23 grudnia 2013, 16:48
Zauwazylam ostatnio pewna zaleznosc, kiedys gdy zostalo mi zrobione zdjecie porownawcze, jeszcze na poczatku odchudzania, przerazilam sie do jakie stanu sie doprowadzilam. W lustrze zupelnie tego nie dostrzegalam.. w moich oczach moje odbicie wygladalo normalnie... natomiast teraz gdy juz troche schudlam moje odbicie w ogole mi sie nie podoba, ale gdy widze sie na zdjeciu widze kompletnie inna figure.. az nie moge uwierzyc, ze tak sie zmienilam i, ze w lustrze tego nie dostrzegam.. czy to jest normalne? Tez tak macie?
- Dołączył: 2007-12-06
- Miasto: Thehell
- Liczba postów: 4622
23 grudnia 2013, 21:58
Ja mam inaczej, na zdj ok a w lustrze jak patrze na siebie to widzę wielkiego grubasa
PS: widziałam Twój pamiętnik. Super brzuch!!
Edytowany przez znadiia 23 grudnia 2013, 21:59
24 grudnia 2013, 00:29
też tak miałam jak kiedyś dużo schudłam. Wszyscy mowili że wow super, szczuplutka, a ja w lustrze nie widziałam. Wydawało mi się że schudłam troszkę, ale wyglądam prawie tak samo jak wcześniej, no może ciut lepiej. A na zdjęciach totalnie inna, faktycznie fajna, szczupła dziewczyna. Nie wiem czemu tak jest. Teraz jak patrzę w lustro tez mi się wydaje ze masakra i przez to nie umiem racjonalnie ocenić czy jest już tragedia czy jeszcze nie :P
- Dołączył: 2013-03-16
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 3382
24 grudnia 2013, 00:47
hania2007 napisał(a):
mi się też wydaje, że w lustrze wyglądam lepiej - zwłaszcza patrząc z bliska np na twarz - oczy fajne, cera fajna, nos, usta - a jak się oddalę i widzę całość to mi żal dupę ściska
a ja mam na odwrót jeśli chodzi o ciało i twarz...z daleka patrze na siebie jako całość i mi sie podoba a z bliska czasem dostrzegam jakieś mankamenty, pryszcza albo coś.. :/ gdzieś tez czytałam ze ludzie powinni sie postrzegać własnie tak ogólnie a nie skupiać na szczegółach bo wtedy wydaje im sie ze są brzydsi niż w rzeczywistości. Dlatego tez jak sie przeglądać w lustrze to najlepiej z daleka i w lustrze takim długim do ziemi. wtedy figura nie jest zniekształcona.
acha, jeszcze mam tak ze w lustrze widzę sie ciut szczuplej niz na zdjęciu i nie wiem czy może zdjęcie robię ze zlej perspektywy? sama juz nie wiem co bardziej odzwierciedla prawdę lustro czy aparat.
- Dołączył: 2013-05-20
- Miasto: kraków
- Liczba postów: 189
24 grudnia 2013, 04:58
Ja mam podobnie. W lustrze postrzegam się znacznie gorzej...ostatnio jak zrobiłam zdjęcia porównawcze to moja pierwsza myśl, że coś przekłamują...no ale każde tak wychodziło więc na zdjęciach się sobie bardziej podobam...natomiast znów twarz lepiej wygląda w lustrze :D
Nie wiadomo czy wierzyć zdjęciom czy odbiciu:D
Edytowany przez luijazui 24 grudnia 2013, 05:00
24 grudnia 2013, 08:17
zależy jakie lustro... wbrew pozorom to naprawdę ma znaczenie.
24 grudnia 2013, 12:45
W lustrze, w ruchu ładniej widać mięśnie. Na zdjęciu z komórki ciężko się dopatrzeć. Ciało wygląda na jakieś takie opuchnięte. Do tego w lustrze widzę klepsydrę, a na zdjęciu jakby nie patrzeć kolumna. Jakby ktoś kompletnie inny - nie ja.
Czasem się zastanawiam na ile to, jak ja siebie widzę ma się do rzeczywistości. Czasem się boję, że w ogóle i tak na prawdę jestem gruba i koślawa :D
24 grudnia 2013, 20:25
Nie sadzicie, ze zdjecie bardziej oddaje rzeczywistosc?