- Dołączył: 2009-12-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 872
1 listopada 2010, 19:27
A więc mam do was pytanie, prośbę o opinię jak zwał tak zwał. Jestem z chłopakiem 6 lat i w tym roku mój tata obchodzi 50 urodziny, których co prawda nie wyprawia ale zaprasza na uroczysty obiad, dla najblizszych osob, czyli mnie, mamy, babci i mojego chłopaka. Ten urodzinowy obiad mialby miejsce w niedziele, tata zas urodziny obchodzi w poniedzialek i przechodzac do sedna w ową niedzielę urodziny obchodzi tez brat mojego faceta. Wyszło na to, że na imprezy idziemy osobno, ja do taty on do brata ( nie możemy na dwie bo mieszkamy w odległych maistach, poniedziałek w przypadku taty też odpada, boi studiujemy z dala odo domu). Ja z rodizna faceta jestem w dosc zazylych stosunkach, chłopak z moja rodizna widuje sie natomiast bardzo rzadko, gdyz moj ojciec jest bardzo konserwatywny a facet musiałby u mnie spac. I teraz moje pytanie czy powinnam byc zła, że "wybrał" urodizny brata a nie mojego ojca mimo że to 50-ka i fakt, że tata bardzo rzadko wyprawia urodziny, żeby nie napisać wcale. Nie wiem co myśleć czuję niesmak, ale nie wiem czy powinnam mieć o to do niego pretensje...
- Dołączył: 2010-02-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 189
2 listopada 2010, 00:04
A ja mysle, ze twojemu tacie moze byc przykro, ze przyszly ziec nie bedzie swietowal razem z nim tej wyjatkowej dla niego okazji. Mysle, ze takie sytuacje mozna dograc wczesniej i tak jak pisaly dziewczyny np zorganizowac urodziny brata w sobote. Na takie zmiany juz chyba za pozno. Widac, ze nie jestes zadowolona z takiego rozwiazania i tez wolalabys zeby to twoj chlopak poszedl tym razem na kompromis i dolaczyl do was. Przycisnij go troche
A tak wogole to powiedzialas chlopakowi to wszystko co nam tutaj, jakie to dla ciebie wazne, itd? PS. On chyba nie jest swiadomy, ze tesciowi NIE WOLNO sie narazac.
- Dołączył: 2009-07-06
- Miasto: Hollylódź
- Liczba postów: 1594
2 listopada 2010, 10:10
Jeśli mieszkacie w innych miastach i za późno by przeorganizować urodziny brata to takie wyjście jest najlepsze.
Nie przesadzajcie z tą koniecznością pojawiania się u przyszłego teścia. Twój tata powinien to zrozumieć i wręcz docenić - jeśli chłopak szanuje swoich bliskich i nie olewa ich to jest szansa, że kiedyś po ślubie nie będzie olewał własnej założonej rodziny.
Jestem w związku 5 lat, od 2 mieszkamy razem. Nie mieliśmy jak robić świąt bo nie zmieściły by się nasze rodziny w wynajętej kawalerce, więc jakiś czas bywaliśmy i tu i tam. Np. wigilia w 2 miejscach. Ale rok temu moja mama nagle zachorowała i dzień przed wigilia wylądowała w szpitali. I w wigilię ja robiłam dla najbliższych w domu rodziców, a moje Kochanie pojechał do swoich. Wszyscy rozumieli sytuację i było to oczywiste, że mnie nie ma tam, a on nie pomaga mi w moim rodzinnym domu.
Co prawda przyjechał wieczorem, ale jego rodzice mieszkają w sąsiednim mieście. Gdyby było dalej został by u nich i też nikt nie miałby do nikogo pretensji.
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 3378
2 listopada 2010, 11:17
> jestem w dosc zazylych stosunkach, chłopak z moja
> rodizna widuje sie natomiast bardzo rzadko, gdyz
> moj ojciec jest bardzo konserwatywny a facet
> musiałby u mnie spac. I teraz moje pytanie czy
> powinnam byc zła, że "wybrał" urodizny brata a nie
> mojego ojca mimo że to 50-ka i fakt, że tata
> bardzo rzadko wyprawia urodziny, żeby nie napisać
> wcale. Nie wiem co myśleć czuję niesmak, ale nie
> wiem czy powinnam mieć o to do niego pretensje...
byloby nieco nieuczciwie z Twojej strony gdybys miala do niego pretensje...
2 listopada 2010, 11:37
Uważam, że zrobił dobrze. Żadne z Was nie może się rozdwoić, a więc każde wybrało swoją rodzinę, aby nikt nie poczuł się skrzywdzony. NAWET gdyby był Twoim mężem, a nie chłopakiem, powinien postąpić dokładnie tak, jak teraz.
2 listopada 2010, 13:24
nie uwazam zeby rodzina chlopaka musiala wybierac inny dzien tylko dlatego ze twoj tata ma urodziny, nie jestescie malzenstwem, niby na jakiej podstawie maja sie podporzadkowywac ? moim zdaniem chlopak postapil ok, do twojego ojca moze zadzwonic i tez bedzie dosc. kto wie, moze dla twojego ojca to nawet lepiej, sama mowisz ze jakby przyjechal to bylby zgrzyt ze wzgledu na nocleg wiec nie mysl tyle, to najlepsze rozwiazanie
2 listopada 2010, 14:11
jak czytalam twoja sytuacje to jakbym widziala moja mame, ktora zawsze mojego tate przymuszala [ ty tego nie robisz w prawdzie] ze wszystkie orcznice wigilie itp u jej rodzicow jakby zawsze byli wazniejsi i zawsze jest powod: bo kolejnych swiat nie dozyja, bo cos tam uwazam ze spoko ze wybral swoja rodzine zwlaszcza ze twoj tata nie jest z nim zzyty i nie goscicie go czesto
buziak uszy do gory
- Dołączył: 2009-10-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 156
2 listopada 2010, 14:53
Nie masz powodu żeby się na niego złościć, nic dziwnego że woli iść do brata, tak jak i Ty do ojca, to normalne. Jak na moje oko robisz problem z niczego:-)