16 stycznia 2014, 23:41
Jak myślicie, opłaca się podpinać włosy w wszelakiego rodzaje koki, czy lepiej pozostawić je rozpuszczone i pokręcone? Podpięcia na pewno wyglądają bardzo elegancko i jednak nie mamy okazji czesać się tak na co dzień, jednak podczas studniówkowego imprezowania cała konstrukcja szybko legnie w gruzach i tyle pozostanie z włożonego trudu. Moja siostra radziła mi, bym postawiła na rozpuszczone włosy, sama miała podpinanie i podczas tańczenia wsuwki zaczęły jej po prostu wypadać , więc musiała się bawić i je wszystkie wyjąć(a trochę ich było). Jestem umówiona do fryzjera, dlatego niestety mama oczekuje "ciekawszej" fryzury niż "zwykłego" pokręcenia włosów. Ja sama bardzo się sobie podobam w pokręconych, włosy mam lekko za ramię, więc cudów z nimi też nie zrobię. Podobają mi się takie fryzury:
możnaby wpleść jeszcze jakiegoś warkocza:
Co myślicie? Jakie wy miałyście fryzury na swoich studniówkach, byłyście zadowolone?
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3768
16 stycznia 2014, 23:53
Ja miałam pokręcone włosy i czułam się...zwyczajnie. Wiele zależy od sukienki, jeżeli ma strojniejszą górę, to lepiej spiąć włosy, aby to wyeksponować, jeżeli dół - rozpuścić. Mi się baaaaardzo podoba to luźne upięcie z drugiego linku. Jeżeli pójdziesz do dobrego fryzjera to nic Ci się nie rozpadnie podczas tańców. ;)
- Dołączył: 2013-04-10
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2895
16 stycznia 2014, 23:54
piękne upięcie z drugiego linku :) idealnie będzie pasować na studniówkę
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Kuala Lumpur
- Liczba postów: 7564
16 stycznia 2014, 23:58
ja miałam luźnego koka z pokręconych włosów - czułam się MEGA i wszyscy mi mówili, że mam piękne włosy
coś takiego miałam
Edytowany przez madziutek.magda 17 stycznia 2014, 00:01
17 stycznia 2014, 01:07
Ja na swojej studniówce miałam upięte włosy, ale nie w kok, tak bardziej dziewczęco, z włosami opadającymi na przód prawego ramienia.
Podobno koki są już nie modne, ale ja wręcz przeciwnie niż Ty- włosy muszę mieć upięte i mocno nalakierowane, żeby wytrzymały całą noc. Zwykłe kręcenie, czy tam prostowanie- po godzinie tańca wyglądam jak bym w ogóle u fryzjera nie była.
Więc olewam modę i na imprezy zawsze upinam włosy ;p
- Dołączył: 2013-01-08
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 534
17 stycznia 2014, 10:05
Ja miałam uniesione lekko na górze i zrobiony odstający kucyk :)
- Dołączył: 2012-02-12
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1089
17 stycznia 2014, 10:24
Pamiętaj, żeby upięcie było wygodne i nie rozpadło się po pierwszym sszybszym tańcu :)
17 stycznia 2014, 10:29
ja miałam kok "pospinany" z takich malutkich pasemek, śliczny był :) fryzura trzymała mi się dwa dni :D
- Dołączył: 2009-04-15
- Miasto: Pułtusk
- Liczba postów: 2986
17 stycznia 2014, 10:49
Powiem tak: to włosy lekko podpięte lub rozpuszczone szybko się rozwalą od skakania przy tańcach. Spocisz się i będzie to źle wyglądało. Natomiast dobrze zrobiony kok bądź upięcie na bok na pewno Ci się nie zepsuje, wiem z autopsji :)