- Dołączył: 2007-12-15
- Miasto: Rivendell
- Liczba postów: 9028
18 listopada 2010, 13:53
- Dołączył: 2010-12-28
- Miasto: Krakówka
- Liczba postów: 65
11 stycznia 2011, 21:48
Macie racje . Ja jestem grubą osobą i jestem szczęśliwa
- Dołączył: 2006-05-29
- Miasto: Vancouver
- Liczba postów: 544
11 stycznia 2011, 22:22
Bycie
fizycznie duzym nie oznacza od razu bycia niezdrowym.
W Ameryce Polnocnej, gdzie mieszkam prawie pol zycia (Canada) jest teraz okreslenie skinny-fat. Epidemia diet produkuje nowy typ osob: szczuplych, wygladajacych pieknie w ciuchach, a jednoczesnie bez jakiejkolwiek tkanki miesniowej. I podobno to jest gorsze niz grubasek, ktory cwiczy, plywa, biega, itd.
Dla mnie idealnym przykladem byl jeden jedyny work out jaki zrobilam z moja chuda wrecz przyjaciolka: ja bieglam, a ona jechala na rowerze. Calosc trwala 20 minut. Ja waze 90 kg, ona ok. 50. Ja bylam jak burak, ale bieglam dziarsko, a ona w tym czasie spocila sie jak mysz i byla biala na twarzy. Po 20 minutach na rowerze stacjonarnym :\ Nie mogla chodzic 2 dni po tym!
Poza tym dziewczyny: nie kazdy jest nieszczesliwy jak jest duzy ...