Temat: Też czasem macie doła oglądając znajomych zdjęcia na facebooku?

Czasami dostaje dola. Patrze na zdjecia ludzi jeszcze z podstawowki, z liceum, mają piękne zdjecia z wakacji, z rodziną już swoja. I wtedy lapie mnie doła. Nie mam dzieci, nie mam meza, mam 30 lat i poki co nie zapowiada sie aby ta sytuacja sie zmienila ;( Mam wrazenie ze przespalam jakis moment w zyciu na znalezienie meza, zaloezenie rodziny..

niewiemkto napisał(a):

Furia18 napisał(a):

xmargothx napisał(a):

Ja wręcz współczuję znajomym... Zwłaszcza tym, którzy założyli rodziny. Za kilka lat kiedy ja będę brała ślub (albo i nie;) to oni będą się rozwodzić. Już teraz kilka moich koleżanek z liceum jest po rozwodzie (a mamy 27 lat). Nie ma co się śpieszyć z tą decyzją, mając 30 lat jesteś w idealnym wieku to rozpoczęcia poszukiwań ewentualnego kandydata do spędzenia z nim reszty życia.:)
Też tak uważam... Dziwi mnie czemu dla młodziutkich dziewczyn priorytetem jest pierścionek i ślub... Ale gdyby jeszcze nie paplały,że ja też niedługo,mdli mnie i roznosi jak ktoś tak gada 
np. dlatego żeby potem w wieku 30 lat nie musieć wstawiać w necie takich tematów 


A co ma jedno do drugiego ? Czy po 30 nie można już sobie Twoim zdaniem nikogo znaleźć? Masakra..

eccezionale napisał(a):

Furia18 napisał(a):

nana90 napisał(a):

Oczywiście że zazdrość mnie zżera! Szczególnie jak patrzę na koleżanki, które już w moim wieku chwalą się fajną stałą pracą, własnymi mieszkaniami (większość pewnie zawdzięcza to swoim rodzicom no ale...:) ),  najbardziej mnie skręca jak widzę że ktoś się zaręczył. Też marzę o tym najbardziej w świecie, nie tyle o ślubie bo to jeszcze nie pora, ale właśnie o takiej deklaracji, której niestety nigdy się nie doczekam :(  Eh rozmarzyłam się za bardzo :)
A ja się z tego śmieje,gdyż wydaję mi się ze teraz jest moda na fejsbuczkowe zaręczyny. Ostatnio jest jakiś zasyp tych zaręczyn i szokuje mnie to, po co ktoś w wieku 20 lat to robi? A potem jak z nimi gadam to : ,,zobaczysz,na Ciebie też niebawem przyjdzie pora, jesteście już  6 lat razem". O nieee I nie mam zamiaru się takimi rzeczami przechwalać na fb,to takie żenujące...
Na fb sie nie przechwalam bo rzadko na niego wchodze ,ale sama mam 20 lat ,wlasciwie za kilka miesiecy bede miala i rowniez sie w listopadzie zareczylam , nie widze w tym nic zlego ;/// Po co ktos to robi w wieku 20 lat ? po to ,ze kocha druga osobe ,jest z nia juz dlugi czas , ukladaja albo planuja ukladac razem zycie ,wspolnie zamieszkac i zalozyc rodzine wlasnie po to . Zareczyny nie oznaczaja slubu za miesiac , my planujemy za 3 lata ,o dziecku tez myslimy i chyba nie wiek jest tu najwazniejszy tylko dojrzałość ,mnie nie bawi i nigdy nie bawilo ,,chodzenie " z chlopakami , 3 lata temu poznalam mezczyzne swojego zycia i zamierzam to zycie z nim spelnic , zawsze marzylam o duzej rodzinie ,gromadce dzieci i wszystko zmierza do realizacji marzen,to kazdego indywidualna sprawa kiedy i z kim sie zarecza, a to czy ktos sie pozniej rozwiedzie czy nie to nie Twoj interes , nie masz podstaw by twierdzic ze to żenujace bo dla wielu kobiet zareczyny to jeden z najpeikniejszych dni w zyciu i nie kazdy slub sie konczy rozwodem . Ty chcesz zyc ze swoim partnerem na ,,kocią łape " to sobie zyjcie ,ale nie krytykuj kogos za to ze chce zalozyc prawdziwa rodzine ;///


Czytanie ze zrozumieniem nie jest Twoją mocną stroną co? Powiedziałam,że te przechwałki są żenujące na fb,a nie śluby i zaręczyny,chociaż ma prawo mnie dziwić tak wczesny wiek. Może mam swoje osobiste powody dla których uważam,że to żenada,to jest moja opinia i mam do niej prawo. Jestem z facetem 6 lat i wkurza mnie delikatnie mówiąc jak te pozaręczane i po zapładniane jak jakieś wyrocznie gęgają,że na mnie już czas xD Jak chciały to mają,ale niech nie oceniają wszystkich swoją miarą..


Edit:
I ja nikogo  nie krytykuję,dziwi mnie to i tyle,a skoro ktoś upublicznia takie rzeczy to chyba mogę sobie coś na ten temat myśleć. Och i nie denerwuj się tak i nie dopowiadaj sobie nic,bo nie pisałam nic o rozwodach. Co tak boli,że ktoś ma negatywne podejście do takich spraw? Cóż,trudno takie życie.
Zresztą nie wiem po co się tak rozpisuję i tak pewnie niewiele skapowałaś,stwierdzam tak po tym w jaki sposób odebrałaś mój cały post.
zabawne ,ze czytanie ze zrozumieniem zawsze bylo moja jedna z najlepszych stron , zreszta to podstawa na studiach prawniczych ,czytanie ze zrozumieniem i trafne interpretowanie tekstow,ustaw itp . I Twoje podejscie do takich spraw mi lata i powiewa ,w zadnym wypadku nie boli , jestem za tym zeby kazdy zyl tak jak chce i slub bral tez kiedy chce ..Po prostu nie uważam by była moda na ,,fejsbuczkowe zaręczyny " choc wiele moich znajomych tez w ostatnim czasie zmienilo status ,ale nie mam co do tego złudzen,ze ludzie nie zaręczają sie po to by zmienic status a jak juz sie zareczą to normalne ,ze zmieniaja ..ja mam akurat ustawione tylko ,ze w zwiazku bez napisania z kim po to ,zeby utrudnic plotkarskie zycie ,,moim znajomym" ze starego miasta ale sama gdybym miala ustawione ,,w zwiazku z XYZ " to po zareczynach zmienilabym ,ze zareczona bo niby czemu nie ? nie zamierzam sie tego wstydzic i mysle ,ze wiekszosc osob idzie tym samym tropem . Nie dziwie sie ,ze sie wkurzasz ze ktos sie wtraca w Twoje zycie bo i mnie to zawsze wkurzalo i wkurzac bedzie ,ale mysle ze szkoda nerwow na ludzi ,ktorzy nie potrafia zajac sie swoim zyciem . I jeszcze jedno ,ja zrozumialam doskonale o co chodzilo z tym ,,żenujące ",ale nie uważam ,ze zmiana statusu na fb jest żenująca i tyle , sa ludzie ktorzy fb nie maja i zyja ,ja sama rzadko wchodze , ale wnioskując ,że Ty czasem zagladasz i zakladajac ,ze nie masz i nie bedziesz miała ukrytego statusu i ,ze kiedys wyjdziesz za mąż to zastanow sie ,czy po slubie Twoj status nadal będzie ,,w związku " , nie wiem jak Twojemu ale mojemu facetowi zrobiloby sie przykro .. Tak wiec nie najeżdżaj na mnie i nie pisz nic o kapowaniu bo z tego co widze ,Ty nie dokonca zakapowalas moja wypowiedz . Ja Ciebie nie obrazam wiec i Ty nie obrazaj mnie ( bo sugerowanie komus tępoty taką obraza jest ) ,to nie jest na to miejsce , jesli masz cos do mnie to pisz na privie , choc zastanawiam sie co mozesz do mnie miec ,skoro nie znasz mnie i nie poznasz :) 
.

LadyMela napisał(a):

Nie mam nic przeciwko fb, jeśli ktoś ma wśród znajomych tylko naprawdę bliskie osoby. Nie widzę problemu w dzieleniu się z bliskimi wydarzeniami w życiu. Zamiast wysyłać zdjęcia z wakacji poszczególnym członkom rodziny i każdemu z przyjaciół, wstawiasz foto na fb i jest git. W takim sensie portal może być pomocny. To apropos krytyki tego portalu i wybrzydzania go a priori i panoszenia się w drugą strone :"a ja jestem lepszy, bo nie mam konta na fb czy na nk, jestem gość". Każdy decyduje, kogo ma w znajomych i w jaki spoób wykorzystuje fb.Co do zazdrości z kolei, nawet najpiękniejsze zdjęcia nie oddają w 100% rzeczywistości. Każdy człowiek, poza fajnym domem, podróżami, kochającą się rodziną ma różne problemy życiowe, z którymi musi się mierzyć, a których inni nie widzą. Nie ma człowieka, którego życie jest wyłącznie sielanką. Ty widzisz szczęśliwą rodzinę za zdjęciu w Egipcie, ale nie widzisz, że może mąż po kryjomu zdradza żonę albo mają długi, o ktorych nikt nie wie, albo cierpią na choroby, albo mają różne depresje lub nowotwory w rodzinie, albo użerają się z szefem, albo trzęsą portkami, bo jest kryzys na świecie i nie wiadomo, jak rodzinny biznes potoczy się dalej...można takich hipotez wymieniać bez końca.  Jeśli patrzysz na ludzi przez taki pryzmat, to nie zazdrościsz niczego, bo życie to nie jest bajka składająca się tylko ze szcześliwych epizodów. Każdy człowiek na ziemi niesie swój krzyż.


O proszę ... czyli jednak jak się chce to można (napisać coś sensownego, bez ukrytych podtekstów i złośliwości) :-) Brawo. Wygląda na to, że moja pisanina nie trafia jednak w próżnię.

Mam konto na FB i sobie chwalę, bo służy mi do kontaktów ze znajomymi z którymi widuję się tylko przy specjalnych okazjach. Nie śledzę ich statusów czy zdjęć na bieżąco, więc trudno mi powiedzieć kto w jakim domu mieszka czy gdzie aktualnie wyjechał na wakacje. Nie łapię zatem doła przeglądając wiadomości na FB.
a ja używam fb do propagowania wiedzy na temat cierpienia zwierząt. Wstawiam posty o akcjach pomocy schroniskom i sama też pomagam...pewnieludzie nienawidzą mnie za to że zamiast dawać im info na temat mojego życia osobistego wrzucam mnóstwo rzeczy o złym traktowaniu zwierząt ;D:P
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.