- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 stycznia 2014, 14:34
6 stycznia 2014, 18:33
Aha, to ok. Cieszę sie, że zabrałaś głos w tej dyskusji, bo czasami to chcą zrobić ze mnie głupią tu na forum, jakoby tylko mi się podobały ciała wymienionych przeze mnie ideałów celebrytek i modelek i że to są sylwetki niezdorowo wychudzone, "nastoletni chłopcy", którzy absolutnie nie podobają się facetom, a jedynie te zaokrąglone. Oby nigdy w życiu nie schudły te, które tak piszą!A tak przyznaj mi się przy okazji jeszcze :) Gdy widzisz w dziale ocena wyglądu dziewczynę ok. 160 cm wzrostu, nie za szczupłą, z dużymi udami 60 cm w obwodzie i dużymi boczkami i pod spodem komentarze: wow aleś ty seksowna, apetyczna! Wszystkie koleżanki zazdroszczą ci na pewno obfitych ud, a wszyscy faceci na twój widok łapią się na uilicy za rozporki" (może podkolorowałam, ale wiadomo o co chodzi ;), to nie budzi to twojego uśmiechu na twarzy?Mnie się podoba i to i to (pewnie nawet smukłość bardziej). Ale chudość dla mnie (i większości kobiet - mimo, że mało do której dociera ten fakt) jest nienaturalna i niezdrowa. Więc biorę co dają i walczę o jakiś tam "ideał", który jest w moim zasięgu i nie wykończy mnie zdrowotnie i psychicznie. Walczenie o figurę drobinki zostawiam innym.Tak, być może jest w normie. Ale mój ideał to delikatna budowa i muskulatura i już :) Tak samo jak tobie podoba się fitnessowa sylwetka i już :)Waga to przecież żaden wyznacznik. A 65 przy 170 może byś zarówno fajną fitnessową sylwetką (choć już na pewno nie drobną/smukłą) jak i "lekką nadwagą".''Dla mnie ładna sylwetka to jest 'wzrost minus 110 cm' dla niższych kobiet i 'wzrost minus 115' dla tych wysokich. To już jest dla mnie estetyczne ciało, a nie promowanie lekkiej nadwagi jako seksowna, apetyczna krągłość tu na forum i że tylko to poodba się facetom. Ale najbardziej podobają mi się takie perfekcyjne sylwetki jak ma Miranda Kerr czy niższa Kasia Tusk.''a 65kg przy 170 cm to u kogoś ruszającego się lekka nadwaga, tak?
6 stycznia 2014, 18:35
Piękne (i smutne) podsumowanie.chudziutkie czy normalne...facet nie pies,nie sikora. Że niby te ładne na jedną noc? Ja się spotykam,że te grubsze są łatwiejsze,bo zakompleksione. Spotkałam się i właśnie z takim przedmiotowym traktowaniem tych szczupłych "w sam raz na raz". Znam i takich,co lubią niedowagę i takich co wyznacznikiem piękna jest dla nich np Adele. Same kobiety sprowadzają swoje ciała także do obiektów seksualnych, czemu dowodzi ta dyskusja.Co się dziwić,że sami panowie nas nie szanują potem,skoro w ich oczach widzimy się przez pryzmat powierzchowności i wymiennego modelu...Skoro powstają pytania:co wolą,to znaczy,że nie jest to oczywista kwestia tak samo jak czy wolą brunetki czy blondynki. Cecha osobnicza.
6 stycznia 2014, 19:57
Ale taki był temat. Zakładam, że chodziło w nim o wygląd. Uważam, że to dość ciekawe zagadnienie i warte dyskusji. Dla mnie było np dużym zaskoczeniem, że podobają się takie krępe dupiate latynoski, bo w mediach ich na przykład prawie nie ma.Piękne (i smutne) podsumowanie.chudziutkie czy normalne...facet nie pies,nie sikora. Że niby te ładne na jedną noc? Ja się spotykam,że te grubsze są łatwiejsze,bo zakompleksione. Spotkałam się i właśnie z takim przedmiotowym traktowaniem tych szczupłych "w sam raz na raz". Znam i takich,co lubią niedowagę i takich co wyznacznikiem piękna jest dla nich np Adele. Same kobiety sprowadzają swoje ciała także do obiektów seksualnych, czemu dowodzi ta dyskusja.Co się dziwić,że sami panowie nas nie szanują potem,skoro w ich oczach widzimy się przez pryzmat powierzchowności i wymiennego modelu...Skoro powstają pytania:co wolą,to znaczy,że nie jest to oczywista kwestia tak samo jak czy wolą brunetki czy blondynki. Cecha osobnicza.