- Dołączył: 2010-10-26
- Miasto: Paryż
- Liczba postów: 446
14 listopada 2010, 18:51
Przepraszam, że zwracam się o poradę na V. ale nie mam się kogo poradzić.
Chodzi mi o to, że jutro mam poprawę kartkówki z chemii, z tematu którego kompletnie nie rozumiem i czy mógłby mi to ktoś wytłumaczyć "na zdrowy chłopski rozum"? Tematem są liczby kwantowe i nie chodzi mi o definicje liczb n,l,m etc, bo to wiem tylko nie wiem z skąd to się bierze.
Z góry dziękuję.
14 listopada 2010, 22:03
na USiu jest specjalizacja 'chemia lekow' xD
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2064
14 listopada 2010, 22:43
to tez mi sie fajne wydaje, albo jakas chemia spozywcza, cos z zywnoscia tez by bylo ciekawe
- Dołączył: 2007-08-17
- Miasto: Nałęczów
- Liczba postów: 39
15 listopada 2010, 07:47
ja już skończyłam studia mgr z chemii o spec. licencjat - chemia informatyczna, mgr - chemia analityczna. I powiem tak: studia nie są dla wszystkich, duża część osób sama rezygnuje już po pierwszym roku lub u nas nie zdawała na trzecim. Z 60 osób 15 skończyło w normalnym trybie po 5 latach. Dla mnie matma nie była ciezka, zas fizyka troche trudna do przetrawienia bo jej po prostu nie lubie. niestety tam gdzie ja mieszkam (lublin) o prace ciężko, wiec idac na studia radziłabym zastanowic sie czy warto, by potem nie zasilic rzeszy bezrobotnych.
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2064
15 listopada 2010, 19:25
a jak radzilas sobie z fizyka w lo?