Temat: Blondynka w Turcji?

Witajcie ;)

Z moim chłopakiem planujemy powoli wakacje. Zastanawiamy się nad Turcją, ale słyszałam, że podobno kobiety mające jaśniejsze włosy, głównie blond są zaczepiane i czasem nie wystarczy powiedzieć NIE.
Bardzo się zawiodłam jeżeli nadal tak tam jest, bo moje włosy może nie super jasne, ale ciemny blond, figura dosyć szczupła, rozm.s/xs i na powodzenie w Polsce nie narzekam. Dlatego boję się tam jechać, nie wiem czy potrzebnie? Niby nie jadę tam sama bo z chłopakiem, ale niestety on mnie nie obroni :( bo waży tyle samo co ja, jest trochę wyższy, ale wydaje się szczuplejszy.



Może któraś w Was była w Turcji i może się podzielić swoją opinią?
Jechać czy nie jechać? 

moge.wszystko. napisał(a):

Dopóki szanujesz cudzą kulturę to wszystko jest w porządku. Jedziesz z biurem podróży? No to chyba oczywiste, że przy hotelowym basenie poświecisz tyłkiem w bikini, ale jak będziesz szła zwiedzać miasto, to sugeruję sukienkę, która zakrywa więcej niż pośladki i nie ma dekoltu do pępka. Z szacunku dla ich religii i kultury. A poza tym ostre słońce może poparzyć ramiona i twarz. Warto trochę zakryć.Kraje muzułmańskie... :)Zjeździłam Turcję z plecakiem. Podróżowałam w parze z kolegą. Głównie autostopem. Mam bardzo jasne blond włosy do pasa. Nigdy nic się nie stało. A że patrzą? A niech sobie patrzą. Podobnie Maroko. Z tym że Marokańczycy jeszcze bardziej niż Turcy próbują wyciągnąć od turysty kasę.Zjeździłam też Iran nisko budżetowo, z plecakiem. To była zdecydowanie najpiękniejsza przygoda mojego życia, ale też najbardziej wymagająca. Tam nikt nie patrzy, czy jesteś turystą, czy miejscowym. Masz się dostosować i koniec. +50 stopni w cieniu (jeśli w ogóle znajdziesz ten cień, w lipcu słabo z tym), długie spodnie, tunika za pośladki z długimi rękawami i chusta na głowie. Nie ma zmiłuj. Turcja nawet w niewielkim stopniu nie da się porównać z Iranem i, jak już ktoś wspomniał, jest krajem typowo turystycznym. Oni żyją z turystów, mają ich masę. Widok kolejnej blondynki nie robi większego wrażenia.


Ah zazdroszcze Iranu! To jeden z moich podrozniczych calow. Ale to juz z dzieckiem jesli sie kiedys potomstwa doczekam:). Od dawna marzy mi sie ten kraj.

samotnicaaa napisał(a):

Moja kolezanka byla z mężem i ciągle ich zaczepiali ze ja kupią za 3 wielblady. Mowila ze zaczepiają ale idzie przezyc tylko zawsze z mężem wuchodzila


Mnie chcieli kupic w Gruzji a to nie jest kraj muzulmanski :D

ewelinusek napisał(a):

KotkaPsotka napisał(a):

Mandaryneczka napisał(a):

Bardziej bym sie obawiała Indii, tam to dopiero sie dzieje.Gwałt za gwałtem...
No Indie to juz jest kosmos. To jedyne mnie stopuje przed wyjazdem tam. Ale to juz inny kaliber.
mam znajomego z indii i ostatnio o tym gadaliśmy. jak mi powiedział, że u nich w taksówkach nie jest bezpiecznie to się zastanawiam czy kiedykolwiek zaryzykuję wyjazd tam, a tak chciałam :(


Ja sie nawet z narzezconym boje a on tez nie ma ochoty ciagle oganiac mnie od facetow i znosic ich spojzen. Zreszta to nawet samo ich gapienie sie tam moze chyba doprowadzic do czarnej rozpaczy. Czytalam pare blogow w tym dziewczyny ktora wyszla z amaz za faceta z Indii i tam mieszka. Wiekszosc pisze ze natretne gapienei sie jest straszne, otaczaja, robia bezczelnie zdjecia. Patrzenie im sie w oczy nic nie pomaga, oni nie czuja sie zawstydzeni.
Mialam jechac w tym roku, juz nakupilam nawet ksiazek o Indiach. Ale zmienil nam sie kierunek z innych powodow. Nie powiem zebym byla niezadowolona, boje sie Indii i nie chce tez zeby mnie rozczarowaly.
Pasek wagi

ewelinusek napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

a ja sie zapytam o techniczna strone. nie ma problemow jesli para nie jest malzenstwem, i zyje razem w hotelu i stosuje antykoncepcje, pigulki itd?
hahaha ja jak kupowałam prezerwatywy w aptece to nigdy nie widziałam tak zawstydzonej pani aptekarki :)
bylam ciekawa czy nie sprawdzaja w dokumentach ze dwa rozne nazwiska albo nie czesaja bagazy za pigulkami czy gumkami.
Pasek wagi

polihymnia napisał(a):

ja bym nie jechała.... byłam w Turcji i po tygodniu czułam się wyczerpana i spięta. Faceci się strasznie gapią, jeden próbował mnie na siłę całować.... poza tym ja nie wychodziłam nigdzie wieczorami- żadne imprezy, nic tylko hotel a w innych krajach pozwalałam sobie na to bez większego lęku


To wszystko zalezy po co sie jedzie. Jak  wylegiwac nad basenem, na plazy i chodzic na dyskoteki to moze byc problem. Jak sie jedzie zwiedzac kraj i poznac kulture to raczej nei zaklada sie megakrotkich spodenek plus obcisly top tylko dostosowuje do warunkow. A swoja droga lezec na plazy i chodzic na dyskoteki mozna tez w Sopocie, na Costa Barava albo na Majorce :)
Pasek wagi

KotkaPsotka napisał(a):

polihymnia napisał(a):

ja bym nie jechała.... byłam w Turcji i po tygodniu czułam się wyczerpana i spięta. Faceci się strasznie gapią, jeden próbował mnie na siłę całować.... poza tym ja nie wychodziłam nigdzie wieczorami- żadne imprezy, nic tylko hotel a w innych krajach pozwalałam sobie na to bez większego lęku
To wszystko zalezy po co sie jedzie. Jak  wylegiwac nad basenem, na plazy i chodzic na dyskoteki to moze byc problem. Jak sie jedzie zwiedzac kraj i poznac kulture to raczej nei zaklada sie megakrotkich spodenek plus obcisly top tylko dostosowuje do warunkow. A swoja droga lezec na plazy i chodzic na dyskoteki mozna tez w Sopocie, na Costa Barava albo na Majorce :)

Turcja wychodzi taniej niż Majorka a w Sopocie to zawsze z pogodą problemy... Ale zgadzam się, jeśli jedzie się typowo w celach turystycznych a nie tak jak ja żeby się polenić na plaży to nie powinno być takich problemów. Autorka nie sprecyzowała z tego co widzę jak jej wakacje mają wyglądać więc dzielę się swoim doświadczeniem ;)

ewelinusek napisał(a):

mayuko napisał(a):

A Wakacje wspominam najlepiej ze wszystkich na których byłam. I wcale w moich wspomnieniach nie ma Turków tylko plaża, czysta woda i słońce...
czysta woda? buahaha 10 minut w niej i dostałam zapalenia pęcherza z bakterią coli w ilości 10 do 16, urolog złapał się za głowę.. matko jak to bolało. plaża? na jednej śmieć na śmieciu na drugiej nie można było gołą stopą stanąć, bo groziło poparzeniem. słońce? wystarczyło wyjść na balkon i postać 5 minut, a pot ciekł ciurkiem.fajne to tam są Kapadocja i Pammukale, a nie plaże.

niewłaściwą plażę wybrałaś...

Pasek wagi
ja tam cenię sobie swoje życie i zdrowie (również te psychiczne) i do żadnej Turcji się nie będę pchała. tam jest inna kultura, więc po co ryzykować?
tak księżniczka postąpi na ich ziemię i od razu się rzucą;/

KotkaPsotka napisał(a):

A swoja droga lezec na plazy i chodzic na dyskoteki mozna tez w Sopocie, na Costa Barava albo na Majorce :)


matko nigdy tego nie pojmę.. jechać gdzieś i nie zwiedzać tylko siedzieć w hotelu. ja bym dnia nie wysiedziała, bo bym czuła, że tyle tracę.
ja bym nawet za darmo sie tam nie wybrala... sponsorowac ten kraj... dziekuje dowidzenia....
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.