Temat: Zdarzylo wam sie calowac z nowo poznana osoba?

Zdarzylo wam sie calowac z nowo poznana osoba na imprezie, po duuuuużej ilosci alkoholu (NIE bedac w zwiazku)? Mi 2 razy i czuje sie z tym zle. Wiadomo, ze ktos tam chcial wiecej, na szczescie bylam na tyle trzezwa aby powiedziec "nie" ale to i tak okropne uczucie.............  :c 
Jesli tak, to mowilyscie o tym Waszym chlopakom ( UWAGA mam na mysli sytuacje opowiadania o tej przeszlosci zanim poznalyscie swojego faceta, a nie zdrade, to zupelnie co innego;P) ? Co myslicie o czyms takim, jesli dana osoba na serio zaluje...? Moze lepiej takie historie zachowac dla siebie i traktowac jako bledy mlodosci ;p?
Zdarzyło, nieszczególnie dużo wypiłam, ale zdarzyło, dwa razy w sumie. Miałam wtedy chłopaka, ale to była jakaś porażka ten związek. Jak się jest szczęśliwym ze swoim partnerem, to nawet alkohol nie sprawi, że się na kogoś rzucamy ;) 
Pasek wagi

katrina091 napisał(a):

oszalałaś !!!!!!!!!!!!!!!! nigdy z takim czymś nie wyskakuj do nikogo a tym bardziej do chłopaka .... Nie stanowcze nie :)

a jak zapyta? masz zamiar go oszukiwać?

a moja odpowiedź do autorki: nie.

CrunchyP0rn napisał(a):

Jak się nie umie pić, to się nie pije, takie moje zdanie. Może jestem staroświecka, i pewnie zaraz mnie wielce wyluzowane i na czasie dziewczyny zjadą, ale dla mnie całowanie i ogólnie cała ta fizyczność powinna być zarezerwowana nie dla przypadkowych ludzi, a dla tej osoby, z którą chcemy być.Najpierw takie akcje, "przypadkowe" pocałunki po alkoholu (jakby to było jakieś usprawiedliwienie), a potem czasem zdarza się "niechcący" coś więcej i dziewczyny płaczą, że faceci to takie świnie i jak tak w ogóle można. Podają się na tacy, a takie ciecie korzystają i tyle. Jak same siebie nie zaczną szanować, swojego ciała, to niech nie wymagają tego od innych.Poza moim chłopakiem pocałowałam może jednego lub dwóch kolegów dawniej w policzek, na pożegnanie, i to wszystko.

całowanie to nic złego, gorzej pójść z nowo poznaną osobą do łóżka.. także całowałam się, ale wyrosłam już z tego ;)

elle95 napisał(a):

moneece napisał(a):

buckaro napisał(a):

zachowac dla siebie... chyba że chcesz sie chwalić tym... tylko facet to zapamieta i z kazdej imprezy bedziesz wracac to on bedzie myslal czy aby nie wypilas za duzo i sie nie zapomnialas 
Ale przeciez byla mowa o pocalunkach za czasow singla... Bo ogolnie to jest tak, ze po alkoholu jest sie bardziej wyluzowanym i happy,a le nie ma tak, ze cos sie dzieje przypadkowo, prawda? :D Przynajmniej ja nigdy nie zrobilam czegos, czego bym nie chciala. Wiec jak sie jest w zwiazku, to picie alkoholu nie usprawiedliwia zadnych wyskokow. I normalna osoba to wie. 
no tak, mowie o takich osobach, ktore wiadomo, od razu sie nam spodobaly w 100% z wygladu do tego alkohol no i ..hm:P a nie o jakims calowaniu sie z pierwsza lepsza osoba ktora podejdzie

Przeczytalam swoja wypowiedz jeszcze raz i sama sie nie zrozumialam :D Chodzilo mi o to, ze jak sie jest singlem, to wiadomo, ze wiecej mozna. Niewazne czy po alkoholu czy bez. Dlatego nei przemawia do mnie argument ze chlopak moze byc podejrzliwy po kazdej imprezie, bo jesli jestes w zwiazku, to alkohol nie powinien byc zadna wymowka na skok w bok, bo az tak glupi po alk to chyba nikt nie jest...O_O 

Wiec jak bylam singlem, to imprezowalam, pilam i zdarzalo mi sie z kims calowac, jesli ten ktos mi sie spodobal. Teraz jestem w zwiazku, czasami chodze na imprezy bez meza, tylko z kolezankami i tez pije alk, czasami nawet ktos mi wpadnie w oko [;)], ale na tym koniec. Nawet jakbym byla mega pijana, to pamietam ze mam meza :D
Mi sie to często zdarzało, nie żałuje, bawiłam sie i tyle.
Bardzo często podczas tańczenia do jakiś wolnych kawałków. nie widze w tym nic złego.

CrunchyP0rn napisał(a):

Jak się nie umie pić, to się nie pije, takie moje zdanie. Może jestem staroświecka, i pewnie zaraz mnie wielce wyluzowane i na czasie dziewczyny zjadą, ale dla mnie całowanie i ogólnie cała ta fizyczność powinna być zarezerwowana nie dla przypadkowych ludzi, a dla tej osoby, z którą chcemy być.Najpierw takie akcje, "przypadkowe" pocałunki po alkoholu (jakby to było jakieś usprawiedliwienie), a potem czasem zdarza się "niechcący" coś więcej i dziewczyny płaczą, że faceci to takie świnie i jak tak w ogóle można. Podają się na tacy, a takie ciecie korzystają i tyle. Jak same siebie nie zaczną szanować, swojego ciała, to niech nie wymagają tego od innych.Poza moim chłopakiem pocałowałam może jednego lub dwóch kolegów dawniej w policzek, na pożegnanie, i to wszystko.

Popieram! :-)

moneece napisał(a):

elle95 napisał(a):

moneece napisał(a):

buckaro napisał(a):

zachowac dla siebie... chyba że chcesz sie chwalić tym... tylko facet to zapamieta i z kazdej imprezy bedziesz wracac to on bedzie myslal czy aby nie wypilas za duzo i sie nie zapomnialas 
Ale przeciez byla mowa o pocalunkach za czasow singla... Bo ogolnie to jest tak, ze po alkoholu jest sie bardziej wyluzowanym i happy,a le nie ma tak, ze cos sie dzieje przypadkowo, prawda? :D Przynajmniej ja nigdy nie zrobilam czegos, czego bym nie chciala. Wiec jak sie jest w zwiazku, to picie alkoholu nie usprawiedliwia zadnych wyskokow. I normalna osoba to wie. 
no tak, mowie o takich osobach, ktore wiadomo, od razu sie nam spodobaly w 100% z wygladu do tego alkohol no i ..hm:P a nie o jakims calowaniu sie z pierwsza lepsza osoba ktora podejdzie
Przeczytalam swoja wypowiedz jeszcze raz i sama sie nie zrozumialam :D Chodzilo mi o to, ze jak sie jest singlem, to wiadomo, ze wiecej mozna. Niewazne czy po alkoholu czy bez. Dlatego nei przemawia do mnie argument ze chlopak moze byc podejrzliwy po kazdej imprezie, bo jesli jestes w zwiazku, to alkohol nie powinien byc zadna wymowka na skok w bok, bo az tak glupi po alk to chyba nikt nie jest...O_O Wiec jak bylam singlem, to imprezowalam, pilam i zdarzalo mi sie z kims calowac, jesli ten ktos mi sie spodobal. Teraz jestem w zwiazku, czasami chodze na imprezy bez meza, tylko z kolezankami i tez pije alk, czasami nawet ktos mi wpadnie w oko [;)], ale na tym koniec. Nawet jakbym byla mega pijana, to pamietam ze mam meza :D

no, jak bylam w zwiazku to mialam dokladnie to samo ;d taka wewnetrzna bariera niewazne ile sie wypilo itp :)
A i o tym wiedzą tylko moi przyjaciele. nie widze powodu chwalenia sie partnerom o wybrykach na imprezach.

akitaa napisał(a):

CrunchyP0rn napisał(a):

Jak się nie umie pić, to się nie pije, takie moje zdanie. Może jestem staroświecka, i pewnie zaraz mnie wielce wyluzowane i na czasie dziewczyny zjadą, ale dla mnie całowanie i ogólnie cała ta fizyczność powinna być zarezerwowana nie dla przypadkowych ludzi, a dla tej osoby, z którą chcemy być.Najpierw takie akcje, "przypadkowe" pocałunki po alkoholu (jakby to było jakieś usprawiedliwienie), a potem czasem zdarza się "niechcący" coś więcej i dziewczyny płaczą, że faceci to takie świnie i jak tak w ogóle można. Podają się na tacy, a takie ciecie korzystają i tyle. Jak same siebie nie zaczną szanować, swojego ciała, to niech nie wymagają tego od innych.Poza moim chłopakiem pocałowałam może jednego lub dwóch kolegów dawniej w policzek, na pożegnanie, i to wszystko.
o znowu to samo , w jakim my świecie żyjemy, że są jeszcze osoby, dla których korzystanie z przyjemności (tak miałam zajebistą ochotę pocałować chłopaka) jest oznaką nie szanowania siebie O_O i dlaczego oni korzysają? ja uważam, że ja skorzystałam, bo świetnie się czułam wtedy. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.