osobę, najlepiej też mieć świadków
- Dołączył: 2009-09-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 371
20 listopada 2010, 14:25
poza tym drogie Panie niestety prawo czasem jest niesprawiedliwe :( czasem bardziej broni oprawce niż pokrzywdzoną
np. facet bije żonę dostaje rozwód bez winy bo szybciej , a po kilku miesiącach do 5 lat może zapukać i żądać pieniędzy czy mieszkania bo nie ma gdzie mieszkać, i albo go przyjmie albo będzie dawać mu alimenty na niego (paradoks on ja bił a ona mu później płaci) bo jeśli jego status się zmieni materialny nie będzie pracować czy też będzie bez mieszania, dla mnie to durnota :( teraz mają zmienić To Prawnie ale ciekawe kiedy. I mają też wprowadzić, że łatwiej będzie wyeksmitować byłego małżonka, ale kiedy to nie wiadomo (niby niedługo) to przykre że były mąż mieszka z nami bo nie ma gdzie, bije ją a później ma to dalej nawet jak się z nim rozwiodła. Niekiedy kobiety chcą ułożyć sobie życie a taki puka do drzwi i żąda czegoś :(
20 listopada 2010, 14:30
Wlasnie to prawo to bezsens. Eksmisja...ciezko jest bo pimomo ze na mame jest mieszkanie tak latwo nie moze go wykopsac musialabyy mu lokum zapewnic a na to nas nie stac. Tak mamy swiadkow co do znecania sie psychicznego. Boje sie sprawy jak nie wiem - w ogole ja sie sadow boje:(. Wiem ze zrobila glupote i wiem ze matka zaluje. Ale czasu sie nie cofnie. Jeszcze ojciec grozil ze zalozy sprawe o zmniejszenie alimentow ha ha ha...
- Dołączył: 2009-09-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 371
20 listopada 2010, 14:51
Zmniejszenie ? musiał by mniej zarabiać, albo to nie koniecznie sąd jeśli jest oki to widzi że facet się miga od płacenia, ważne że płaci. Musiał by przedstawić dowody , że zarabia mniej, że płaci rachunki większe itd.... ale jak pisałam wcześniej nie zawsze pomaga, ja bym poradziła Twojej mamie by sama pierwsza złożyła pismo o podwyższenie alimentów mniej niż ma nie dostanie
20 listopada 2010, 16:47
No to dobrze...Nie napewno nie zarabia mniej. Po prostu nie chce placic i tyle ; /sknera;/
- Dołączył: 2009-09-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 371
20 listopada 2010, 18:53
wczoraj mojego męża ojciec zadzwonił do niego i powiedział , że mój mąż ma obowiązek płacić za mieszkanie matki,
mój mąż od lat pomaga matce, ale to wina ojca :/ że sfiksowała, bo ją zostawił i odszedł do innej, a mój mąż jako nastolatek musiał już zająć się matką, nawet szkoły do końca nie skończył bo musiał pracować, a ten dupek dzwoni i mu robi wywody rozumiecie to ? ja rozumiem, że można pomagać matce ale my sami mamy długi , i pomagamy ile możemy. A jego matka powiedziała, zadzwoniła do jego ojca i powiedziała że synek jej nie pomaga od kilku miesięcy, choć ta nie rozumie że mamy swoją rodzinę i sami musimy mieć. mogła by iść do pracy, ale nie po co cytuje teściowa "po co mam pracować jak Mareczek może na mnie pracować " tak się przyzwyczaiła że jej pomagamy, że teraz ma wszystko gdzieś , kasę wydaje na głupoty a my już 3 razy spłaciliśmy jej zadłużone mieszkanie, a to nie mała kasa bo około 20 paru tysięcy..... mam dość bo ciągle się kłócę z mężem przez teściowa ostatnio kazała mu wybierać między mną i dzieckiem a NIĄ. Porażka. I ona jeszcze oczekuje pomocy :(
20 listopada 2010, 19:00
A wlasnie przyzywczaila sie i to jest najgorsze ;/ NIE NIE ! najgorsze jest to ze klamie iz Pani malzonek nie pomaga od paru miesiecy.Biedny Maz... eh ale ultimatum ;/ wybierac miedzy zona, dziecmi a nia .No to ma tupet . Ciezka sprawa.