Temat: najniższa pensja a mieszkanie

Jak radzicie sobie z zarabianiem 1.680 zł brutto i utrzymaniem się w wynajmowanym mieszkaniu?

krolowamargot1 napisał(a):

monka1986 napisał(a):

Zbyt.gruba napisał(a):

stazi24 napisał(a):

za tyle to mozna wynajc pokoj i sobie radzic - na mieszkanie raczej nie starczy z reszta wydatkow..;/Choc My z Mezem wynajmujemy ze wszytskim za oklo 1000 zl wiec przy 1 os, za 500-600 zl da sie przezyc ale bez wiekszych przyjemnsoci - tak mi sie wydaje;P
ale jej tyle nie zostanie, bo jeśli zarabia 1600 brutto, to to wyjdzie ok 1200 netto ;)
to sie w głowie nie miesci ,zeby człowiek zarabiał takie nędzne  $ chory kraj...
a co ma do tego kraj?nie znam nikogo, kto zarabia tak mało. Nie dlatego, że znam wyłącznie dyrektorów/dyrektorki i prezesów/prezeski.Moja bratowa na stoisku mięsnym w delikatesach ma 2 k netto.To skąd Wy te zarobki macie?


Wielu ludzi tyle zarabia, chociażby na produkcji w dużej, międzynarodowej firmie. Jeszcze ludziom obcinają nadgodziny, dzięki którym mogli sobie dorobić coś więcej. To, że Ty takich ludzi nie znasz nie znaczy że ich nie ma.
ja nie biorę "gołej" pensji, do tego 1.200 netto mam jeszcze premie i dodatkowo płatne godziny nocne - na rękę biorę ok. 1.500 zł

ale fakt - jest b. dużo ludzi, którzy zarabiają najniższą krajową, niestety :(

krolowamargot1 napisał(a):

monka1986 napisał(a):

Zbyt.gruba napisał(a):

stazi24 napisał(a):

za tyle to mozna wynajc pokoj i sobie radzic - na mieszkanie raczej nie starczy z reszta wydatkow..;/Choc My z Mezem wynajmujemy ze wszytskim za oklo 1000 zl wiec przy 1 os, za 500-600 zl da sie przezyc ale bez wiekszych przyjemnsoci - tak mi sie wydaje;P
ale jej tyle nie zostanie, bo jeśli zarabia 1600 brutto, to to wyjdzie ok 1200 netto ;)
to sie w głowie nie miesci ,zeby człowiek zarabiał takie nędzne  $ chory kraj...
a co ma do tego kraj?nie znam nikogo, kto zarabia tak mało. Nie dlatego, że znam wyłącznie dyrektorów/dyrektorki i prezesów/prezeski.Moja bratowa na stoisku mięsnym w delikatesach ma 2 k netto.To skąd Wy te zarobki macie?


ja teraz szukam pracy, mam orzeczenie wiec moge byc zatrudniona tylko na umowe o prace, i wszedzie podaja 1680 zl. podejrzewam ze jesli ta sama osoba pojdzie na umowe zlecenie to bedzie pracowac dluzej albo za mniejsze pieniadze, bo i za 6 zl netto sie znajdzie praca a z umowy o prace to wychodzi min 7,36, majac dodatkowo prawo do urlopu, a po przepracowanym roku zasilek w pupie
Pasek wagi
Carrefour- tam na działach mięsnych, wędliniarskich, i innych zarabiają 1200 netto. Co pięć lat podwyżka 50 zł :) Na kasach pracują na umowe o zlecenie i około 1 tys zarabiają :) Stanowiska wyższe, czyli Ci kierownicy działów- do 2 tys. To jest rzeczywistość! Dane wiarygodne, bo tam pracuje..
też mam najniższą krajową, ale dostaje premie co miesiąc, więc wychodzi 1600 na rękę. Z chłopakiem wynajmujemy pokój za 850zł (on zarabia 2500 na rękę, ale płacimy po połowie).

edit: piszecie, że na kasach zarabia się tysiąc, a ja właśnie pracuję na kasie... Chłopaka kolega w biedronce dostawał 1500zł na rękę jako kasjer. A moje starsze koleżanki mówiły, że średnio zarabiają 1900 na rękę, bo dobijają sobie premiami uznaniowymi. Pracy po prostu trzeba poszukać.
Pasek wagi
w realu proponowali chyba 5,5, po jakims czasie (3 miesiace?) 6,5? 4 x4 h lub 2 x 8h szkolenia potwierdzone egzaminem. czyli przez 2 czy 4 dni marnujesz kase na bilety czy benzyne i nie wiadomo czy cie zatrudnia. nie pamietam jakie byly normy godzinowe dzienne. moze wyjdzie ze nie zarobisz tych 1200 zl nawet
Pasek wagi

psycho. napisał(a):

też mam najniższą krajową, ale dostaje premie co miesiąc, więc wychodzi 1600 na rękę. Z chłopakiem wynajmujemy pokój za 850zł (on zarabia 2500 na rękę, ale płacimy po połowie). edit: piszecie, że na kasach zarabia się tysiąc, a ja właśnie pracuję na kasie... Chłopaka kolega w biedronce dostawał 1500zł na rękę jako kasjer. A moje starsze koleżanki mówiły, że średnio zarabiają 1900 na rękę, bo dobijają sobie premiami uznaniowymi. Pracy po prostu trzeba poszukać.

W mniejszych sklepach jest lepiej. Ale czy 1600 to dużo?? Większe sklepy zatrudniają dużo więcej pracowników, czyli większość ludzi posiada takie marne zarobki. 

Wild.Girl napisał(a):

psycho. napisał(a):

też mam najniższą krajową, ale dostaje premie co miesiąc, więc wychodzi 1600 na rękę. Z chłopakiem wynajmujemy pokój za 850zł (on zarabia 2500 na rękę, ale płacimy po połowie). edit: piszecie, że na kasach zarabia się tysiąc, a ja właśnie pracuję na kasie... Chłopaka kolega w biedronce dostawał 1500zł na rękę jako kasjer. A moje starsze koleżanki mówiły, że średnio zarabiają 1900 na rękę, bo dobijają sobie premiami uznaniowymi. Pracy po prostu trzeba poszukać.
W mniejszych sklepach jest lepiej. Ale czy 1600 to dużo?? Większe sklepy zatrudniają dużo więcej pracowników, czyli większość ludzi posiada takie marne zarobki. 


ja akurat pracuję w supermarkecie. Byłam jeden dzień w takim małym markecie i nie dość, że kierownictwo niemiłe, to kompletny brak profesjonalizmu (nawet nie powiedzieli mi co należy do moich obowiązków tylko kazali iść na sklep) i proponowali na prawdę psie pieniądze.
Te 1600 to wychodzi mniej więcej 8 zł z groszami za godzinę, teraz jestem na tej umowie próbnej, więc liczę, że przy zatrudnieniu na stałe dostanę tyle co starsze pracownice, poza tym nie mam umowy zlecenie, tylko o pracę, przysługuje mi opieka lekarska, urlop itp. Więc warunki naprawdę nie są złe, do tego dostałam bony na święta...

A moja współlokatorka pracuje w kfc i ma 11 zł na rękę, także żyć nie umierać
Pasek wagi
moja koleżanka pracuje w tzw. budżetówce na stanowisku referent i zarabia najniższą krajową (widziałam pasek)
Pasek wagi
ja akurat pracuję w supermarkecie. Byłam jeden dzień w takim małym markecie i nie dość, że kierownictwo niemiłe, to kompletny brak profesjonalizmu (nawet nie powiedzieli mi co należy do moich obowiązków tylko kazali iść na sklep) i proponowali na prawdę psie pieniądze.Te 1600 to wychodzi mniej więcej 8 zł z groszami za godzinę, teraz jestem na tej umowie próbnej, więc liczę, że przy zatrudnieniu na stałe dostanę tyle co starsze pracownice, poza tym nie mam umowy zlecenie, tylko o pracę, przysługuje mi opieka lekarska, urlop itp. Więc warunki naprawdę nie są złe, do tego dostałam bony na święta...A moja współlokatorka pracuje w kfc i ma 11 zł na rękę, także żyć nie umierać


nie łudziłabym się - ja pracuję w 3* hotelu, zaczynałam rok temu na umowie na okres próbny za 1.600 zł (najniższa krajowa), po okresie próbnym dostałam umowę na 3 lata, ale ani grosza więcej. Koleżanki zarabiają 2 tys. brutto po 10 latach pracy, wiec też szału nie ma

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.