Temat: Pierwszy raz po miesiącu?

Tak się zastanawiam, jak myślicie czy seks po miesiącu związku to za szybko? 
Dodam, że w sytuacji, kiedy znacie się z facetem, dajmy na to 4 lata i wcześniej mieliście naprawdę dobry kontakt. Czy to ma jakieś znaczenie? Czy formalnie trzeba "czekać"? 

_morena napisał(a):

Skoro znacie się 4 lata to powinnaś wiedzieć czego się po nim spodziewać, jakie ma zdanie na ten temat. Ja osobiście robiłabym to co czuję, że chcę a jeśli potem było by coś nie tak no to chłopak dno jak dla mnie. Na szczęście miałam i mam do czynienia z dorosłymi i dojrzałymi ludźmi. 

Jeśli o niego chodzi, to akurat jestem spokojna, bo znamy się tyle czasu, że mu zwyczajnie ufam i wiem, że on traktuje ten związek bardzo poważnie. Chodzi po prostu o takie moje wewnętrzne dylematy. 

Lola.Bunny napisał(a):

meryZpakamery napisał(a):

Lola.Bunny napisał(a):

rób jak uważasz, tylko żeby się za szybko Tobą nie znudził jak mu tak szybko dasz
Oplułam monitor...Bunny mąż też Cię się znudzi jak mu będziesz "dawać" często? :-D
nie o to chodzi, miałam na myśli to, że może faceta odstraszyć to że jest taka prędka, bo pomyśli ze jest zwyczajnie "łatwa". O facecie też można powiedzieć że jest latwy, żeby nie było, że ja tak myślę tylko o kobietach. I nie musi, ale może go to odstraszyć.

Proszę Cię... Nie ma na to zasady. Jak dziewczyn czuje, że już ma ochotę na seks to niech się nie zastanawia nad odliczaniem "słusznego" czasu. Ja się z moim mężem przespałam chyba po dwóch tygodniach znajomości, a po trzech miesiącach razem mieszkaliśmy. Jakoś nie uciekł z krzykiem i póki co nie ucieka :-)

Wszystko zależy od tego jakie macie relacje, jak wygląda wasz związek, jak komfortowo czujecie się w swoim towarzystwie, jak bardzo was (oboje) do seksu ciągnie, ile macie lat i wiele, wiele innych.
Sama musisz zdecydować :)
Podsumowując nie ma reguły? 
jesli facet chce seksu to chyba nie przeszkadza mu termin. a jesli bedzie sie dasal to jest sk..synem i trzeba mi pitoka ukrecic zeby dziewczyn juz nie wykorzystal. ja poszlam do lozka z facetem na 2 radnce (kilka dni znajomosci) bylismy razem 2 lata i 7 miesiecy
Pasek wagi

meryZpakamery napisał(a):

Lola.Bunny napisał(a):

meryZpakamery napisał(a):

Lola.Bunny napisał(a):

rób jak uważasz, tylko żeby się za szybko Tobą nie znudził jak mu tak szybko dasz
Oplułam monitor...Bunny mąż też Cię się znudzi jak mu będziesz "dawać" często? :-D
nie o to chodzi, miałam na myśli to, że może faceta odstraszyć to że jest taka prędka, bo pomyśli ze jest zwyczajnie "łatwa". O facecie też można powiedzieć że jest latwy, żeby nie było, że ja tak myślę tylko o kobietach. I nie musi, ale może go to odstraszyć.
Proszę Cię... Nie ma na to zasady. Jak dziewczyn czuje, że już ma ochotę na seks to niech się nie zastanawia nad odliczaniem "słusznego" czasu. Ja się z moim mężem przespałam chyba po dwóch tygodniach znajomości, a po trzech miesiącach razem mieszkaliśmy. Jakoś nie uciekł z krzykiem i póki co nie ucieka :-)

to miałaś szczęscie
jak czytam ten temat to mam wrażenie,że tylko faceci chcą seksu a kobiety robią to tylko dlatego żeby ich zadowolić
Pasek wagi
Raczej jest na odwrót dobry seks zatrzyma go przy tobie.Ale taką decyzję(o rozpoczęciu współżycia) musisz podjąć sama nie pod wpływem czyjejś namowy. 
i jeszcze jedno. ta kobieta daje na zyczenie pana chce sie traktowac jak k.wiszcze i zona tez moze byc taka osoba. chocby wtedy kiedy facet oczekuje do slubu dziewicy, zabraniajac jej przyjemnosc i traktuje ja wtedy jak przedmiot. to jest brak szacunku. normalne kobiety wiedza ze seks to przyjemnosc a nie zaspokajanie tylko meskich fantazji.
Pasek wagi

Feraleth napisał(a):

jak czytam ten temat to mam wrażenie,że tylko faceci chcą seksu a kobiety robią to tylko dlatego żeby ich zadowolić

Bo teoretycznie ludziom się wydaje, że tak to powinno wyglądać. To oczywiście głupota, bo kobiety też mają prawo chcieć seksu. Ale łatwiej jest przyjąć do wiadomości fakt, że facet ma ochotę niż kobieta. Głupie stereotypy. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.