15 listopada 2010, 21:30
Mój chłopak z którym byłam 8 miesięcy bardzo mnie zranił. Powiedział, że jego uczucie do mnie malało a moje rosło ; ((. Boję się od tego czasu patrzeć na chłopców. Boję się zakochać. Nie chcę być skrzywdzona po raz kolejny. A o nim samym zapomnieć nie mogę. Ciągle płaczę nie mogę się na niczym skupić najgorzej kiedy idę spać nie mogę nie powstrzymać i aż trzęsę się z nerwów i płaczę. Nie wiem czy mam iść do psychologa czy on mi pomoże? Czy wizyta u niego kosztuje? Z góry dziękuję za pomoc.
- Dołączył: 2006-11-12
- Miasto: Świętochłowice
- Liczba postów: 566
15 listopada 2010, 21:32
może zamiast od razu wybierać się do psychologa porozmawiaj z osobą Ci bliską ?
Mama, lub jakaś przyjaciółka ? Zobaczysz, że będzie Ci lepiej a i one Ci pewnie pomogą.
15 listopada 2010, 21:35
też tak uważam. spróbuj porozmawiać najpierw z kimś bliskim kto Cię wysłucha i wesprze. ból z czasem mija, uwierz. ale jeśli nic nie pomoże to po jakimś czasie możesz wybrać się do psychologa. powodzenia
15 listopada 2010, 21:37
Prywatna wizyta u psychologa kosztuje od 80 do 120zł w zależności od miasta, typuję, że u Ciebie będzie raczej w górnych granicach tej kwoty, tzn 120 jeśli nie więcej. Psycholog pomoże Ci określić swoje uczucia (a te pewnie znasz) pomoże Ci rozpoznać które są racjonalne a które nie (jeśli będziesz się bała i wycofasz się, nie dasz sobie szansy przeżyć czegoś pięknego i dobrego) i może podpowie jak się z nimi uporać. Ale niestety na pewno nie na jednej wizycie.
Przeżyłam kiedyś coś podobnego do Ciebie, pomogły mi książki i siłownia, trwało to u mnie rok, ale kiedyś obudziłam się z uczuciem, że nie mogę przez jednego chłopaka przekreślać szansy na poznawanie innych :) Wiem, że teraz boli, ale czasem dobrze jest poddać się temu smutkowi, po prostu przeżyć go, tak jak żałobę.
15 listopada 2010, 21:40
Rozmawiałam już z mamą i z przyjaciółką. Mamy nie ma w domu jest za granicą przez telefon mało mogła zdziałać i ona bardzo to przeżywała.
- Dołączył: 2010-09-25
- Miasto: Wajdówka
- Liczba postów: 1775
15 listopada 2010, 22:06
Ja bym na twoim miejscu nie szła do psychologa. Na złąmane serce jest tylko jeden sposób - czas. Ale doradzam ci wychodz na jakąś impreze, spędzaj jak najwieej zasu w śrud KOLEŻANEK bez kolegów itp. Nie ma na to innego sposoby niestety, bo gdyby byl to miałąbym trzykrotnie łatwiejsze życie
Na prawde, nie chodz do jakieś psychologa, wiem, ze łatwo mmi to mówić, gorzej zrobić, ale bądz jak najmniej czasu sama co nie bedziesz tak o tym myślała.
Powodzenia czas na pewno zleczy złamane serce.
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto:
- Liczba postów: 310
15 listopada 2010, 22:17
ja to kiedys przezywałam
myślałam ze umre z rozpaczy
ale mam dla ciebie pocieszenie CZAS WYLECZY RANY I ZAPOMNISZ
ja to wiem a ty sie niebawem przekonasz
15 listopada 2010, 22:27
Dokładnie, czas leczy rany. Ja ostatnio przeżyłam coś podobnego. Miałam komu się wygadać, miał mnie kto pocieszać, ale też zastanawiałam się nad wizytą u psychologa. Dzisiaj jest już lepiej, psycholog jednak nie był mi potrzebny, po prostu potrzebowałam czasu. Mimo to wciąż czuję lekki uraz do facetów, nie mogłabym się z kimś teraz związać.
- Dołączył: 2006-07-15
- Miasto: Portugalia
- Liczba postów: 9487
15 listopada 2010, 22:48
ja myslę że pomoże po prostu czas i zajęcie mysli czyms innymi, znajdź sobie jakieś zajęcie