Temat: opinia innych-jak się nie przejmować?

Dokuczają mi myśli typu "co sobie ktoś pomyśli jak zrobię/ powiem to i to". Wiem, że powinnam mieć to w swoim poszanowaniu, ale mimo wszystko nie potrafię dać na luz i ciągle się przejmuję opinią innych.
Jak wy sobie z tym radzicie i jakie rady macie dla mnie? bo wiem, że wiele z was ma silne charakterki i nie przejmuje się tym, co ludzie pomyślą i powiedzą ;)
Jestem dla siebie zbyt krytyczna i na ogół efekt jest odwrotny do zamierzonego i daję "ciała" przed innymi..
ja sobie radzę tak, że się przejmuje bo to ważne jak widzą nas inni.
to ja wrzucę dzisiejszy wpis z mojego pamiętnika, bo w temacie...

"Kilka podstawowych prawd.

Po 1 masz zasadę która mówi "nigdy się nie poddawaj", znasz ją tak dobrze, ze trzeba zrzucić ja na drugi plan i zastąpić kolejną "myśl o tym co było dobre, ciesz się życiem". Najwyższy czas pójść o krok dalej i zacząć cieszyć się życiem i akceptować swoje wady, zmiany są dobre ale wpadanie w psychozę nie. Dlatego zaakceptuj to co trudne i czasochłonne. Odchudzanie jest dobre ale wygląd to nie wszystko, ważni są przyjaciele, zdrowie własne poczucie wartości. Nie przejmuj się zarzutami innych, oni też nie są ideałami. Człowiek zarzucający moje błędy jest zwykłym hipokrytą. Za bardzo martwię się tym na co nie mam wpływu. Skup się na pasji, czytaniu książkach bo to sprawia że jesteś szczęśliwa, to nie innych masz uszczęśliwiać lecz siebie "

Ja mam tak czasem ale mysle sobie ze nie warto bo to moje zycie i zrobie z nin co bede chciala a innych to nie powinno interesowac
zastanow sie  z czyja opinia i z czyim zdaniem liczysz sie najbardziej,bo wszystkich to nigdy nie mozna zadowolic...ja licze sie tylko ze zdaniem osob,ktore sa mi bliskie,pamietaja o mnie i werze,ze nie opuscili by mnie w potrzebie...pozostalymi sie nie przejmuje,bo oni nie przejmuja sie mna....a zawsze znajdzie sie taki,ktory lubi wbic szpilke,zwyczajnie olewam,tego mozna sie nauczyc.
Pasek wagi
Czasem po prostu pozwalam sobie na bycie osobą, która mija się z moją wizją idealnego ,,ja". Odpuść sobie i pozwól na bycie nieidealnym, popełniającym błędy człowiekiem, a wtedy opinia innych obchodzi mniej ;) 
ja kieruję się zasadą: nikt mi nie będzie mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze.
więc rób/mów co czujesz, bo to Twoje jedne jedyne niepowtarzalne życie

Nie mozna byc bezkrytycznym w stosunku do siebie, ale trzeba tez miec dystans. Nie mamy obowiązku byc idealami!!
Żyje się tylko raz, więc po co mam marnować życie na przejmowanie się tym co pomyślą inni? :P
Może staraj się wypracowywać na początku kompromisy a nie rzucać się od razu na głęboką wodę. Np. znajomi namawiają Cię byś spędziła z nimi cały dzień a Ty chcesz się uczyć i boisz się reakcji na odmowę - zgódź się ale np. tylko na godzinę. Myślę, że życie to ogólnie sztuka kompromisów. Często można iść własnymi drogami, a one jednak przecinają się w jakiś sposób z innymi. W ogóle trudno tez odnieść się do Twojego problemu, kiedy nie wiemy o co dokładnie chodzi. Łatwiej wypowiedzieć się - jak postąpiłoby się w czyjejś sytuacji gdy czytamy jakiś konkretny opis zdarzenia.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.