Temat: Kawa z zajętym chłopakiem ?

Nakreślę Wam sytuacje ,choc nie wiem czy to jest istotne.
Znam Pana T . odkąd pamiętam. Przez jakieś 3-4 lata się spotykaliśmy na zasadzie że gdzies przypadkiem się spotkalismy i widywaliśmy się np. miesiąc potem to cichło np na 4 miesiace bez powodu i bez pretensji z obu stron az znow spotkalismy sie przypadkiem i widywaliśmy kilka dni/ tygodni. No tak to się dziwnie ciągło. Nigdy n ie byliśmy w związku.
Ale gdy po dłuższym czasie bez kontaktu np napisałam wpadnij do mnie wieczorem ogladniemy film, odpisywał "bede o ósmej."
To mi sie zawsze podobało.

Ale teraz Pan T. ma dziewczyne (znam ją tez od zawsze). Kompletnie do siebie nie pasują. Wiem,ze tez m ilosci miedzy nimi nie ma, nie wiem czemu są razem. Nieistotne.

Pan T. ostatnio wyjatkowo czesto sie do mnie odzywa. Czasem napisze coś głupiego (a ja sie głowie czy ona to przeczyta). Ostatnie 2 tyg bez kontaktu i w sobote wiadomosc "a my to sie jeszcze kiedys zobaczymy?" Po dlugim zastanowieniu odpisalam ,ze by wypadalo i ze w polowie lutego bede miec wolne. odpisal "no to bede na Ciebie czekac;) " .

Zgodziłam się na kawe. Bo tesknie za nim, bo to moj kolega, bo nie widzielismy sie kilka miesiecy. Tylko teraz zastanawiam się czy powinnam sie uprzeć żeby on o tym spotkaniu powiedzial dziewczynie ? W sumie po pierwsze do niczego nie dojdzie (nie wpieprzam sie) po drugie ja jestem wolna to sprawa jego sumienia, ze jest w zwiazku. Ale nie chce wyjsc na.. no. Wiadomo. Czy w ogole o to nie pytac ? No i w zimie prawie zawsze spotykalismy sie u mnie, ale to chyba nie jest dobry pomysl...
Tylko ,że! Ona mieszka 200 metrów ode mnie , a on kilometr. No tak wyszło.
Nie wiem, co myślicie o tej sytuacji ?

Edit. Ona na 99% nie wie o naszej dawnej relacji.

pytanie brzmi czy poruszać w ogóle jej kwestię czy zostawić to jego sumieniu?
To będąc w związku nie można się spotykać ze znajomymi, trzeba się spowiadać ze wszystkiego,  prosić o pozwolenie i robić wszystko wspólnie?
Właściwie jak miałam 15lat też tak myślałam, ale dziewczyny dajcie żyć!
ja bym w ogóle o niej nie wspominała. w końcu nie robicie nic złego i to jego sprawa, czy jej powie czy nie.
Owszem, spotykać się można, ale ewidentnie coś tu jest na rzeczy. Poza tym o takim spotkaniu wypadałoby poinformować drugą połówkę. Postawcie się na miejscu tej dziewczyny, gdy dowie się, że jej facet z kimś się spotyka po kryjomu. Oczywiście mówię o tej konkretnej sytuacji, kiedy on i ona jednak "coś" do siebie mają. ;)
jeśli to tylko kawa, to dlaczego nie?
Mogłabym się spotkać z nim, ale zdecydowanie tylko wtedy gdyby powiedział o tym swojej dziewczynie. Ja często widuję się z kumplem i zawsze mój facet o tym wie.
a czy przypadkiem nie zachowujesz się jak pies ogrodnika? Imponowało Ci, że był na każde zawołanie, teraz ma dziewczynę, uszanuj to. Daj chłopakowi spokój, bo popełnicie jakiś błąd.
Pasek wagi
Dać mu spokoj ? Czyli na pytanie czy sie spotkamy mialam odpowiedziec " nie, nie bedziemy sie widywac poki bedziesz w zwiazku ? "

Nie atakujcie mnie o to czy ona bedzie wiedziec czy nie, bo to jego dziewczyna nie moja i to ich sprawa co sobie mówią, a moja tylko dobra wola ,że wolałabym ,żeby wiedziała. Może mnie to równie dobrze nie obchodzić.
Ja swojemu facetowi bym powiedziała.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.