Temat: Jakich facetów wolicie?

Czy kobietom u mężczyzn podoba się ciało szczuplejsze ale z niemal każdym mięśniem widocznym, czy troszkę większe, umięśnione, troszku przerośnięte:D, coś w moim stylu...? Czyli skóra jak papier czy raczej nabita ale umięśniona sylwetka z większą ilościa ciała?
Jak dla mnie to facet musi mieć trochę ciała. Grunt to żeby miał to ciało z mięśni, a nie zbędnego tłuszczu. Nie znoszę chuderlaków ani "żylastych" - czyli takich co są chudzi i każdy mięsień widać.

KotkaPsotka napisał(a):

Ja lubie wysportowanych umiesnionyc mezczyzn. Ale wysportowanych nie znaczy z silki. Lubie jak facet ma miesnie przez sport ktory uprawia plus silka dla utrzymania kondycji najwyzej np kajakarstwo, wspinaczka, plywanie itd. Nie lubie typow bez szyji ze byt ogromnymi lapami. Miesnie maja byc mocno widoczne ale nei przerosniete jak u Hulka.Niecierpie otylych, facetow z brzuszkami i chudzinek. Nie potrafie sie przemoc. Facet moglby byc najzabawniejszy i najinteligentniejszy na swiecie ale do lozka bym nie poszla.

o to to.
właśnie najfajniej jest, jak facetowi sylwetka 'robi się sama', w sensie uprawia jakiś sport bo to lubi, a fajne plecy czy ręce to taki efekt uboczny. 
a już tak porównując, to chyba prędzej przekonałabym się do chudziutkiego skejta niż misiowatego... misia. swojego tłuszczu nie lubię, więc co dopiero cudzy...
A tak w ogole to jestem fanka khala Drogo 

Pasek wagi
Ja podobno dziwna jestem bo wolę jak facet ma za dużo tłuszczyku niż mięśni ;)
Ogólnie nie lubię takich "pakerów", lubię jak facet jest dość szeroki, ale bez zarysowanych mięśni. A mój facet ma brzuszek i uwielbiam go;)
ja lubię to zdjęcie :P i znów, wszystko dla sportu.
Ja preferuję dobrze zbudowane ciało z zarysem mięśni. Po prostu lubię "siłę". 
Mojemu facetowi daleko do Lazara, ale i mi daleko do Joanny Krupy 

Nie wychodzę z założenia, że najlepszy facet to taki co zimą grzeje, a latem cień rzuca, wytłumaczenie grubasów obojga płci 
Ja lubię niezbyt mocno umięśnionych i raczej pulchnych, chociaż to chyba dosyć niepopularne;) 
Np. taki młody Christopher Walken...:) Chociaż mógłby być bardziej pulchny, w ogóle mi nie przeszkadza sadełko u facetów i nic bardziej nie odstręcza niż chudy mężczyzna.
Pasek wagi

umięśnione, troszkę przerośnięte... jak to ująłeś :) tacy Panowie mi się podobają..;)
chociaż, od zawsze podobał mi się Boguś Linda, nadal tak jest 


Kiedy byłam nastolatką moim ideałem był ten pan
Zrobił strasznie głupstwo, ożenił się zamiast zaczekać aż dorosnę ;P
Zwykły mężczyzna, wysoki, przystojny, średnio umięśniony, miał w sobie "to coś" 

JA lubię raczej większych ;)) Fajnie jak ma ładne plecy V i sporą rękę, ale brzuch może mieć trochę sadełka :)

Thomson mi się podoba:

Chociaż najprzystojniejszy jest mój :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.