Temat: Zdarzylo wam sie calowac z nowo poznana osoba?

Zalezy od tego, czy druga osoba chce o tym mowic czy nie :) My z mezem o takich rzeczach gadalismy na poczatku zwiazku, bez uszczerbku na naszych wzajemnych relacjach :)

Może jestem staroświecka, i pewnie zaraz mnie wielce wyluzowane i na czasie dziewczyny zjadą, ale dla mnie całowanie i ogólnie cała ta fizyczność powinna być zarezerwowana nie dla przypadkowych ludzi, a dla tej osoby, z którą chcemy być.
Najpierw takie akcje, "przypadkowe" pocałunki po alkoholu (jakby to było jakieś usprawiedliwienie), a potem czasem zdarza się "niechcący" coś więcej i dziewczyny płaczą, że faceci to takie świnie i jak tak w ogóle można. Podają się na tacy, a takie ciecie korzystają i tyle. Jak same siebie nie zaczną szanować, swojego ciała, to niech nie wymagają tego od innych.
Poza moim chłopakiem pocałowałam może jednego lub dwóch kolegów dawniej w policzek, na pożegnanie, i to wszystko.

moja sytuacja w ogole miala miejsce w czasie gdy mieszkalam w innym kraju..  jedynie moja przyjaciolka wie bo musialam sie komus wyzalic 

wlasnie ja jestem osoba, ktora woli wszystko mowic ;D ale mysle, ze cos takiego bym powiedziala raczej po roku, dwoch ... tak normalnie to jestem raczej osoba trzymajaca baaardzo na dystans chlopakow, nie wiem, co mi sie podzialo o.O ale fakt, ze z alkoholem baaaaaardzo przesadzilam ;/ juz nie pije tyle nigdy.

Mój chłopak ze swoim brzebiegiem chyba by parskną śmiechem na taką "rozpustę". W sumie stwierdził jasno, że go kompletnie nie obchodzi co ja robiłam i z kim - i właściwie to nie chce o tym słuchać. Zasada działa w dwie strony.