Temat: moja tesciowa i sprzataczka

Postanowilismy z moim lubym "wziac" sobie pania do sprzatania (powiedzmy co dwa tygodnie).
Zdziwila mnie reakcja tesciowej kiedy o tym wspomnielismy. To bardzo dobra kobieta i mamy dobry kontakt. Powiedziala, ze nie bardzo to rozumie i ze gdyby mogla (chora jest) to by sama do nas przychodzila posprzatac. Z jej wyrazu twarzy i slow mam wrazenie ze wyczytalam, jakies male rozczarowanie mna, ze nie potrafie sie zajac domem jak na kobiete przystalo. Ona radzila sobie z dwojka dzieci i duzym domem a mi sie nie chce sprzatac w dwupokojowym mieszkaniu mimo ze nie mamy dzieci a ja do pracy mam rzut beretem. Chyba mysli o mnie jak o leniwcu i sprzataczka to jakas nasza fanaberia.
Myslicie, ze to mozliwe ze tak sobie o mnie czy o nas mysli czy ja moze sobei wmawiam?
Pasek wagi

Szkoda poświęcać czas na mało rozwijające zajęcia jeśli może to zrobić za Ciebie ktoś inny. Chyba, że się to lubi, bo np. odstresowuje. Nie daj sobie wmówić, że z powodu zamówienia pomocy domowej raz na dwa tygodnie w dwupokojowym mieszkaniu jesteś leniem. Bez oglądu "całokształtu" nie sposób tego ocenić.

Teściową ostrożnie wysonduj, co miała na myśli, żeby przy pytaniu wprost nie wdać się w niepotrzebne dyskusje. Robisz, co uważasz, i nie musisz się jej z tego tłumaczyć nawet jak ją lubisz.

pannanikt00 napisał(a):

Ja też mam 2 pokojowe mieszkanie i wcale nie uważam, że to jest mało roboty. No chyba że ktoś sprząta po łebkach.Akurat ja mam tendencje do perfekcjonizmu i muszę mieć wszytko wyczyszczone na maksa - bardzo dużo czasu poświęcam na sprzątanie - nie dlatego że lubię sprzątać, bo nie lubię.. ale dlatego że uwielbiam mieć idealnie czysto. Jak mam czas to codziennie odkurzam i wycieram podłogi, myję łazienkę, lustra, lodówkę, piec gazowy. To już jest ponad godziny pracy codziennie! A jak w ciągu tygodnia nie mam czasu sprzątać, to potem mi cała sobota schodzi na doprowadzenie mieszkania do idealnego stanu. Jak do tego dodać ugotowanie sensownego obiadu, zrobienie zakupów, pozmywanie po obiedzie, zrobienie prania, poprasowanie i pracę zawodową (u mnie aktualnie studia, pisanie pracy magisterskiej i naukę).. to masakra. Jakbym miała kase na to to bym się nawet chwili nie wahała i zatrudniła sprzątaczkę. Co za różnica czy ma się 2 pokoje czy 5, jak jest potrzeba to się korzysta i już.


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.