- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Madryt
- Liczba postów: 4074
14 grudnia 2013, 18:45
Rok 2013 kończy się (!) w związku z czym mam trochę refleksji. Zastanawiam się, czy dla WAs też był tak okropny jak dla mnie ? Szczególnie pierwsza połowa.. Mnie psychicznie zniszczyło rozstanie z chłopakiem, leczyłam się z tego niemal cały rok... Zmieniłam się o 180, jestem zupelnie inną osobą niż w roku ubiegłym. Oczywiście też nie mogę zapomnieć o zdanej maturce, dostałam się na studia tam gdzie chciałam ale.. Dobrze 2013 nie zapamiętam ;) Każdy z moich znajomych przeżył w tym roku coś traumatycznego. Jestem ciekawa czy u Was to samo :) Podzielcie się :)
14 grudnia 2013, 18:48
Najlepsze: dostałam się na wymarzone od paru lat już studia (czyli napisałam maturę na tyle dobrze, żeby się dostać)
i zeszłam się z moim facetem, który (mam nadzieję) zostanie ze mną już na długi czas
Najgorsze: straciłam przyjaciółkę, bo.. w sumie nie wiem dlaczego. Do dziś już nie mamy kontaktu, a mnie to nadal trochę boli.
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
14 grudnia 2013, 18:49
mega duzo traumatycznych rzeczy związanych z ex,zerwaniem i najważniejsze - przyjaciółką
z pozytywów..e.. nie wiem. jak w przyszłym tyg nic dobrego się nie zdarzy to słabo
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
14 grudnia 2013, 18:51
zepsuł mi się samochód tak że żaden mechanik nie umiał naprawić w okolicy i jestem na nim stratna 4000 tys a przy zarobkach 1000zł to jednak dużo
a pozytyw hm.. zostawie w tajemnicy zbyt dla mnie osobiste ;)
14 grudnia 2013, 18:52
Najgorsze to bezrobocie i 2 przegrane rekrutacje o roboty moich marzeń :(( a najlepsze to zaręczyny :)
14 grudnia 2013, 18:56
2013 był rokiem negatywnym, wręcz koszmarnym. Naderwane relacje z chłopakiem, tkwienie w dalszym ciągu w psychicznym dole i poważne nieodwracalne problemy w rodzinie... Z pozytywów - dostałam się na wymarzone studia, i nie wiem co jeszcze...
14 grudnia 2013, 18:58
w sumie dla mnie najgorszym wydarzeniem nie prze rok czy przez cale zycie to to, że jestem sama :(
najlepsze moja obecna figurka i schudnięcie..
14 grudnia 2013, 19:01
U mnie z dobrych rzeczy... związek z moim mega wspaniałym K, a ze złych.... pewnie dużo śmierci i chorób w mojej rodzinie;/
- Dołączył: 2011-05-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1082
14 grudnia 2013, 19:03
śmiec i choroby bliskich...dobre...jestem zdrowa i rodzice też
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
14 grudnia 2013, 19:06
najgorsze - moj tata umieral w szpitalu, bo w trakcie operacji serca zarazili go gronkowcem ( przezyl tylko dzieki znajomościom O_o )
najlepsze - chyba urlop z mezem i dziecmi ( super pogoda, dzieci grzeczne, wieczory z mezem przyjemne :) ) .